Bradley Cooper przeciągnięty za „ukradzenie” tej roli Jake'a Gyllenhaala

Bradley Cooper przeciągnięty za „ukradzenie” tej roli Jake'a Gyllenhaala
Bradley Cooper przeciągnięty za „ukradzenie” tej roli Jake'a Gyllenhaala
Anonim

Bradley Cooper i Jake Gyllenhaal są znanymi postaciami sceny hollywoodzkiej. Chociaż ich kariery nie potoczyły się bardzo podobnie, a Cooper często wybiera filmy akcji i romantyczne role główne, podczas gdy Gyllenhaal ma na koncie więcej niezależnych filmów, obaj aktorzy są na ekranie od dziesięcioleci.

Ale ta dwójka wciąż nie pracowała jeszcze razem nad projektem, a jeśli ostatnie komentarze Jake'a Gyllenhaala są jakąś wskazówką, może to mieć coś wspólnego z jedną rolą, którą obie gwiazdy desperacko chciały dostać w swoje ręce.

Gyllenhaal jest obecnie na antenie prasowej swojego nadchodzącego thrillera Netflix, The Guilty. W niedawnym wywiadzie dla Deadline aktor przyznał, że od dawna pragnie zagrać żydowskiego dyrygenta stojącego za West Side Story, Leonarda Bernsteina, w biografii o jego życiu.

Jednak Gyllenhaal już nigdy nie będzie miał okazji zagrać Bernsteina, odkąd Bradley Cooper pokonał aktora Donniego Darko w wojnie przetargowej o wyłączne prawa do przyszłego projektu. Nadchodzący pojazd Coopera, w którym występuje obok Carey Mulligan, został zatytułowany Maestro i podobno zaczął kręcić w kwietniu 2021 roku.

W wywiadzie Gyllenhaal wyraził, że „ta historia, pomysł zagrania jednego z najwybitniejszych żydowskich artystów w Ameryce i jego walka z tożsamością były w moim sercu przez 20 lat”, ale potem przyznał, że: „czasami te rzeczy nie wychodzą”. Jednak fani gwiazdy zbierają się teraz za nim i nalegają, aby Cooper zwrócił prawa do bardzo kontestowanego filmu.

Wielu fanów zauważyło, że centralnym elementem walki o tożsamość Bernsteina były jego wierzenia judaistyczne. Zwrócili uwagę, że chociaż Gyllenhaal wcześniej stwierdził, że uważa się za Żyda, Cooper nie jest. Jeden z użytkowników Twittera zastanawiał się: „Czy można to uznać za »przywłaszczenie kulturowe«, skoro Jake jest Żydem, a Bradley nie?”. Podczas gdy inny napisał na Twitterze, „moje odczucia dotyczące tego, czy Żydzi powinni grać dyskurs żydowski jest taki, że żydowskie postacie powinny być grane przez żydów w filmach takich jak ten”.

Jeden fan zwrócił również uwagę, że w wizji projektu Gyllenhaala postać Felicji Montealegre zagrałaby kubańsko-hiszpańska aktorka Ana de Armas, podczas gdy Cooper obsadził w tej roli Carey Mulligan. Napisali, że „bradley cooper kradnący żydowską rolę żydowskiemu aktorowi (Jake gyllenhaal) i rzucający nielatynoską kobietę w rolę latynoski (pierwotnie miała być ana de armas) to moja historia pochodzenia złoczyńcy”.

Jednak pomimo wyraźnego niezadowolenia wśród fanów, nie wydaje się, aby Gyllenhaal zabezpieczył prawa do biografii Bernsteina. Projekt Coopera jest mocno w fazie produkcji, a nawet niedawno wynegocjował umowę dystrybucyjną z Netflix. Mamy nadzieję, że Jake będzie miał trochę więcej szczęścia w kolejnej wojnie o prawa do filmu!

Zalecana: