Przeszłość Lei Michele wraca, by ją prześladować po zdobyciu występu na Broadwayu

Spisu treści:

Przeszłość Lei Michele wraca, by ją prześladować po zdobyciu występu na Broadwayu
Przeszłość Lei Michele wraca, by ją prześladować po zdobyciu występu na Broadwayu
Anonim

Lea Michele właśnie dostała ogromną rolę na Broadwayu, ale historia nieprofesjonalnego zachowania aktorki przyćmiewa ekscytujące wiadomości.

W poniedziałek absolwentka Glee ujawniła, że wróci na Broadway jako Fanny Brice w odrodzeniu Funny Girl po wczesnym odejściu Beanie Feldstein. „Spełnienie marzeń to mało powiedziane”, napisała Lea w poście na Instagramie. „Jestem niesamowicie zaszczycona, że mogę dołączyć do tej niesamowitej obsady i produkcji oraz wrócić na scenę, grając Fanny Brice na Broadwayu”.

Lea umieściła swoje zdjęcie obok Tovah Feldshuh, która gra panią Brice w serialu. Lea przejmie rolę 6 września.

Beanie pierwotnie wkroczyła w tę rolę, gdy przebudzenie zadebiutowało w kwietniu. Ale wśród mieszanych recenzji gwiazda Lady Bird ujawniła w zeszłym miesiącu, że opuści program na początku września. Od tego czasu jednak Beanie ujawniła, że odejdzie jeszcze wcześniej, po tym, jak „produkcja postanowiła skierować program w innym kierunku”.

Rasistowska przeszłość Lei jest wychowywana przez starego partnera (ponownie)

Podczas gdy wielu fanów i innych celebrytów pogratulowało Lei tej roli, jest jedna osoba, która mówi, że nikt nie powinien świętować – Samantha Ware. Samantha została obsadzona jako Jane Hayward w szóstym i ostatnim sezonie Glee. Pokaz zakończył się w 2015 roku, ale Samantha ujawniła w 2020, jak trudno było pracować z Leą na planie.

Oskarżyła Leę o różne niegrzeczne, dyskryminujące zachowania podczas kręcenia musicalu – w tym grożenie kupą w jej peruce, o czym Lea powiedziała, że nie pamięta. Lea później przeprosiła.

Po wiadomości o roli Lei w Funny Girl, Samantha zwróciła się do Twittera, aby wyrazić swoje niezadowolenie.

„Tak, jestem dzisiaj online” – napisała na Twitterze. – Tak, widzę was wszystkich. Tak, zależy mi. Tak, mam wpływ. Tak, jestem człowiekiem. Tak, jestem Czarny. Tak, byłem m altretowany. Tak, moje sny były skażone. Tak, Broadway podtrzymuje biel. Tak, Hollywood robi to samo. Tak, milczenie jest współudziałem. Tak, jestem głośny. Tak, zrobiłbym to jeszcze raz.”

Ponownie zamieściła na Twitterze cytat z @ucancallmesis, który brzmiał: „Ta branża raz po raz będzie nagradzać złe zachowanie. dobrze jest wiedzieć, że wszyscy możecie zidentyfikować sprawców tylko wtedy, gdy m altretuje się cis yt kobietę. ta branża nie dba o czarnych ludzi i nasze doświadczenia w tym zakresie. Bardzo smutne.”

Do tej pory Lea nie odpowiedziała na komentarze Samanty.

Zalecana: