Brandi Glanville przyznaje, że grozi zabiciem LeAnn Rimes

Spisu treści:

Brandi Glanville przyznaje, że grozi zabiciem LeAnn Rimes
Brandi Glanville przyznaje, że grozi zabiciem LeAnn Rimes
Anonim

Większość życia Brandi Glanville rozwinęła się dramatycznie przed kamerami w hitowym reality show The Real Housewives Of Beverly Hills. Fani wiedzą, że jest silną, potężną kobietą, która ma wytrwałość i emanuje pewnością siebie, ale ostatnio ujawniła, że jest jej zupełnie inna strona, o której wiele osób nie wiedziało.

Glanville ujawniła, że podczas jej bardzo publicznego rozstania z mężem od 8 lat, Eddie Cibrian, całkowicie straciła kontrolę i zagroziła, że zabije „inną kobietę”, z którą ją zdradzał. Ta kobieta to nikt inny jak LeAnn Rimes, która teraz została LeAnn Cibrian.

Życie Glanville się rozbuja

Nowy artykuł Glanville dla The Sun posłużył jako opowieść o dramacie, którego tak wielu jej fanów nigdy nie zapomni, a także jako czas w jej życiu, którego Glanville desperacko pragnie.

Groźba śmierci pojawiła się na niskim poziomie w jej życiu, ale z pewnością było to zdarzenie, które miało miejsce i teraz Brandi Glanville się do tego przyznaje.

Po dowiedzeniu się o niedyskrecjach Eddiego poprzez znalezienie magazynu z jego romansem na okładce, Glanville przyznał się do rozpadu i poczucia prawdziwego zdruzgotania, że mógł to zrobić jej i jej dzieciom. Nie była przy zdrowych zmysłach na myśl, że inna kobieta zawładnie jej życiem i przyznaje, że otwarcie grozi jej śmiercią.

Do tego szokującego odkrycia należał fakt, że Eddie próbował ją przekonać, że zdjęcia zostały sfabrykowane. Po obejrzeniu chemii między jej mężem a LeAnn na planie romantycznego filmu, który razem kręcili, „Zorza polarna”, Glanville miała już swoje podejrzenia, a to tylko potwierdziło to, co jej intuicja podpowiadała jej przez cały czas.

Zagrożenie śmiercią

Cibrian i Glanville kontynuowali ścieżką niefortunnie niszczycielskich incydentów, zanim nazwali to zakończeniem na dobre, a jej groźba śmierci dla rymów LeAnn była częścią tej męki. Glanville przyznała, że czuje, jakby straciła męża dla LeAnn, ale z pewnością nie zamierzała stracić dla niej dzieci. Kiedy zobaczyła LeAnn trzymającą swojego syna Jake'a, który miał wtedy 2 lata, była wściekła i rzuciła się, grożąc, że ją zamorduje. Nie jest jasne, w jaki sposób zagrożenie wpłynęło na LeAnn.

Glanville ujawnia; „Pewnego razu, zanim się pobrali, podszedłem na mecz piłki nożnej i Jake, który miał dwa lata, siedział jej na kolanach. Miałem wściekłość w moim ciele. Naprawdę chciałem ją zabić. złapałem Jake'a i spojrzałem na nią i powiedziałem: „Zabiję cię, kurwa, zamorduję”.”

Wyraźnie tak się nie stało i, jak na ironię, obie panie świetnie się teraz dogadują, a nawet z łatwością współrodzicielstwo. Wygląda na to, że z biegiem czasu nawiązali przyjaźń, ale wściekłość, którą wtedy odczuwała Glanville, była przytłaczająca, a opowiedzenie jej historii przez jej tekst okazało się równie odkrywcze, co terapeutyczne.

Zalecana: