Na przełomie tysiącleci fani gatunku dramatu kryminalnego mieli ucztę swojego życia, gdy The Sopranos Davida Chase'a rozpoczęli swój drugi sezon w HBO. Serial cieszył się bardzo udanym pierwszym sezonem w 1999 roku, nawet będąc liderem w tegorocznych Primetime Emmy Awards – łącznie 11 głównych nominacji.
Spośród nich Edie Falco – która grała żonę mafii Carmelę Soprano – wygrała w kategorii Najlepsza główna aktorka w serialu dramatycznym. Chase i James Manos Jr. triumfowali także w kategorii „Wybitny scenariusz do serialu dramatycznego” w piątym odcinku tego sezonu inauguracyjnego, zatytułowanym College.
Rodzina Soprano miała w sumie sześć sezonów, a ostatni odcinek został wyemitowany 10 czerwca 2007 roku. Większość gwiazd z serialu ma długą i satysfakcjonującą karierę w branży, z godnym uwagi wyjątkiem jednego Roberta Ilera. Teraz w wieku 36 lat wcielił się w postać A. J., syna Carmeli i Tony'ego Soprano. Odkąd serial się skończył, Iler wydaje się całkowicie zniknąć z mapy.
Oddaj wyłącznie swój talent
Krótkie streszczenie The Sopranos on Rotten Tomatoes brzmi: „Tony Soprano żongluje problemami swojej krnąbrnej rodziny z problemami „Rodziny” innego rodzaju – mafii. Umawia się z terapeutą, który poradzi sobie z jego problemami zawodowymi i osobistymi, które wywołują napady paniki”. Historia została pierwotnie opracowana przez Chase'a jako film fabularny, ale ostatecznie zdecydował się rozwinąć ją jako program telewizyjny. HBO odebrał go po tym, jak został odrzucony przez kilka innych sieci.
Podobnie jak wielu jego niedoszłych kolegów w serialu, Iler został obsadzony wyłącznie na podstawie jego talentu, a nie żadnego znaczącego portfolio ról wcześniej. Jednym z jego pierwszych występów był epizod w teledysku Marilyn Manson's Dope Hat w 1995 roku. Gdy był nastolatkiem, aktor zaczął brać udział w wielu przesłuchaniach, z których większość przyniosła mu drobne role filmowe i wiele reklamy.
Kiedy zadzwonił telefon potwierdzający jego obsadę jako A. J. Sopran, Iler prawdopodobnie poczułby, że nadszedł jego wielki przełom. Wystąpił w 76 odcinkach serialu.
Ostatnia rola na ekranie w jego karierze
Iler występował w wielu produkcjach innych niż The Sopranos, zanim problemy w jego życiu osobistym całkowicie odciągnęły go od biznesu. Wciąż grając w A. J. w serialu HBO dostał role w pojedynczych odcinkach Law & Order: Special Victims Unit i The Dead Zone. Pojawił się także jako on sam w Oz, kolejnym klasycznym przeboju z tej samej sieci kablowej.
Iler był częścią obsady Four Kings, sitcomu, który wyemitował tylko siedem z 13 zaplanowanych odcinków, zanim został odwołany w połowie sezonu w NBC. Jego filmografia obejmuje również pracę przy projektach wielkoekranowych, takich jak The Tic Code, Kijanka i Daredevil. Po zakończeniu „Rodziny Soprano” pojawił się w odcinku „Prawo i porządek”, który okazał się ostatnią rolą ekranową w jego karierze.
„Po Sopranos powiedziałem mojemu menedżerowi, że chcę sześć miesięcy wolnego, aby pograć w pokera i spędzać czas z przyjaciółmi i po prostu robić cokolwiek” – powiedział Iler The Hollywood Reporter w wywiadzie w 2020 roku. nawet koncert Law & Order był po to, by mógł uniknąć obowiązków ławy przysięgłych.
Zacząłem wpadać w kłopoty
Iler zaczął już wpadać w kłopoty, nawet podczas pobytu w Soprano. W lipcu 2001 roku został aresztowany pod zarzutem „napadu z użyciem broni” na Upper East Side w Nowym Jorku. Policja wplątała go w incydent, w którym wraz z kilkoma jego przyjaciółmi siłą zabrali dwóm 16-latkom 40 dolarów.
Aresztowanie posunęło się nawet do zwrócenia uwagi ówczesnego burmistrza Rudy'ego Giulianiego, który nazwał go „młodym człowiekiem ze wspaniałą przyszłością”. „To wstyd, że coś takiego przytrafiło się młodemu człowiekowi” – powiedział burmistrz. „Bardzo mi współczuję dla niego i jego rodziny, a także współczuję ludziom, którzy najwyraźniej padli ofiarą, co również jest dość zepsute.”
Po zakończeniu „Rodziny Soprano” Iler wpadł w nawyki związane z piciem i hazardem, chociaż twierdzi, że jest trzeźwy od 2013 roku. I chociaż wciąż dostaje propozycje powrotu do aktorstwa, nie jest zbyt pewien o tym. „Są chwile, kiedy myślę „nie, nigdy” – powiedział. „A potem są chwile, w których… jak w zeszłym tygodniu, kiedy podczas tej kwarantanny, kiedy obserwowałem Ozarka… i widziałem, jak robię coś takiego.”