Nie ma wątpliwości, że zmarły Jerry Stiller był punktem kulminacyjnym na Seinfeld. Jego wkład w serial będzie żyć wraz z innymi największymi momentami w historii sitcomów. To dość niezwykłe, że Jerry prawie nie zagrał Franka Costanzy, bardzo dziwnego, niezdecydowanego i agresywnego ojca George'a. Bez Franka nie byłoby Festiwalu. Bez Franka nie byłoby „Serenity now!”. A bez Franka Kramer nie miałby jednego z najlepszych wspólników w serialu.
Michael Richards Kramer to jedna z najwspanialszych postaci z sitcomu, jakie kiedykolwiek napisano. Mógł odegrać dowolną inną postać z Seinfelda. Ale współtwórcy Larry David i Jerry Seinfeld wiedzieli, że ma coś wyjątkowego z Jerrym Stillerem. Za każdym razem, gdy Kramer i Frank knowali plan lub strzelali z wiatrem, działo się magia. Podczas gdy niektóre zakulisowe historie o tworzeniu Seinfelda dowodzą, że serial był znacznie mroczniejszy, niż wiedzą fani, inne historie są całkowicie podnoszące na duchu. Obejmuje to prawdę o związku Jerry'ego Stillera i Michaela Richardsa. Oto jak ci dwaj geniusze komiksów mogli ze sobą współpracować i co właściwie o sobie myśleli…
Michael Richards i Jerry Stiller mogli robić na planie rzeczy, których inni aktorzy nie mieli
Według Michaela Richardsa „The Doorman” w sezonie 6 po raz pierwszy ściśle współpracował z Jerrym Stillerem. To był odcinek, w którym obaj wpadli na pomysł na biustonosz dla mężczyzn, AKA „Bro” lub „The Mansier”. Do tego momentu obaj naprawdę widzieli się tylko przelotnie. Frank stał się znaną postacią po tym, jak pierwotny aktor został zastąpiony, a Jerry mógł uformować ojca George'a w coś znacznie innego niż zamierzał Larry David. A Michael był na dobrej drodze do znalezienia idealnego miejsca dla swojej kultowej postaci.
Biorąc pod uwagę sposób, w jaki pracowali ci dwaj oddani aktorzy, niektórzy reżyserzy mogą się obawiać łączenia ich w całość. W końcu obaj są odważni w swoich wyborach i mogą z łatwością próbować przyćmić drugiego. Ale tak nie było.
„Michael był bardzo skrupulatny w swojej pracy” – powiedział Jerry Stiller w wywiadzie dla „The Doorman”. „Ułożyłem linijkę o nim. Powiedziałem: „Miał rtęciowy umysł w nieważkim ciele”.
Dobrze udokumentowano, że Michael odsunął się od reszty obsady i próbował pozostać w swojej strefie Kramer co godzinę każdego dnia. Zawsze próbował czegoś innego w każdym ujęciu i nie było to, z czym każdy aktor mógłby pracować. Ale Jerry świetnie się bawił, ponieważ był prawie taki sam.
Szacunek i sympatię, jaką Jerry darzył Michaela i jego etykę pracy, były czymś wzajemnym. W tym samym wywiadzie zakulisowym Michael twierdził, że był zachwycony podejściem Jerry'ego do postaci i że uwielbia pracować z nim. Michael cieszył się również wolnością, jaką pozwalała mu praca z Jerrym. Jego sceny z resztą obsady były dobrze przećwiczone, ale jego sceny z Jerrym były bezpłatne dla wszystkich. Scenarzyści i reżyser dali im carte blanche, aby mogli ustalić, co fizycznie robią w danej scenie.
„[Oni] po prostu [utrzymywali] włączone kamery” – powiedział Michael.
„Rozpracowaliśmy to. Staliśmy przed kamerą… zapomnijmy o tym… po prostu robimy, co chcemy”, dodał Jerry.
Jak Michael Richards i Jerry Stiller naprawdę do siebie czuli
Jerry Stiller otwarcie mówił o tym, jak wielki szacunek miał dla Michaela jako aktora. Powiedział również, że niektóre z jego najlepszych wspomnień, które sprawiły, że Seinfeld dotyczyły pracy z Michaelem.
Kiedy Jerry Stiller zmarł w 2020 roku, wiele najsłynniejszych hollywoodzkich twarzy publicznie przyznało, jak bardzo im przykro z powodu jego śmierci i złożyło mu hołd. Wśród tych, którzy powiedzieli coś miłego o Jerrym, był Michael Richards. Jednak w przeciwieństwie do prawie wszystkich innych, którzy powiedzieli coś o Jerrym, Michael nie miał mediów społecznościowych.
„Do dzisiaj całkowicie unikałem mediów społecznościowych, ale stworzyłem to konto, aby z opóźnieniem powiedzieć coś o osobie, którą kochałem. Jerry Stiller był absolutnym skarbem” – napisał Michael Richards na Instagramie po założeniu konta. „Uwielbiam go i uwielbiam pracować z nim przy „Seinfeld”. Obejrzyj scenę przy stole bilardowym – to mówi wszystko – naprawdę mogliśmy strzelać piłką w tę i z powrotem i to właśnie wydarzyło się między nami w całej serii. Był przezabawny i świetny przyjaciel. To legendarny showman i zawsze był dla mnie inspiracją."
Podczas gdy ci dwaj mogli się ze sobą zderzyć ze względu na ich wielkie osobowości i styl gry, Jerry Stiller i Michael Richards naprawdę dobrze sobie radzili. Nie tylko to, ale była tam prawdziwa miłość. Nie ma znaczenia, czy wiedzieli, czy nie wiedzieli, że znajdują złoto za każdym razem, gdy pracowali razem, czy nie. Para naprawdę, głęboko się kochała.