2013 film Gravity stał się natychmiastowym hitem, nie tylko debiutując na pierwszym miejscu w kasie w USA, ale także zdobywając szum oscarowy dzięki przełomowym technikom filmowym wykorzystanym do opowiedzenia historii dwóch astronautów pracujących razem, aby przetrwać po nieszczęściu zostawił ich w kosmosie.
Wielu fanów filmu, który zarobił ponad 700 milionów dolarów w kasie, nie zdaje sobie sprawy, że zanim Sandra Bullock podpisała lukratywny kontrakt z Warner Bros. Pictures, rola Ryana Stone'a została rzucona do Angeliny Jolie, która polubiła tę rolę. Dlaczego więc nie zagrała postaci w filmie?
Angelina Jolie odrzuciła „Grawitację”
W Hollywood zbyt często zdarza się, że aktorzy są przywiązani do projektów, zanim coś zaczną się zmieniać, scenariusze są poprawiane lub projekt zostaje całkowicie odrzucony.
Na szczęście dla tego pełnego akcji filmu Gravity miał budżet w wysokości 100 milionów dolarów na stworzenie ekscytującego filmu, i dokładnie to zrobił reżyser, Alfonso Cuaron – ale ujawnił, że było kilka zmian o tym, kogo chciał dołączyć do filmu.
Zanim Bullock i jej partner George Clooney zawarli umowy ze studiem, złożono oferty Jolie i Robertowi Downey Jr. załoga zgodziła się, aby opuścił projekt.
Dla Jolie Cuaron zauważa jednak, że chociaż matka sześciorga dzieci była zainteresowana fabułą filmu i wydawała się zaintrygowana podpisaniem się w roli Ryana Stone'a, później znalazła się w kontrakcie z innym studiem., co w konsekwencji pozwoliło jej na pracę nad Gravity.
„Zaczęliśmy opracowywać rzeczy [próbując] wymyślić technologię. A luksusem było to, że mogliśmy spróbować wielu rzeczy. Częścią tego były rozmowy z aktorami”- wyjaśnił wielokrotnie nagradzany filmowiec The Hollywood Reporter.
„Rozmawiałem z Angeliną, ale potem poszła nakręcić jeden film, a potem miała wyreżyserować [Unbroken]. Coś się dzieje, rozstajesz się.”
Innym filmem, do którego Cuaron zdawał się nawiązywać, był Maleficent, który został ogłoszony przez Disneya mniej więcej w tym samym czasie, w którym poinformowano, że odrzuciła rolę w Gravity.
Wyjaśniając decyzję Downeya, by nie ruszać dalej z filmem, kontynuował: „Stało się bardzo jasne, że kiedy zaczęliśmy dopracowywać technologię lub ją zawężać, będzie to dużą przeszkodą dla jego występu.
„Myślę, że Robert jest fantastyczny, jeśli dasz mu swobodę pełnego oddychania, improwizacji i zmiany rzeczy.
[Ale] wypróbowaliśmy jedną z tych technologii i nie była ona kompatybilna. A potem przez tydzień udawaliśmy, że nic się nie dzieje, a potem rozmawialiśmy i mówiliśmy: „To nie zadziała. To jest trudne.'”
Bez względu na powody, dla których Jolie i Downey postanowili odejść od Gravity, film nadal był ogromnym sukcesem, przynosząc 723 miliony dolarów na całym świecie i zdobywając siedem Oscarów podczas dorocznej ceremonii 2014, w tym najlepszy Efekty wizualne, najlepszy reżyser i najlepsze zdjęcia.
Bullock, nominowana do nagrody dla najlepszej aktorki podczas ceremonii rozdania nagród, zabrała do domu ogromną wypłatę w wysokości 70 milionów dolarów po wynegocjowaniu umowy ze studiem, która zapewniłaby jej 15% przychodów netto, oprócz 20 milionów dolarów, które już miała zarobić na udział w filmie.
Zabranie do domu dużej sumy pieniędzy uczyniło Bullock jedną z najlepiej zarabiających aktorek w Hollywood w 2013 roku, W szczerej rozmowie z Refinery29, 56-latka, która najwyraźniej ma słabość do filmów akcji (patrz: Speed, Speed 2, Bird Box) wyjaśniła, co sprawiło, że chciała zagrać w filmie, który wyłącznie kręci się wokół tylko dwóch aktorów.
„Zawsze pragnąłem zrobić, emocjonalnie i fizycznie, to, co zawsze robili moi koledzy. Po prostu czułem zazdrość, za każdym razem, gdy widziałem film, który mnie zachwycał, a zwykle był to męski główny bohater.
„Więc w ciągu ostatnich kilku lat, czy to przez nas szukanie czegoś i przekształcanie tego w postać kobiecą, czy też samodzielne rozwijanie tego, nie widziałeś tego. Ale w ciągu ostatnich kilku lat sytuacja się zmieniła.”
Nie żałuj Jolie, ponieważ nie było jej w Gravity, ponieważ jej umowa z Disneyem dla Maleficent była równie lukratywna. Nie tylko zagrała w filmie, ale także otrzymała obniżkę z dochodów z zaplecza, oprócz tego, że została uznana za jednego z producentów filmu Disneya.
Sam film przyniósł jej pensję w wysokości 33 milionów dolarów. Sequel zatytułowany Maleficent: Mistress of Evil pojawił się w 2019 roku, choć nie jest jasne, ile Jolie zapłaciła za kontynuację.