Podwójny kaskader Arnolda Schwarzeneggera, który pracował dla aktora, to „Piekło”, oto dlaczego

Spisu treści:

Podwójny kaskader Arnolda Schwarzeneggera, który pracował dla aktora, to „Piekło”, oto dlaczego
Podwójny kaskader Arnolda Schwarzeneggera, który pracował dla aktora, to „Piekło”, oto dlaczego
Anonim

Nie każdy w Hollywood może być taki jak Henry Cavill, który wykonuje własne akrobacje. Heck, Tom Cruise to kolejna osoba, która natychmiast przychodzi na myśl, gdy myślisz o robieniu własnych akrobacji. Obecnie myśli o otwarciu studia w kosmosie, co naprawdę nie powinno dziwić…

Kaskaderzy grają również ważną rolę w filmach, chociaż czasami ich relacje z aktorami mogą być kłopotliwe. Podwójne twierdzenia DiCaprio, że aktor zlekceważył go, gdy byli poza kamerą podczas kręcenia „Titanica”.

Jeśli chodzi o podwójnego Petera Kenta Arnolda, uwielbiał pracować u boku Schwarzeneggera, chociaż nie był zachwycony warunkami, kiedy przyszło do kręcenia niektórych filmów.

Co się stało między Arnoldem Schwarzeneggerem a jego kaskaderem Peterem Kentem?

Postawmy sprawę jasno, tak naprawdę między Arnoldem a jego kaskaderem Peterem Kentem nie było nic złego. Zamiast tego, ta dwójka miała dość bliski związek, który wszystko zaczęło się od kłamstwa ze strony Kenta. Jak ujawnił wraz z TV Store Online, okłamał Jamesa Camerona, że ma doświadczenie w robieniu wyczynów kaskaderskich.

„Zostałem założony przez agencję castingową, aby spotkać się z reżyserem Terminatora Jamesem Cameronem. Ponieważ początkowo po prostu poszedłem się z nim zobaczyć jako zastępca przy oświetleniu. Więc poszedłem wszedł i Cameron wyszedł ze swojego biura, spojrzał na mnie i powiedział: „Jesteś tu dla sprawy z Arnoldem, prawda?” Mam na myśli, że zauważył mój wzrost. Potem powiedział: „Jesteś idealna”.

"Sposób, w jaki to powiedział, zaszokował mnie, ponieważ powiedział to tak szybko. Potem cofnął się o trzy kroki ode mnie, zatrzymał się, odwrócił i powiedział: "Czy kiedykolwiek zrobiłeś coś takiego akrobacje przed?”

Pomyślałam sobie… O co on tu pyta? Jeśli powiem niewłaściwą rzecz tutaj, mogę nie dostać innej pracy. Więc powiedziałem mu tak."

Reszta była już historią, jednak wkrótce potem, podczas drugiego filmu, sprawy przybrały obrót dla Petera Kenta. Powiedzmy, że tym razem warunki do filmu nie były sprzyjające.

'Terminator 2: Dzień Sądu' był trudnym projektem dla Petera Kenta

Przemawiaj razem z iNews, Kent opisał drugi film Terminatora, „Dzień Sądu” jako „piekło”. Niektóre z jego wyczynów kaskaderskich w filmie obejmowały podwójne rzucanie się z 18-kołowej ciężarówki, wykonywanie niebezpiecznych akrobacji z Harleyem Davidsonem, a także kilka pobić w filmie.

Kent wspomina w szczególności scenę przewracania ciężarówek, która nie zakończyła się w najlepszy sposób.

Nazywali 'cięcie', a ja tam wisiałem i pomyślałem 'weź nożyce do kabli! Odcięli kabel i po prostu uderzyłem o ziemię, rzygając wszędzie. To nie było dobre.”

Kent stwierdziłby również, że sprawy stały się o wiele trudniejsze, gdy był zmuszony nosić odwzorowywaną twarz Arnolda każdego dnia: „To było piekło, ponieważ twoja skóra pękała. Dział makijażu nie dbał o to, a Jim nie dbał. Moja skóra ucierpiała z tego powodu i mam szczęście, że do dziś nie mam raka skóry.”

Wielu obsady powtarzało ten sam sentyment, w którym praca u boku Jamesa Camerona podczas filmu nie była łatwa. „Nie jest świetnym komunikatorem tego, co ma na myśli” – mówi Kent. „Ma tę wizję i w pewien sposób myśli, że ludzie dostaną od niego tę wizję przez osmozę.”

„Oczywiście, że tak się nie dzieje, a on mówi „dlaczego nie jesteście na tej samej stronie co ja?” Po prostu założył, że wszyscy byli tam z nim w jego głowie.”

Kent również został kilkakrotnie wykrzyczany przez Camerona. Niemniej jednak pozytywnie wypowiadał się o tym doświadczeniu i relacji u boku Arnolda.

Peter Kent nie miał nic poza miłością do Arnolda Schwarzeneggera

Pracując u boku Arnolda przez 15 lat, duet był w stanie nawiązać całkiem przyjaźń. Według kaskadera spędzili razem dużo czasu: „Kiedy z nim pracowałem, byliśmy prawie razem 24/7. Jestem jednym z niewielu facetów, którzy mogą powiedzieć, że trenowałem z nim każdego dnia."

„W zwiastunie między ujęciami piliśmy kawę i cygara, za co asystenci dyrektorów mnie mocno krzyczeli.”

Kent przypisuje swojemu związkowi z Arnoldem proste traktowanie aktora jak każdą inną osobę, a nie tylko bycie tam jako człowiek na tak jak inni.

Pomimo czkawki w 'T2' udało mu się stworzyć całkiem niezłą karierę u boku Arnolda.

Zalecana: