Shia LaBeouf odrzucił ten warty 225 milionów dolarów klasyk, który mógł zmienić jego karierę

Spisu treści:

Shia LaBeouf odrzucił ten warty 225 milionów dolarów klasyk, który mógł zmienić jego karierę
Shia LaBeouf odrzucił ten warty 225 milionów dolarów klasyk, który mógł zmienić jego karierę
Anonim

Gwiazda wykorzystała komedię jako wyjście z trudnego środowiska w młodości. Już w wieku 10 lat Shia LaBeouf występował w prawdziwych klubach, co zabiera innym lata, aby zdobyć odwagę, by rzeczywiście spróbować.

Na początku XXI wieku jego kariera nabrała rozpędu dzięki „Even Stevens”, który miał być jego platformą startową do kilku ważnych filmów w kolejnych latach.

Pierwszym wielkim hitem w jego karierze był thriller z 2007 roku, „Disturbia” u boku Megan Fox. Wkrótce był gospodarzem 'SNL', a później pukała do niego warta miliardy dolarów seria 'Transformers'.

Jednak od 2010 roku Shia zdecydował się pójść inną ścieżką swojej kariery. Chciał uniknąć wielkich hitów kinowych i zamiast tego pracować nad projektami pasji. Decyzja jest godna podziwu, choć kosztowałaby go kilka ogromnych ról. W szczególności jeden mógł zmienić jego karierę na lepsze.

Przyjrzymy się, jaką rolę zdecydował się odrzucić i dlaczego odmówił. Porozmawiamy również o filmie, nad którym zdecydował się popracować. Patrząc wstecz, może żałować kilku rzeczy.

Wybrał „Wall Street: Pieniądze nigdy nie śpią”

Film, który wybrał Shia, zarobił o połowę mniej w kasie. „Wall Street: Pieniądze nigdy nie śpią” to kontynuacja filmu Olivera Stone'a z lat 80. „Wall Street”.

Recenzje były mieszane, przez większość czasu był postrzegany jako zwykły film. Roger Ebert wspomniał, że w filmie brakowało agresji.

"To inteligentny, błyszczący, pięknie sfotografowany film, który porusza się po ulicy (ojciec Stone'a był maklerem giełdowym). Szkoda, że nie był bardziej zły. Szkoda, że nie była oburzona. Może instynkty Stone'a są słuszne, a amerykańska publiczność nie jest na to gotowa. Nie mają dość Chciwości."

Jeśli chodzi o Shię, wierzcie lub nie, w tamtym czasie wiedział bardzo mało o tym, w co się wpakował. Przed filmem starał się przeprowadzić badania.

"Nic nie wiedziałem o finansach, które pojawiają się w tym filmie, więc musiałem nauczyć się wszystkiego od zera. Miałem spotkanie z Oliverem Stone w Los Angeles i około trzy lub cztery dni przed tym spotkaniem wszedłem do Schwab Investment Służby i poprosiłem ich, aby przeprowadzili mnie przez wszystko."

LaBeouf nie tylko pogłębił swoją wiedzę, ale także otrzymał dzięki temu ogromny zastrzyk finansowy.

"Chciałem dowiedzieć się jak najwięcej o biznesie i handlu. Otworzyłem konto z własnymi pieniędzmi w wysokości 20 000 USD i zacząłem handlować, a wartość konta wzrosła do 300 000 USD w dwa i pół miesiąca."

To było całkiem pouczające doświadczenie dla aktora, chociaż fani mogą się zastanawiać, co by się stało, gdyby zamiast tego dał innej zaoferowanej roli zielone światło.

'Sieć społecznościowa'

plakat sieci społecznościowej
plakat sieci społecznościowej

Powiedz, co musisz o życiu osobistym Shii, ale przed kamerą zawsze to przynosi. Shia był również zamieszany w tak wiele filmów, kilka klasyków, którym odmówił.

Według Mashable lista odrzuconych ról obejmuje „127 godzin”, „Dziedzictwo Bourne'a” i być może największy żal, „Sieć społecznościowa”.

LaBeouf w tym momencie swojej kariery przeskoczył do filmów, które prezentowały szczerość, w przeciwieństwie do wielkich hitów kinowych.

„Sieć społecznościowa” radziła sobie bez niego, zarabiając na całym świecie prawie 225 milionów dolarów. Ponadto recenzje były bardzo pozytywne, kierowane przez Aarona Sorkina i Davida Finchera, młoda obsada Jessego Eisenberga, Andrew Garfielda i Armine Hammera rozkwitała. Możemy sobie tylko wyobrazić, że LaBeouf bierze pod uwagę i co może zrobić z jego karierą.

Mimo to nie czuj się źle dla gwiazdy, ponieważ w 2011 roku miał pracowity z trzema filmami, jeden z nich był warty miliard dolarów, „Transformers: Dark of the Moon”.

Ponadto szyici dobrze się bawili, dyskutując o świecie motywowanym chciwością.

„Myślę, że często spotykasz na Wall Street facetów, którzy nie mogli dostać się do szkolnej drużyny sportowej; wielu z nich chciało zostać sportowcami wyczynowymi i znaleźli się w finansach, co jest tak samo konkurencyjna dziedzina. To mentalność „zabij albo zgiń”. Jest bardzo konkurencyjna – gorsza niż Hollywood."

Czy nakręciłby inny podobny film… prawdopodobnie nie, ale przynajmniej była to nowa przygoda i do licha, mógł zagrać u boku Michaela Douglasa, co też jest całkiem fajne.

Zalecana: