Fani odkryli, co naprawdę myślał Norm Macdonald o walce z rakiem

Spisu treści:

Fani odkryli, co naprawdę myślał Norm Macdonald o walce z rakiem
Fani odkryli, co naprawdę myślał Norm Macdonald o walce z rakiem
Anonim

Wielbiciele komedii i Saturday Night Live na całym świecie opłakują nagłą stratę Norma Macdonalda. Oprócz fanów kanadyjskiego komiksu, inni komicy uwielbiali go i głęboko szanowali. To ważna rzecz do osiągnięcia, ponieważ komicy nie zawsze zgadzają się co do swojego rzemiosła. Poza swoją niesamowitą karierą w stand-upie, Norm był także płodnym scenarzystą programów takich jak Roseanne, aktorka z ponad 51 napisami i jednym z najbardziej lubianych gospodarzy „Weekendowej aktualizacji” SNL… pomimo faktu, że został zwolniony.

Być może najbardziej szokującym aspektem odejścia Norma we wrześniu 2021 r. jest fakt, że nikt nawet nie wiedział, przez co przechodzi Norm. Jasne jest jednak, że nie chciał, aby ktokolwiek poza najbliższymi przyjaciółmi i rodziną dowiedział się o jego dziewięcioletnim doświadczeniu z rakiem… Albo „jego walce z rakiem”, jak pisze wiele publikacji. To jest coś, czego Norm absolutnie nie chciałby czytać. Wiemy to dzięki fanom, którzy odkryli dwa pouczające filmy z przeszłości Norma. Pierwsza opisuje jego przemyślenia na temat „walki z rakiem” przed postawieniem diagnozy, a druga została faktycznie nagrana, gdy potajemnie się tym zajmował. Oto, co Norm naprawdę myślał o swojej „walce” z rakiem…

Stary kawałek, który wiele mówi nam o jego stanie umysłu

Szczerze mówiąc, ten stary kawałek komediowy, który krąży w Internecie (dzięki fanom opłakującym stratę Norma) w rzeczywistości wyprzedza jego diagnozę raka. Daje nam to jednak doskonały wgląd w filozofię Norma dotyczącą diagnozowania.

"Mój wujek Bert, nazywaliśmy go wujkiem Bert, teraz ma raka jelita. On umiera z tego powodu, wiesz?” Norm wyjaśnił podczas swojego występu w 2011 roku. „W dawnych czasach człowiek mógł po prostu zachorować i umrzeć. Teraz muszą stoczyć bitwę. Więc mój wujek Bert toczy odważną bitwę - co widziałem, bo idę do niego. To jest bitwa: leży w szpitalnym łóżku z czymś w ramieniu i ogląda Matlocka w telewizji."

"Ale to nie jego wina, co do cholery ma zrobić? To tylko czarna rzecz w jego jelitach. Powodem, dla którego tego nie lubię, jest to, że w dawnych czasach oni Poszedłby: „Hej, ten staruszek umarł”. Teraz mówią: „Hej! Przegrał bitwę”. To nie jest sposób na zakończenie twojego życia: "Co za przegrany ten facet był! Ostatnią rzeczą, którą zrobił, był wolny. Toczył odważną bitwę, ale pod koniec, myślę, że był trochę tchórzliwy z powodu tego, co się stało. Potem jelito rak, stało się odważne. Musisz dać to rakowi jelita, wiesz, oni byli w bitwie. Co do cholery!?

Następnie Norm zracjonalizował, dlaczego nie lubi tej całej „bitwy z rakiem” w sposób, z którym prawie nikt nie mógłby się nie zgodzić z realistycznej perspektywy.

"I nie jestem lekarzem, ale jestem prawie pewien, że jeśli umrzesz… rak również umiera dokładnie w tym samym czasie. Więc to dla mnie nie jest strata. To remis. Wiesz, co mam na myśli? To nie tak, że rak podskoczy i powie: „Ach, jestem jebany żonę wujka Berta. Gdzie ona jest? Wygrałem uczciwie. To gdzie on pracuje? Cześć, nazywam się Rak. Jak się masz? Pokaż mi tylko mój boks. Jelita, imię.'"

"Nie, stary, nie miałbym odważnej bitwy, kiedy umieram kurwa, powiem ci to, bo nie jestem odważny. Więc kiedy do cholery sierp śmierci jest na mojej cholernej szyi, będę taki tchórzliwy… no wiesz, boję się jechać na diabelskim młynie i gównie. Nie obchodzi mnie, ile mam lat - mogłabym mieć 94 lata i powiedziałabym: "Och, proszę, weź mojego wnuka! Jest młody i świeży. Chętnie zawarłbym układ z diabłem."

Norm wyjaśnił dalej swoją teorię na temat raka, gdy miał go potajemnie

Podczas wywiadu podczas podcastu Chrisa Hardwicka w 2018 r. Norm powiedział kilka rzeczy, które rzucają jeszcze więcej światła na to, dlaczego diagnoza raka utrzymywał w tajemnicy przed światem. Ale w przeciwieństwie do poprzedniego stand-upu, to właśnie wtedy to zrobił.

„Widziałem raz występ jednej kobiety” – wyjaśnił Norm Chrisowi. „A ona powiedziała: 'Cóż, moja matka ma raka piersi, teraz mam raka piersi'. A ja na to: „Cóż, to wszyscy”. Jak oni myślą, że to takie wyjątkowe. Każdy choruje na raka i umiera."

Norm wyjaśnił dalej, że czuje, że to „szczyt narcyzmu”, kiedy ludzie myślą, że są odważni, rozmawiając o swojej diagnozie raka.

"Wszystko, co robisz, to zdobywanie dla siebie współczucia. Jak to jest odważne? Wydaje się tchórzliwe."

Norm zakończył stwierdzeniem, że uważa, że o wiele odważniej jest zmagać się z chorobą w tajemnicy. Poparł to historią aktora, który nie powiedział nikomu o swoim raku, a następnie zakończył swoje życie, zanim sprawy stały się naprawdę złe. Norm powiedział, że uważał, że to, co zrobił, było odważne, ponieważ nie chciał, aby jego rodzina cierpiała, wiedząc, że cierpi. Nie chciał być ciężarem. I wyszedł nie ugrzęzły w sympatii. Zasadniczo chciał żyć tak jak wszyscy inni.

Chociaż te komentarze dotyczyły innych ludzi oraz w kontekście komedii, prawie na pewno rzuciły światło na to, jak Norm naprawdę czuł się w związku ze swoją diagnozą raka i wiedząc, że koniec jest w zasięgu wzroku. On też nie chciał być ciężarem dla tych, których kochał. On też nie potrzebował współczucia. Chciał po prostu opowiadać dowcipy do ostatniego dnia na Ziemi.

Zalecana: