Dlaczego Jim Carrey odrzuca zdjęcia z fanami?

Spisu treści:

Dlaczego Jim Carrey odrzuca zdjęcia z fanami?
Dlaczego Jim Carrey odrzuca zdjęcia z fanami?
Anonim

Może trudno w to uwierzyć, ale wielki Jim Carrey w przyszłym roku skończy 60 lat. Być może biorąc pod uwagę jego starszy wiek i większą mądrość, staje się trochę bardziej zrzędliwy… a przynajmniej tak twierdzą niektórzy fani.

Mówi się, że Jim nie jest najbardziej elastycznym aktorem, jeśli chodzi o prośby o zdjęcia. Często fani mylą aktora z jego postacią na ekranie, a nie tym, kim naprawdę jest, człowiekiem takim jak reszta z nas.

Jim ma swoje powody, by odrzucać zdjęcia, o czym przyjrzymy się w całym artykule. Według gwiazdy „Głupi i głupszy” wystarczy, że zgodzisz się na jedno zdjęcie, zrujnować całą noc.

Będziemy dalej badać to stwierdzenie, jednocześnie ujawniając, co Jim wolałby robić, gdy spotyka fana, w przeciwieństwie do robienia selfie.

Carrey nie lubi być sławna

Jak widzieliśmy w świecie bogatych i sławnych, wszyscy celebryci inaczej traktują sławę. Jeśli chodzi o Jima Carreya, mimo że jest jednym z najbardziej lubianych aktorów obecnego pokolenia, wciąż zmaga się ze sławą i zamiast tego lubi prowadzić życie prywatne.

Według jego słów, czuje się tak, jakby otrzymał sławę, aby później mógł odejść od tego: „Wierzę, że stałem się sławny, więc mogłem puścić sławę, i to nadal się dzieje, ale nie ze mną "" powiedział Carrey. "Nie jestem już częścią tego. Zdarza się ubieranie, robienie włosów, przeprowadzanie wywiadów, ale dzieje się to beze mnie, bez idei "ja". Wiesz, co mówię? dziwny, mały skok semantyczny i nie jest tak daleko, ale jest to wszechświat inny niż większość ludzi.”

Dla niektórych może to być szokujące stwierdzenie, choć tak naprawdę Jim rzeczywiście odgrywa obecnie mniej ról w porównaniu do swojej największej popularności w latach 90. i na początku XXI wieku.

Ponadto ma inne zdanie, jeśli chodzi o spotkania z fanami i proszenie o zdjęcie.

Wolałby porozmawiać z fanem

Fani są tego winni, mylą aktora, którego mówią na ekranie, z prawdziwą osobą. Tak jest w przypadku Jima Carreya, który, jak ujawniliśmy, jest znacznie głębszy niż to, co czasami przedstawia na dużym ekranie. Jeśli chodzi o spotkania z fanami, Jim przyznał wraz z Bro Bible, że używał sztuczek podczas interakcji z fanami, chociaż ostatnio porzucił to i jest w stanie być sobą.

Według aktora, wolałby porozmawiać z fanem niż pozować do bezmyślnego selfie.

„Już dawno temu porzuciłem całość, próbując być kimś dla kogoś. Nie czuję, że istnieje nagląca odpowiedzialność, aby zadowolić wszystkich”- powiedział „Nie jestem niemiły dla ludzi, ale wolałbym się przywitać, kim jesteś i co robisz dzisiaj, niż zrobić selfie. Ponieważ selfie zatrzymują życie. Idziesz (wykrzywia twarz), „Eeehh”. A potem pojawia się na Instagramie, aby dać ludziom fałszywe poczucie trafności. Wszyscy byli tak gaga na temat Steve'a Jobsa, ale wyobrażam sobie go w piekle uciekającego przed demonami, które chcą zrobić sobie selfie.”

Chociaż może nie jest to najpopularniejsza perspektywa, jest to odświeżający punkt widzenia.

Jednak to nie jedyny powód, dla którego Jim nie robi zdjęć. Według aktora jedno zdjęcie może zamienić się w całą noc robienia zdjęć.

Jedno zdjęcie może prowadzić do kilku

Podczas wywiadu z Jimem w 2014 roku u boku Jeffa Danielsa, obaj przyznali, że wolą świat aktorstwa z kreatywnego punktu widzenia, w przeciwieństwie do sławy. Według Carreya wystarczy zrobić jedno zdjęcie obok wentylatora, by zrujnować całą noc.

"Myślą o tym, czego chcą i czego potrzebują. Więc jeśli ktoś podchodzi i pyta, czy może zrobić szybkie zdjęcie, a wokół jest 100 osób… wszyscy mają [telefon]. Próbuję powiedzieć: "Nie mogę teraz, ponieważ każdy ma. A potem przez resztę nocy będę jak Święty Mikołaj w Macys. Moja noc zostanie zniszczona."

Fani zapominają, że celebryci tacy jak Jim są ludźmi, tak jak reszta z nas, starają się żyć normalnie. Dla Jima o wiele łatwiej to powiedzieć niż zrobić, biorąc pod uwagę, że jest on jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy na świecie.

Zalecana: