W 1977 roku George Lucas wydał swoją sensacyjną kosmiczną operę, która szturmem podbiła świat, Gwiezdne Wojny. Od tego czasu franczyza rozwijała się coraz bardziej, zdobywając fanów na całym świecie. Jednak film nie tylko zainspirował widzów młodych i starych do rozwijania zainteresowań na drodze siły, ale także innych filmowców.
Gwiezdne wojny były absolutnym hitem, kiedy po raz pierwszy miały swoją premierę, więc inne studia naturalnie chciały wziąć udział w wyścigu kosmicznym. Niektóre były rażącymi oszustwami z dalekiej galaktyki, podczas gdy inne były bardziej subtelne w kradzieży z Gwiezdnych Wojen. Tak czy inaczej, istnieje wiele wyróżniających się sci-fi, które zainspirowały się mocą Mocy.
10 Mistrzowie Wszechświata
Szczerze mówiąc, filmowa adaptacja przygód He-Mana w Eternii zaczerpnęła tylko częściową inspirację z zabawek i serialu animowanego. Biorąc to pod uwagę, wciąż jest to duży kawałek klasycznego sera z lat 80., który zasługuje na podziw. Jednak Skeletor jest mniej podobny do Skeletora, a bardziej do Emperora Palpatine'a, nawet jeśli chodzi o projekt makijażu. Jego armia zła przypomina nawet fantastyczną wersję Death Star Troopers. Mimo to film jest całkiem przyzwoitą mieszanką science fiction i fantasy.
9 Jastrząb Zabójca
Chociaż ten film jest bez wątpienia przygodą z prostymi mieczami i czarami, bierze tak wiele rzeczy z oryginalnego filmu Gwiezdne Wojny, że jest niemal plagiatem.
Posiada tajemniczą broń z ostrzami w bardziej cywilizowanym wieku, oszpecony złoczyńca w dość znajomym kształcie hełmu oraz dzielny chłopak z farmy, który musi stawić czoła siłom zła. Na pewno coś się tu szykuje.
8 Kosmiczne kule
To jest bardziej zaszczytne wyróżnienie niż prawdziwe oszustwo. Jeden z najbardziej lubianych filmów w karierze Mela Brooksa, Spaceballs nie ukrywa, że jest to stuprocentowa parodia Gwiezdnych wojen, a także wyśmiewanie i satyryzowanie innych wątków science-fiction. Od dynamicznego duetu Lonestar i Barf po wszechwiedzącego Yogurta, jest to zarówno list miłosny do epopei George'a Lucasa, jak i komediowa farsa.
7 Ostatni myśliwiec
Były jawne kopie z Gwiezdnych Wojen, były kawałki stereotypowego kina lat 80., a The Last Starfighter jest hybrydą obu koncepcji.
Zaraz za bramą, film przedstawia bohatera, który utknął na swojej rodzinnej planecie, chcąc zrobić coś więcej ze swoją egzystencją zmierzającą donikąd. Ale zamiast chcieć dołączyć do akademii pilota, Alex Rogan dostaje szansę pilotowania własnego statku kosmicznego dzięki symulacji kosmitów przebranej za grę zręcznościową.
6 Starcrash
Oddawanie hołdu, potem zdzierstwo. Starcrash to boleśnie rażąca gotówka na szumie związanym z Gwiezdnymi Wojnami z końca lat 70. i jest straszliwie oczywista. Nawet z gwiazdorską mocą Davida Hasselhoffa i Christophera Plummera film ma cały urok bootlegu ze sklepu dolarowego. Zdecydowanie tak zła-to-dobra przygoda, że ma każdy trop, jaki można sobie wyobrazić, łącznie z mieczami świetlnymi.
5 Krull
Krull to co najmniej interesujące połączenie. Kolejna mieszanka science-fiction i fantasy, w tym filmie przedstawia próbę złego imperium obcych, aby przejąć królestwo fantasy.
W tym klejnocie z lat 80. jasnowłosy bohater musi uratować księżniczkę i pokonać złą armię zamaskowanych mutantów, dzierżąc dziwną i czarującą broń. Chociaż jest to z pewnością jedna z bardziej oryginalnych koncepcji, notatki z Gwiezdnych Wojen nadal są widoczne.
4 Tytan AE
Tam, gdzie większość wspomnianych filmów próbowała zarobić na oryginalnym filmie, Titan AE próbował jeździć po piętach The Phantom Menace. To prawda, że film wyprzedził swoje czasy dzięki wspaniałej animacji, epickim bitwom i dramatycznej fabule, ale jego sekwencje statków i niszcząca planety broń obcych są całkowicie i bezwstydnie czymś, czego można by się spodziewać po standardowej sadze Gwiezdne Wojny. Zdecydowanie zdobywa przynajmniej dodatkowe punkty za wysiłek.
3 Czarodzieje
Czarodzieje Ralpha Bakshiego i Gwiezdne Wojny George'a Lucasa mają ze sobą o wiele więcej wspólnego, niż mogłoby się wydawać, ale istnieje całkowicie logiczne wytłumaczenie. Podczas tworzenia obu filmów obaj filmowcy pracowali blisko siebie i dzielili się wzajemnym szacunkiem dla filmu innych.
Jednak pomysł grupy obdartych bohaterów używających magicznych mocy przeciwko złej mocy i jego mechanicznej machinie wojennej rozbrzmiewa nie tylko kilkoma dzwonkami. W roli głównej występuje nawet Mark Hamill.
2 Star Chaser: Legenda Orin
Pełne ujawnienie, ten film to ból, o którym można mówić. Nie tylko wyrywa tropy i urządzenia fabularne bezpośrednio z Nowej nadziei, robiąc bardzo niewiele, aby je ukryć, ale nawet nie robi ich dobrze. Wszystko jest w tym filmie tak rażąco zaczerpnięte z Gwiezdnych Wojen, że praktycznie można je odhaczyć na karcie bingo. A jednak osiągnął kultowe standardy? Żadna ilość magii Lucasarts nie może tego wyjaśnić.
1 Czarna Dziura
Zanim mieli rękawiczki Mickey w słynnej serii, Disney spróbował własnej wersji dramatycznej opery kosmicznej z The Black Hole. Nie tylko zajęło to więcej niż kilka notatek z Gwiezdnych wojen, ale także wyraźne i obecne elementy z Star Trek, Alien i 2001: A Space Odyssey. Obecnie jest to kultowy klasyk postrzegany bardziej jako „hołd” dla filmów, które na niego wpłynęły, w tym Gwiezdne Wojny.