W 1980 roku Danny Lloyd miał pięć lat i myślał, że gra w filmie o rodzinie mieszkającej w hotelu. Ale w rzeczywistości grał w kultowym już filmie u boku Jacka Nicholsona.
Młodzieńiec świetnie się bawił na planie, jak później powiedział dziennikarzowi, jedząc kanapki z masłem orzechowym i galaretką z tymi przerażającymi bliźniakami między ujęciami. Nic z tego nie było przerażające, wyjaśnił Lloyd, a wszyscy na planie (w tym reżyser Stanley Kubrick) starali się, aby to doświadczenie nie było bliznami dla młodych aktorów i aktorek.
Dla Danny'ego wspomnienia z filmowania, które trwały znacznie dłużej niż pierwotnie zaplanowane 17 tygodni, były jak rodzinna wycieczka z polowaniem na jajka wielkanocne i świątecznymi spotkaniami. On i jego rodzice (i starszy brat) przenieśli się do Londynu na filmowanie i było to najbardziej ekscytujące wydarzenie w jego młodym życiu.
Urocza gwiazda „Lśnienia” wydawała się jednak całkowicie zniknąć po filmie. Podobnie jak inne dziecięce gwiazdy, zszedł z radaru, pozostawiając branżę w bardzo młodym wieku. Jak donosi The Guardian, fani ścigali Stephena Kinga o przyszłość postaci Danny'ego Torrance'a. W rzeczywistości ich nagabywanie skłoniło go do napisania kontynuacji „Lśnienia” w 2013 roku.
Ale wytropienie prawdziwego Danny'ego było trudniejsze niż napisanie go do innego filmu. Podczas gdy gwiazdy takie jak Shelley Duvall są nadal rozpoznawalne (i mają napisy do filmów w ciągu ostatnich trzech dekad), aktorzy dziecięcy są trudni do określenia.
Przypadek: Danny Lloyd miał jeszcze jedną rolę jako dziecko (dramat telewizyjny, którego najwyraźniej nikt nie oglądał), po czym zniknął z radarów fanów horrorów. Ale w 2019 roku ponownie pojawił się jako czterdziestoletni facet, który bardzo mało przypominał swoje dzieciństwo.
Nieustraszeni reporterzy wyśledzili Dana Lloyda (już nie jest Dannym) i namówili go, by udzielił wywiadu w 2017 roku. Ku zaskoczeniu fanów, prawie żadna z plotek na temat teraz dorosłego Dana nie jest nawet odległa. prawda.
Tata czwórki dzieci jest obecnie nauczycielem i prowadzi skromne życie. Uczy biologii lokalnych studentów, którzy często trochę się z nim drażnią, gdy dowiadują się o jego historii aktorskiej. Jednak to głównie stara fryzura z „Lśnienia” bawi jego nastoletnie dzieci.
A Dan nie żywi niechęci do nikogo, z kim pracował, nawet jeśli nigdy nie wysłali mu tego kultowego trójkołowca, jak obiecano po zakończeniu filmu. W końcu praca z dziećmi nie była tym, co utrudniało kręcenie „Lśnienia” Stanleyowi Kubrickowi.
Ale w 2019 roku Danny ponownie pojawił się na dużym ekranie. W swoim pierwszym projekcie filmowym od ponad 38 lat, Dan Lloyd zagrał epizod w sequelu „Lśnienia”. Producenci znaleźli i oczernili Dana Lloyda dla „Spectatora”, wyszukując go na Twitterze, donosi Variety. A fani horrorów byli absolutnie zachwyceni.