Fani ani przez chwilę nie wierzą, że to sama Britney to opublikowała.
Tonem filmu było spojrzenie wstecz na jej poprzednie występy w świetle reflektorów, a w podpisie pojawiła się wiadomość, która mówiła o tym, jak cofnęła się o krok ze sceny, by żyć jak „normalna osoba”.”. W tym poście omawiamy również fakt, że każda osoba ma swoją „historię” i że w ich życiu jest coś więcej niż na pierwszy rzut oka.
Biorąc pod uwagę ostatnie rewelacje ujawnione w nowym filmie dokumentalnym o Britney Spears, fani nie przyjmują żadnych wiadomości z mediów społecznościowych za dobrą monetę, a teraz oceniają, co to jest post naprawdę oznacza, w wielkim schemacie rzeczy.
Interesujący post, autor nieznany
Fani byli naprawdę szczęśliwi, widząc wideo Britney Spears sprzed trzech lat. Tam była, w całej swojej chwale, dowodząc tłumem swoją niesamowitą prezencją na scenie i dając pełen energii show. To Britney, którą fani znają i kochają. Niestety, fani pozostają dziś w zupełnie innej wersji tej kobiety. Widzą uwięzioną, walczącą ofiarę, która walczy o emancypację. Pozornie utknął w świecie, nad którym nie ma kontroli, fani doszli do wniosku, że nie ma możliwości, aby ten post został napisany przez samą Britney.
Na początek uważają, że nie wolno jej być na swoim telefonie lub w mediach społecznościowych. Kwestionowany jest również ton i maniery w tym poście. Fani spędzili miesiące i miesiące oceniając każde słowo w każdym opublikowanym podpisie i naprawdę nie dają się na to nabrać.
Rozbijanie tego
Czas to zepsuć.
Kiedy prawie każdy komentarz pod postem jest fanem mówiącym, że Britney nie była jego autorką, czas zwrócić na to uwagę. Najwyraźniej fani są dostrojeni do kanałów mediów społecznościowych Britney Spears, aby uzyskać aktualizacje, ale istnieje wiele wątpliwości co do tego, skąd i od kogo tak naprawdę pochodzą aktualizacje. Komentarze wykazujące ukryte cienie wątpliwości obejmują; „Chciałbym, żeby to była prawda, ale tego nie kupuję?”, „Wiem, że nie napisałeś tego podpisu, dziewczyno”. i „Britney tego nie napisała!” Nawet @joshhelfgott zabrał się do powiedzenia; "Britney NIE WPISŁA TEGO."
Jeden fan napisał; „To nie jest styl publikowania / mówienia rzeczy Britney. Nie kupujemy tego?”, po czym nastąpiło pełne porozumienie przez innego fana, który napisał; „Lol? oczywiście nie jej post”.
Najbardziej lojalni fani Britney Spears mają nadzieję, że pewnego dnia zobaczą ją ponownie na żywo, z wolnością i możliwością powiedzenia nam wszystkiego, co ma na myśli. Wpłynęło też kilka słów zachęty. Zaczęło się od @katiekrause, która napisała; „NIE MOGĘ CZEKAĆ, ABY WYSŁUCHAĆ TWOJEJ HISTORII, OD CIEBIE!?” i innego fana, który powiedział: „Masz pełne prawo doświadczyć normalności. Jesteśmy prawie na miejscu?”