Mandalorianin zmienia wszystko, jeśli chodzi o obrazy matowe i tylną projekcję. Było to zainspirowane metodami stosowanymi w latach 30. XX wieku, które polegały w zasadzie na umieszczaniu ruchomego tła za aktorami latającymi samolotem lub jeżdżącymi samochodem. Nie brakuje krytyków dotyczących używania zielonych ekranów, ponieważ reżyserzy i aktorzy nie są w stanie tego zrobić. wyobraź sobie, co ma się wokół nich dziać; to wyklucza problem z odpowiednim oświetleniem sceny. Zwykle utrudniało to postprodukcję i uzyskanie przyzwoitego rezultatu zajmowało strasznie dużo czasu. Rezygnuje również z wielu kreatywnych możliwości na planie.
Przez Disney
Disney odniósł wielki sukces, wykorzystując rewelacje efektów wizualnych Jona Favreau, zwłaszcza w Królu Lwie i Księdze dżungli. Tak więc The Mandalorian zdołał na nowo zdefiniować telewizję, używając nowej technologii z ILM, domu Disneya VFX. Budżet The Mandalorian jest duży w porównaniu do większości seriali, a niektóre raporty mówią, że potrzeba ponad 100 milionów dolarów na zaledwie 8 odcinków. Jest to jednak zrozumiałe, w końcu są to Gwiezdne Wojny. Filmy Gwiezdnych Wojen są znane z płacenia dużych kwot za ogromne plany i sceny dźwiękowe, ale zamiast tego w spektaklu używa się wielu wyświetlanych z tyłu ekranów LED, które tworzą zielony ekran w czasie rzeczywistym. Podczas produkcji ILM nazwał tę technologię „The Volume”, ale potem nazwał ją „Stagecraft”. Pomysłowym rezultatem tej technologii jest to, że faktycznie porusza ona otoczenie wraz z postacią, dzięki czemu wydaje się, że aktorzy naprawdę tam są, poruszając się w tym rzeczywistym miejscu. Działa to za pomocą czterech paneli wyświetlacza LED, za wykonawcą, po obu stronach i na górze; dodaje się oświetlenie, aby dobrze się komponowało, a dobrą wiadomością jest to, że jest sterowane przez system Skypanel. Panele i kamery są zsynchronizowane pod względem ruchu, co zapewnia doskonały przepływ między światem rzeczywistym a cyfrowym.
Przez Disney
Oznacza to również, że uzyskujemy lepszy wynik niż CGI, emanując autentycznością i dając organiczne wrażenie, dodatkowo czyniąc iluzję rzeczywistością. Faktem jest, że w żaden sposób nie można wywnioskować, że scena nakręcona w ten sposób różni się od rzeczywistej… jest TAKA realistyczna. Do niedawna moc komputera nie była w stanie renderować realistycznych środowisk 3D w czasie rzeczywistym. Unreal Engine naprawdę prześcignął się w tej technologii. Mandalorianin używał zestawów słuchawkowych VR, aby móc oglądać sceny, co pomogło im uniknąć problemu poczucia rozłączenia podczas filmowania. Aktorzy czuliby się bardziej w środowisku fabularnym, rozpoznając swoje otoczenie, a oświetlenie było z góry ustalone, co ułatwiało i przyspieszało postprodukcję. Można to porównać do obrazów matowych, które były używane w przeszłości w Hollywood, rozszerzając skalę produkcji studyjnych. Korzystanie z wirtualnych planów zdjęciowych z prawdziwymi kamerami daje autentyczne rezultaty, co jest marzeniem filmowców o niskim budżecie. To oczywiście nie powinno dotyczyć każdej sceny. Długie spacery byłyby bardziej sensowne, aby kręcić na miejscu, ponieważ byłoby to bardziej logiczne i tańsze niż posiadanie tylu dużych ekranów. Najlepiej sprawdza się w przypadku ujęć SFX, które zawierają wybuchy, ataki, sceny jazdy lub latania, dzięki czemu wyglądają dużo bardziej szczery. Zdecydowanie nie ma sensu kręcić całych filmów w ten sposób, gdy prawdziwe ma więcej sensu, ale jest to fascynujący dodatek do arsenału metod filmowania, z których korzysta Hollywood.