W ciągu ostatnich kilku lat pomyślne ponowne uruchomienie Power Rangers było w umysłach wielu fanów. Nie wszyscy byli do końca zadowoleni z tego, jak potoczyła się rewizja 2017 roku, a nadchodzący restart nie ma fanfar, na które zasługuje ukochana nieruchomość, więc nie ma na to nadziei. Na szczęście jeden z oryginalnych aktorów z Mighty Morphin' Power Rangers ma świetny pomysł na wskrzeszenie serialu.
David Yost, aktor, który grał Billy'ego Cranstona/The Blue Ranger w MMPR, od jakiegoś czasu mówi o przebudzeniu. Dyskusje wybuchły mniej więcej w czasie, gdy zbliżała się 25 rocznica serii, choć nic z tego nie wyszło. Yost nie dał się zniechęcić i nadal jest nieugięty, aby doprowadzić do ponownego spotkania.
Rozmawiając z Zia Comics na początku 2020 roku, Yost wspomniał o ponownym zebraniu oryginalnej obsady na wydarzenie z limitowanej serii. Aktor zrezygnował z Netflix jako możliwego miejsca docelowego, co wygląda na to, że może działać, biorąc pod uwagę już zawartą umowę na transmisję strumieniową na hostowanie MMPR.
Plany Yosta na spotkanie
Najbardziej interesująca jest koncepcja przebudzenia Yosta. Mówił o tym, jak chciałby zobaczyć, gdzie są dzisiaj Rangersi, badając ich codzienne życie jako cywilów. Jedynym wyjątkiem byłaby prawdopodobnie Trini Kwan, odkąd aktorka Thuy Trang zmarła tragicznie w 2001 roku. Chociaż posiadanie młodej aktorki grającej córkę Trini pozwoliłoby producentom serialu złożyć hołd Trangowi.
Pomimo tego, dogonienie weteranów takich jak Jason (Austin St. John) i Kimberly (Amy Jo Johnson) wystarczyłoby, aby wzbudzić zainteresowanie fanów. Byli głównymi gwiazdami MMPR iw pewnym momencie prawie stali się parą. To było zanim Tommy (Jason David Frank) pojawił się i zniszczył dla nich wszystko.
Mówiąc o Tommym, to on jest jedynym Strażnikiem, który może najlepiej ułożyć tę historię. Był aktywny w ostatnich sezonach serialu, m.in. w Power Rangers: Dino Thunder, w którym grał mentorem nowego zespołu nastolatków z postawami. A ponieważ wiemy, że były Zielony Wojownik wciąż opowiada o swoim superbohaterskim życiu, jest idealną postacią, wokół której można skupić się na przebudzeniu.
Kolejną zaletą przywrócenia formatu JDF i oryginalnej obsady jest czynnik nostalgii. Power Rangers nie przyciąga tak dużej publiczności jak MMPR, a najlepszym sposobem na naprawienie tego jest zapożyczenie elementów z serialu. Jak sami aktorzy.
Ponowne uruchomienie w 2017 roku jest dowodem na twierdzenie, że odrodzenie zakończy się sukcesem, o ile powróci centralna obsada MMPR. Zarówno Jason David Frank, jak i Amy Jo Johnson wystąpili w filmie i to ich występy wywołały szum w filmie.
Dlaczego Power Rangers potrzebuje ekipy MMPR
To mówi nam, że widzowie chcą zobaczyć obsadę, która umieściła Power Rangers na mapie. Nie chodzi o dopasowane kolorystycznie kostiumy, broń sci-fi, czy nawet trafną muzykę w tle, która intensyfikuje skądinąd tandetne sceny akcji. Najlepszą rzeczą w serialu jest obsada.
Wiedząc, że to aktorzy sprawili, że serial wspiął się po szczeblach kariery, jest dobry powód, aby powtórzyć swoje role w kolejnej odsłonie. Saban Films pracuje nad kolejnym filmowym przedsięwzięciem z młodą obsadą, aby ponownie uruchomić serię. Ale to nie znaczy, że właściciele serii nie mogą jednocześnie zapalić specjalnego typu zjazdu. Taki projekt skłaniałby się bardziej do dialogu niż sekwencje pełne akcji, więc koncepcja jest radykalnie inna niż wszystko, co jest obecnie opracowywane.
Niemniej jednak Saban i Netflix powinny wysłuchać Yosta. Nie jest jedynym absolwentem MMPR, który chce wrócić, a właściciele własności powinni to wykorzystać, póki mogą. Aktorzy serialu mogą nie być tak zainteresowani, jeśli będą musieli poczekać kolejne dziesięć lat, aby dostać się na spotkanie, na które zasługują, co oznacza, że najlepiej rozkręcić piłkę teraz, a nie później.