Oto dlaczego fani uważają, że Sebastian Stan pojawił się w „Grze o tron”

Oto dlaczego fani uważają, że Sebastian Stan pojawił się w „Grze o tron”
Oto dlaczego fani uważają, że Sebastian Stan pojawił się w „Grze o tron”
Anonim

Fani uwielbiają dobrą teorię crossoverów i okazuje się, że dostali się w „Grze o tron”, niezależnie od tego, czy to zauważyli, czy nie. Widzowie, którzy ponownie oglądali zakończony (ale nie do końca ukończony) serial, zauważyli w pierwszym odcinku coś, co pobudziło tę fascynującą teorię.

Pomysł polega na tym, że Sebastian Stan jakoś pojawił się w „GoT”.

Teraz entuzjaści MCU wiedzą, że Sebastian Stan ma bardzo pełne CV. Pomiędzy zabawami z Chrisem Evansem na zdjęciach fanów ciężko pracuje.

Stan nie tylko pracował u boku Toma Hiddlestona (nawet jeśli nie aprobował związku Lokiego z Taylorem Swiftem), ale także grał w niezliczonych filmach i według krytyków wykonał na nich niesamowitą robotę.

Sebastian ma dziewięciofilmowy kontrakt z Marvelem (nie licząc swojego pierwszego filmu „Captain America: The First Avenger”, zauważa ScreenCrush) i wypełnił swój czas mnóstwem innych głośnych projekty pomiędzy filmowaniem MCU.

Był nawet Szalony Kapelusznik (w „Pewnego razu”). Czy to naprawdę zaskakujące, że Sebastian pojawił się w „Grze o tron”? Prawie.

Ale czy Bucky Barnes naprawdę podróżował w czasie do Westeros? To jest teoria fanów, wyjaśnia Mashable. W przeciwnym razie to, co fani widzieli w pierwszym odcinku, po prostu nie ma sensu.

Ponieważ aktorzy w serialu zalecili fanom ponowne obejrzenie, aby wyłapać jajka wielkanocne w całej serii, które, jak twierdzą, pomagają zgrabnie powiązać historię, fani szczegółowo przejrzeli cały katalog odcinków.

Ale nie musieli długo czekać na spoilery. W pierwszym odcinku, w tle, jest facet, który bardzo przypomina Zimowego Żołnierza. Podczas gdy Sebastian Stan nie cieszy się żadnymi napisami w serialu, podobieństwo jest niesamowite.

W każdym razie fani najpierw zauważyli sobowtóra w tle sceny. Jasne, on jest tylko dodatkiem, a inni też przechodzą obok. Ale sobowtór Bucky'ego nie wygląda na ubrany w stroje z epoki.

Zamiast tego wyglądał, jakby miał na sobie dżinsy, przypuszczali fani. Jego kurtka również wyglądała trochę zbyt nowocześnie (Patagonia, ktoś zasugerował na Twitterze), gdy aktor szedł kilka stóp za Jaime Lannisterem.

Fakt, że aktor wygląda bardzo podobnie do Sebastiana Stana, tylko zwiększa zainteresowanie.

Nawet jeśli fani nie kupują Bucky'ego, który podróżował w czasie (lub przeskoczył wymiar?), akcja zainspirowała wiele świetnych dyskusji na Twitterze i zaowocowała świetnymi kalamburami. Najlepsza część? Odcinek nazywał się „Zima nadchodzi”. Hmm, odniesienie do Zimowego Żołnierza?

Plus, jak zauważył Mashable, sam Sebastian powiedział, że postać Bucky'ego w „Avengers: Infinity War” jest bardzo podobna do postaci Jona Snowa w „Grze o tron”.

Być może Sebastian Stan wie więcej niż mówi o Westeros io tym, co się tam wydarzyło.

Zalecana: