Jordan Belfort zawsze był ekscentryczną postacią, chociaż prawdopodobnie nigdy nie zamierzał zostać gwiazdą kojarzoną z Hollywood, tak jak jest dzisiaj. Jego wspomnienia z czasu, kiedy w latach 90. manipulował akcjami, stały się inspiracją dla uznanego filmu Martina Scorsese Wilk z Wall Street.
To była surrealistyczna przejażdżka kolejką górską dla Belforta, który spędził prawie dwa lata w więzieniu za swoje zbrodnie, ale później zobaczył, jak Leonardo DiCaprio zarobił co najmniej 25 milionów dolarów, aby przedstawić go w filmie.
Obecna wartość netto 59-latka jest ujemna, głównie z powodu długów, które wciąż jest winien ofiarom swojego oszustwa. Jednak nadal zarabia na swojej historii, ponieważ pobiera niezłą sumkę za swoje seminaria motywacyjne.
Jak w przypadku każdego innego filmu opartego na prawdziwej historii, w obrazie Scorsese były elementy czysto historyczne, a inne były fikcyjne - dla celów dramatycznych. Jedna z kultowych scen przedstawiała Belforta i jego przyjaciół w tonącym jachcie, który okazuje się być jedną z szalonych rzeczy, które faktycznie wydarzyły się w prawdziwym życiu.
Jordan Belfort nalegał, aby przeszli przez burzę na Morzu Śródziemnym
Wilk z Wall Street miał gwiazdorską obsadę, ale sama scena na jachcie jest dość gwiazdorska. Do DiCaprio dołączył Jonah Hill jako wspólnik biznesowy Belforta, Donnie Azoff. Margot Robbie zagrała żonę Belforta, Naomi Lapaglia, w przełomowej roli w jej karierze.
Ponadto na jachcie byli Shea Whigham jako kapitan łodzi i MacKenzie Meehan jako żona Donniego Azoffa. Będąc na jachcie, dostają wiadomość, że ciotka Naomi Emma – pod którą Belfort ukrywał pieniądze na szwajcarskim koncie bankowym – zmarła.
W tym samym czasie naciągacz otrzymuje wezwanie do możliwości biznesowych w Monako, co skłania go do nalegania, aby przeszli przez burzę gdzieś u wybrzeży Włoch. Pomimo protestów kobiet kapitan łodzi poddaje się i jacht tonie.
W 2010 roku – około trzy lata przed premierą filmu – Belfort potwierdził, że historia opiera się na prawdziwych wydarzeniach z życia, a nawet potwierdził, że był wtedy naćpany.
Belfort był bogaty w substancje
Mówiąc o swoim upojeniu podczas wywiadu dla The Room Live, Belfort powiedział, że był na haju. Film miał ponownie spopularyzować termin ludes, środek uspokajający, który był w dużej mierze nadużywany w latach 70. jako narkotyk imprezowy po zmieszaniu z alkoholem.
W sekwencji tonięcia jachtu w filmie Belfort w pewnym momencie krzyczy na Donniego, żeby poszedł i „zabierz ludów na dół”, żartobliwie ogłaszając: „Nie umrę trzeźwy, weźcie tych ludów!” Belfort wyjaśnił moc wspomnianych ludów w swoim wywiadzie z 2010 roku.
„Dla tych, którzy nie wiedzą… dla dobra twoich widzów, którzy są normalni i nie byli uzależnieni od ludów – dzięki Bogu za to” – wyjaśnił – „jeden lude wystarczy, aby znokautować 220-funtowa foka marynarki wojennej przez osiem i pół godziny. Brałem cztery dziennie i spacerowałem."
Pasażerowie zostali ostatecznie uratowani przez włoską marynarkę wojenną. To tutaj film upiększył niektóre szczegóły inaczej niż to, co faktycznie wydarzyło się w prawdziwym życiu.
Jacht Belfort, który zatonął, należał kiedyś do Coco Chanel
Belfort miał również śmigłowiec na górnym pokładzie jachtu, który został wyrzucony przez fale w filmie. Jednak w rzeczywistych wydarzeniach w 1997 r. musieli wspiąć się na pokład, na którym znajdował się helikopter, i dosłownie go odepchnąć, aby zrobić miejsce dla włoskich fok marynarki wojennej.
Jacht, który zatonął tego dnia na Morzu Śródziemnym, był kiedyś własnością francuskiej ikony mody i przedsiębiorcy Coco Chanel. Kiedy go kupił, Belfort postanowił nazwać go Nadine, na cześć swojej ówczesnej żony, Nadine Caridi. W filmie imię postaci zostało zmienione na Naomi, jak później nazwano łódź.
Chociaż ta scena była w większości napisana zgodnie z rzeczywistymi wydarzeniami, na planie pojawiło się również wiele innowacji. Na przykład DiCaprio zaimprowizował jedną scenę, w której jego postać była kompletnie pijana i nie mogła wsiąść do samochodu.
Matthew McConaughey zagrał także postać o imieniu Mark Hanna, która ciągle nuciła i pompowała klatkę piersiową, gdy mówił. Aktor wyjawił później, że to była jego osobista rutyna, która została zaimportowana do historii.