Gwiazda „Stranger Things” David Harbour stracił rolę w „X-Men” z tego okropnego powodu

Spisu treści:

Gwiazda „Stranger Things” David Harbour stracił rolę w „X-Men” z tego okropnego powodu
Gwiazda „Stranger Things” David Harbour stracił rolę w „X-Men” z tego okropnego powodu
Anonim

Dziś aktor David Harbour jest najbardziej znany z roli Jima Hoppera w serialu Netflix Stranger Things, za tę samą rolę, która również przyniosła mu dwie nominacje do Emmy. To powiedziawszy, być może nie wszyscy zdają sobie sprawę, że Harbour jest również doświadczonym aktorem, którego osiągnięcia obejmują Wojnę światów, Droga do rewolucji, Brokeback Mountain i film o Jamesie Bondzie Quantum of Solace.

Bez wiedzy wielu, Harbour próbował kiedyś dołączyć do serii X-Men. Niestety został odrzucony z bardzo konkretnego powodu.

Dlaczego X-Men zrezygnowali z David Harbour?

Mniej więcej w czasie castingu do X-Men Origins: Wolverine, Harbour pomyślał, że dobrym pomysłem byłoby przesłuchanie do roli Freda Dukesa.k.a. kropelka. W tym czasie myślał nawet, że ma już odpowiednią sylwetkę do tej roli. „Byłem na przesłuchaniu, aby zagrać Bloba w filmie Wolverine X-Men, a pod koniec przesłuchania ścisnąłem brzuch i powiedziałem:„ Mam tutaj twojego Bloba!”” Harbour przypomniał podczas wywiadu dla Women's He alth.

Co Harbour nie zdawał sobie sprawy, że jego wygląd dotyczył reżysera Gavina Hooda. „Potem spotkałem się z reżyserem i powiedział: »David, jesteś wspaniałym aktorem, ale martwimy się o twoje zdrowie«” – wspomina aktor. „Pytałem: 'Co masz na myśli, człowieku?' A on na to: „Widzieliśmy, że masz trochę tłuszczu i martwimy się, że nie jesteś wystarczająco zdrowy, by nosić garnitur”. Pomyślałem: „Stary, mówisz mi, że jestem za gruby, żeby grać w Bloba?”. Ironia była bezcenna.”

Gdy Harbour wypadł z gry, rola ostatecznie przypadła Kevinowi Durandowi.

Wkrótce został rozerwany, by zagrać inną postać z komiksu

W całej swojej karierze Harbour przyznawał się, że walczy o zdobycie ról tylko dlatego, że nie spełniał typowych wymagań obsady.„Po prostu zawsze czułem się dziwakiem. Byłem zbyt intensywny. Byłem trochę gruby. Jestem brudny. Nie pasowałem do formy, którą chcieli”- powiedział Esquire. „Możesz być albo grubym zabawnym facetem, albo szczupłym liderem, ale pośrednio ich to myli.”

Niemniej jednak Harbour został obsadzony, by zagrać tytułową postać w restarcie Hellboya kilka lat później. Rola wymagała wielu intensywnych przygotowań fizycznych, a Harbour był zaangażowany w to wszystko. Aktor nawet wybrał trenera gwiazd Dona Saladino (poprzedni klienci to Ryan Reynolds, John Krasinski, Emily Blunt, Sebastian Stan i Blake Lively), aby nadać mu formę.

Od samego początku Saladino wiedział, jak ważne jest, aby Harbour czuł się, jakby mógł w pełni wcielić się w postać. „Musiał czuć, że jest w stanie kopnąć trochę” – wyjaśnił Saladino podczas wywiadu z Men’s He alth. „I chodź na planie i poczuj się jak Hellboy”. Plan treningowy Harbour zawierał dużo obciążonych nosicieli, co pomaga budować siłę, jednocześnie spalając tłuszcz. Cały program trwał dziewięć tygodni i pod koniec Harbour wyglądał, jakby mógł zmierzyć się ze wszystkim.

I chociaż Harbour został oszukany dla Hellboya, aktor dał jasno do zrozumienia, że nie dostał się do tego zawodu, aby być cały czas wzmacnianym. „Trend jest dla nas, aby wypracować. Następnie stań na ekranie i olśnij świat boską doskonałością”- wyjaśnił Harbour podczas rozmowy z GQ. „Ale zacząłem grać dzięki W alterowi Matthau. Lubię kolesi, którzy wydają się mniej niż uzdolnieni, którzy następnie pokonują przeciwności losu. To znacznie bardziej dramatyczne, ale musimy walczyć z narcyzmem na każdym poziomie – z tą miłością do samego siebie patrzącą na pępek.”

Niestety, żadna ilość utraty wagi i budowania mięśni nie może uratować ponownego uruchomienia Hellboya przed porażką. Harbour przyznał później, że film miał „poważne problemy”. „Zrobiliśmy co w naszej mocy, ale jest tak wiele głosów, które zajmują się tymi sprawami i nie zawsze się uda” – powiedział później aktor Digital Spy.„Zrobiłem, co mogłem zrobić i czuję się dumny z tego, co zrobiłem, ale ostatecznie nie mam kontroli nad wieloma z tych rzeczy.”

Harbour mógł stracić możliwość dołączenia do filmów X-Men kilka lat temu, ale wygląda na to, że wciąż się śmieje ostatni. Jak fani wiedzą, ten weteran aktor ma zadebiutować w Marvel Cinematic Universe (MCU), bardzo komiksowej serii filmów, której Hellboy do niedawna nie dorównał. Jako Czerwony Strażnik w Czarnej Wdowie miał też coś lepszego niż gruby garnitur.

Sam Port powiedział fanom, że przebranie się za Czerwonego Strażnika było wyjątkowym momentem. „Wiesz, wszystkie te rzeczy, które widzisz w filmie, w którym pojawia się, a on mówi:„ Nadal pasuje”.… Mam na myśli, że to tylko ja”- powiedział aktor podczas wywiadu z CinemaBlend. „Po prostu myślę, że wyglądam świetnie, a wszyscy się ze mnie śmieją. Ale nie mogłeś mnie przekonać w moim załamaniu psychotycznym, że nie wyglądam w tym fenomenalnie.”

Zalecana: