Doświadczenie Jennifer Lopez z osobistym kierowcą to lekcja, dlaczego gwiazdy nie potrzebują szoferów

Spisu treści:

Doświadczenie Jennifer Lopez z osobistym kierowcą to lekcja, dlaczego gwiazdy nie potrzebują szoferów
Doświadczenie Jennifer Lopez z osobistym kierowcą to lekcja, dlaczego gwiazdy nie potrzebują szoferów
Anonim

Zarządzanie czasem to wszystko dla Jennifer Lopez. Ma niesamowicie pracowity styl życia, co oznacza, że za kulisami i w życiu osobistym wszystko musi być w porządku.

Biorąc pod uwagę jej status czołowej postaci na całym świecie, Lopez potrzebuje zespołu, który ułatwi jej codzienne zadania. Jak widzieliśmy w ostatnich latach, nadążanie za J-Lo nie zawsze jest łatwe…

Przyjrzymy się temu, czego potrzeba do zarządzania Lopez i jak sprawy potoczyły się źle z niektórymi jej byłymi pracownikami, w tym menedżerem, nianią i wizażystką.

Ponadto przyjrzymy się, co zaszło między J-Lo i jej byłym szoferem. Kazano jej zapłacić 2,6 miliona dolarów cichych pieniędzy, ale ostatecznie ikona walczyła, żądając 20 milionów dolarów odszkodowania.

Spójrzmy wstecz, jak to wszystko się potoczyło.

Praca za kulisami Jennifer Lopez nie jest łatwa, według kilku byłych członków jej zespołu

Znalezienie czasu na zrobienie czegokolwiek to nie lada zadanie dla Jennifer Lopez. Ta ikona o wartości 400 milionów dolarów wielokrotnie udowadniała, że potrafi wszystko, od filmów po muzykę i wszystko pomiędzy.

Jednak jeśli chodzi o jej życie za kamerą, Jennifer Lopez potrzebuje zespołu, który utrzyma wszystko w ruchu. Jej doświadczenie nie zawsze było najlepsze i odnosi się to również do tych, którzy pracowali dla Lopeza w przeszłości. Chociaż tytuł pracy dla takiej A-listy może wydawać się efektowny, niektórzy członkowie jej byłego personelu błagają o inne.

Problemy zaczęły pojawiać się dla Lopez w 2003 roku, kiedy pokłóciła się z menedżerem Bennym Mediną. Według Lopeza jej menedżer czerpał zyski bez licencji i dokumentów. Medina nie była zachwycona roszczeniami, strzelając do Lopeza.

"Jennifer Lopez, wysuwając fałszywe zarzuty przeciwko mnie, próbuje teraz dodać mnie do długiej listy ludzi, których wykorzystała i wyrzuciła po tym, jak odebrała im wszystko, co mogła uzyskać… Będę się przed nimi bronić kłamie i odbierze od niej każdy dolar, za który jestem winien." Chociaż raporty wskazują teraz, że wszystko jest w porządku między stronami.

Nicki Swift dodał również Scotta Barnesa do listy „no-list”, który pracował jako wizażystka J-Lo. Kiedy obaj mieli upadek, Barnes stwierdził, że Lopez całkowicie go uciszył, zachowując się tak, jakby nigdy nie istniał.

„Nikt nie chciał ze mną rozmawiać. To było jak zaraza”, powiedział Barnes Probst.

„To było jak: „Hej, to było wielkie nieporozumienie. Wiesz, że mamy wiele rzeczy do zrobienia i naprawdę za tobą tęsknię, więc po prostu wracajmy do pracy”. do, miało miejsce po tym, jak najwyraźniej wyciekły wiadomości o tajnym ślubie Lopeza i Marca Anthony'ego. Winą obarczono artystę, co spowodowało duży dystans między obiema stronami.

Chociaż znowu wszystko się ułożyło w ostatnich latach.

Wreszcie, jak ostatnio wspominaliśmy, znalezienie niani było nie lada zadaniem dla J-Lo na początku 2010 roku. Lopez wydawał tysiące tygodniowo na usługę, choć ostatecznie nianie nie wytrzymały, biorąc pod uwagę wymagające godziny. Biorąc pod uwagę jej intensywny tryb życia, ma to sens. Dopiero na początku pandemii Lopez wreszcie zaczęła zwalniać i jeść kolację ze swoimi dziećmi!

Jennifer Lopez szukała 20 milionów dolarów odszkodowania od swojego byłego szofera

Jennifer Lopez po prostu nie lubi prowadzić… kiedy dostała Bentleya od byłego partnera A-Roda, nie miała innego wyjścia, jak tylko wziąć samochód na przejażdżkę… okazuje się, że to był pierwszy raz była na siedzeniu kierowcy przez 25 lat!

Jej doświadczenie z szoferem też nie było takie wspaniałe. Zgłoszone przez Today w 2012 roku, Jennifer Lopez domagała się 20 milionów dolarów odszkodowania po tym, jak jej kierowca, Hakob Manoukian, zagroził ujawnieniem danych osobowych związanych z J-Lo. Poprosił o 2,8 miliona dolarów w cichej taktyce, która nie zadziałała.

Lopez wspomniał dalej, że kierowca skłamał o tym, że nie otrzymał zapłaty, a ponadto konflikt między obiema stronami zaczął mieć miejsce, gdy wprowadzono plan zatrudnienia zespołu ochrony.

Niemniej wygląda na to, że wszystko zostało załatwione za zamkniętymi drzwiami.

Zalecana: