Dlaczego Gambit Królowej zostawił Anyę Taylor-Radość na emocjonalnej kolejce górskiej

Spisu treści:

Dlaczego Gambit Królowej zostawił Anyę Taylor-Radość na emocjonalnej kolejce górskiej
Dlaczego Gambit Królowej zostawił Anyę Taylor-Radość na emocjonalnej kolejce górskiej
Anonim

Może po raz pierwszy przyciągnęła uwagę ludzi w filmie Czarownica z 2015 roku, ale Anya Taylor-Joy została prawdopodobnie wystrzelona do sławy po zagraniu w miniserialu Netflix Gambit królowej (co dziwne, prawie zrezygnowała z aktorstwa, zanim dostała główną rolę). W serialu aktorka grała osieroconego cudownego szachistę, który uzależnia się od leków na receptę.

Taylor-Joy otrzymała uznanie krytyków za występ w serialu. Jednak wiele osób nie wie, że podczas portretowania postaci przeszła również emocjonalną próbę.

Natychmiast zabrała postać

Jeszcze zanim dostała tę rolę, Taylor-Joy od razu zrozumiała, o co chodzi Beth Harmon. W końcu obie są kobietami pełnymi pasji, a aktorka potrafiła zrozumieć pragnienie poświęcenia wszystkiego jednemu celowi. „Sposób, w jaki Beth myśli o szachach, jest w zasadzie dokładnie taki sam, jak ja o swojej sztuce” – wyjaśnił Taylor-Joy podczas rozmowy z Observerem. „Dosłownie oddycham tym, myślę o tym cały czas, to jest rzecz, która mnie najbardziej ekscytuje. Zdecydowanie wariuję na temat tego, co robię.”

Seria oparta jest na książce W altera Tevisa z 1983 roku o tym samym tytule i po jej przeczytaniu Taylor-Joy również z łatwością zorientował się, że historia nie dotyczy szachów. A aktorka powiedziała to samo podczas spotkania ze współtwórcą serialu Scottem Frankiem.

„Najpierw pobiegłem na spotkanie ze Scottem. Nie biegam, to nie jest coś, co naprawdę robię, ale pobiegłem na to spotkanie, gdy tylko skończyłem książkę, ponieważ byłem tak podekscytowany i po prostu znałem ją tak od razu” – wspominała Taylor Joy podczas wywiadu z Termin ostateczny. „Pierwszą rzeczą, jaką krzyknąłem na Scotta przez całą restaurację, było: „Nie chodzi o szachy. Chodzi o samotność i próbę znalezienia swojego miejsca i ceny geniuszu oraz o to, co to znaczy być innym i próbować znaleźć w nim swój świat”.

Po tym wszystkim, czego się nauczyła, Taylor-Joy zdała sobie sprawę, że bardzo chciała tej roli. – I tak, desperacko chciałem opowiedzieć tę historię. Zakochałem się w niej od razu i naprawdę pomyślałem, że mogę to zrobić dobrze”. Wchodząc w to, Taylor-Joy wiedziała również, że zajmie jej całą, aby zapewnić rodzaj występu, którego potrzebuje seria. Powiedziała nawet Vanity Fair: „W momencie, gdy zamknąłem książkę, to był ten świt, będę musiała dać tej postaci tyle z siebie, aby dobrze opowiedzieć historię”.

Jak gambit królowej stał się „wojną psychologiczną” dla Anyi Taylor-Joy

Granie w serialu głównej bohaterki z problemami było nie lada wyzwaniem dla Taylor-Joy. Oprócz tego, że trzeba nauczyć się dobrze grać w szachy, pewne aspekty postaci były zbyt blisko domu.„To głos, który miałem w głowie i życiu od bardzo dawna” – wyjaśniła aktorka. „Było kilka scen, które były tak blisko kości. Były to doświadczenia, które miałem lub których byłem świadkiem i to było tak realne.”

W tym samym czasie musiała również radzić sobie z napiętym harmonogramem produkcji, który obejmował kilka projektów jednocześnie. To sprawiło, że aktorka była wyczerpana, przez co była bardziej emocjonalnie wrażliwa, niż się spodziewała. „Pracowałem kolejno nad dwoma projektami z jednym dniem wolnym pomiędzy nimi, więc zanim zacząłem kręcić serial, byłem wyczerpany i nie miałem energii, by stworzyć barierę” – wyjaśnił Taylor-Joy podczas wirtualna dyskusja przy okrągłym stole z innymi aktorkami dramatu (w tym Elizabeth Olsen, Gillian Anderson i Cynthia Erivo) dla The Hollywood Reporter. Następnie musiała nauczyć się odróżniać własne emocje od emocji Beth.

„I to była potencjalnie najtrudniejsza rzecz w serialu, ponieważ było to wspaniałe doświadczenie jako aktor, móc nie musieć sięgać po żadne emocje, ale potem trzeba też przejść przez psychologiczną wojnę zastanawiając się: „Dlaczego rano czuję się tak okropnie?” Na przykład „Co się dzieje?” – wspomina aktorka.„A potem mówisz:„ Och, to nie moje uczucia”, ale muszę siedzieć w nich cały dzień i muszę być wystarczająco świadomy, aby iść: „Nie jesteś przygnębiony, postać jest w depresji, a w pewnym momencie opuści cię.'”

I podczas gdy rola pozostawiła ją w emocjonalnym rollercoasterze, Taylor-Joy również zmagała się z pozostawieniem postaci w tyle po zakończeniu produkcji. Wygląda na to, że nie jest też do końca pewna, czy nawet dzisiaj całkowicie pokonała Beth. To skomplikowane. Nie wiem. Różne postacie mają różne okresy żałoby”- powiedziała aktorka. „Niektórzy z nich nigdy tak naprawdę nie odchodzą. Mam przeczucie, że Beth będzie jedną z tych.”

Dzisiaj Taylor-Joy zagra w kilku nadchodzących filmach. Podobno obejmuje to kulinarną komedię grozy z Ralphem Fiennesem.

Zalecana: