Po 15 latach Supernatural wreszcie ma swoje szczęśliwe zakończenie. Finał serialu rzucił megalomana Chucka (Rob Benedict) na kolana, Jack (Alexander Calvert) został zbawicielem świata, wchłaniając zdolności wszechmocnego, a Sam (Jared Padalecki) prowadził mniej skomplikowaną egzystencję. Jednak Dean (Jensen Ackles) otrzymał krótszy koniec kija.
Podczas epilogu finału serii Supernatural, Dean i Sam walczą z gniazdem wampirów. Udało im się pokonać wszystkie potwory, ale starszy Winchester zostaje przebity na kawałek pręta zbrojeniowego pod koniec bitwy.
Sam nie wierzy i natychmiast zaczyna myśleć o sposobach uratowania życia brata. Ale Dean wie, że to koniec linii. Spogląda Samowi w oczy i mówi mu, że „wszystko w porządku”, co w pewnym sensie jest konkluzją, o której Dean wiedział od samego początku.
Pomimo pogodzenia się ze swoim losem, Sam nie ustaje w zapewnianiu brata, że mogą coś wymyślić. Dean jednak tego nie chce. Wie, dokąd prowadzi droga przed nim i musi zakończyć cykl ze względu na brata. Dean wielokrotnie widział to samo, cofając się aż do sezonu 2.
Jak sezon 2 wpłynął na koniec historii
Na wypadek, gdyby ktoś nie pamiętał, "Wszystko piekło wybucha luźno" opakowane w ten sam sposób, z wyjątkiem tego, że Sam był na bloku do rąbania podczas finału drugiego sezonu. Młodszy z Winchesterów zdołał pokonać Jake'a (Aldis Hodge) wystarczająco długo, aby powrócić do strony Deana i Johna, ale po zbyt szybkim odwróceniu się wbił kołek w plecy. Ten nieoczekiwany zwrot akcji zmusił Deana do targowania się z demonem o uratowanie życia Sama, co od tamtego czasu robili więcej niż jeden raz.
Finał sezonu 2 jest tutaj istotny, ponieważ Sam Winchester stanął przed tym samym dylematem pod koniec serii. Równie dobrze mógł wezwać demona z rozdroża lub samą Rowenę (Ruth Connell), by targować się o życie Deana, zwłaszcza gdy dźgnięcie pręta zbrojeniowego wydawało się odwracalne. Istnieje wiele niekonwencjonalnych dróg, którymi mogliby zaradzić tej sytuacji, ale sprawy potoczyły się inaczej. Wszystko dlatego, że starszy z Winchesterów zrozumiał, że pozbawi Sama życia, na które zasłużył.
Dodatkowo, odpuszczenie Deana zrobiło coś więcej niż tylko umożliwienie bratu nowego startu. Umożliwił Samowi kontynuowanie życia, które zaplanował, zanim został wycofany z college'u. Montaż życia Sama po odejściu Deana pokazuje, jak to się urzeczywistnia. Klip przedstawia go przy biurku pracującego nad rzeczami naukowymi, sporadyczne ujęcia, jak ojciec Dean Winchester II, a następnie spokojnie starzeje się.
Możliwość robienia tych wszystkich rzeczy przywróciła Samowi Winchesterowi pozory spokoju, spokoju, który kilkakrotnie nawiązywał do niego. Nie dlatego, że Dean wciągnął go w „życie”, ale dlatego, że Chuck tak manipulował ich losami, by odpowiadały jego chorym apetytom. Gdyby Bóg nie uczynił braci Winchester gwiazdami swojej opowieści, Sam prawdopodobnie zająłby się swoją karierą w college'u, jak wcześniej zamierzał.
Sam utrzymuje nazwisko Winchester żywe i zdrowe
Pamiętaj, że Sam nigdy nie odwraca się od imiennika swojej rodziny. Mimo że zyskuje możliwość prowadzenia półnormalnej egzystencji, podtrzymuje tradycje przy życiu, czego dowodem są tatuaże syna. Jedno ujęcie w końcowym montażu pokazuje, że Dean II ma ochronny symbol używany do powstrzymania demonów przed opętaniem ciała wytatuowanego na jego ramieniu.
To nam mówi, że Sam nie ukrywał swojej przeszłości przed swoją nową rodziną. Być może ciemniejsze fragmenty zachował w książkach historycznych, chociaż prawdopodobnie opowiedział o najważniejszych wydarzeniach swojemu synowi i żonie. Niektórzy fani mogą argumentować, że Sam przekonał syna, że tatuaż był tradycją rodzinną, usuwając potrzebę narażania Deana II na życie myśliwego. Jednak bracia Winchester są jak bohaterowie ludowi we wszystkich światach. Niezależnie od tego, czy są martwi, czy żywi, ich reputacja sprawiła, że są znani zarówno stworzeniom, jak i ludziom. I z tego powodu demony lub mściwe duchy prawdopodobnie zaatakowałyby rodzinę Sama, aby go zniszczyć. Tak więc poinformowanie Deana II o niebezpieczeństwach było prawdopodobnie koniecznością w pewnym momencie.
Niezależnie od następstw, poświęcenie się Deanowi w ten sposób zatoczyło pełny krąg historii, jednocześnie odwołując się do jednego z pierwszych przypadków, w których Winchesterowie oszukali śmierć. Być może nie był to najodpowiedniejszy koniec dla pozornie niezwyciężonego bohatera, ale w wielkim planie śmierć Deana związała luźny wątek fabuły, który zainicjowałby dalsze analizy, gdyby pisarze go oszczędzili.