Fani z pewnością mieli duże nadzieje, gdy Netflix wypuścił serial science-fiction Cowboy Bebop w 2021 roku.
Na podstawie popularnego japońskiego serialu anime z lat 90. występują w nim John Cho, Daniella Pineda i Mustafa Shakir jako trzech kowbojów (zwanych też „łowcami nagród”), którzy próbują uciec przed swoją przeszłością, jednocześnie polując najbardziej znani przestępcy w kosmosie.
Netflix początkowo zamówił Cowboy Bebop bezpośrednio do serialu w 2018 roku, po tym, jak wcześniej w Fox opracowywano wersję aktorską z dołączonym Keanu Reevesem.
Początkowo był to 10-odcinkowy serial, a fani z pewnością mieli nadzieję, że wkrótce pojawi się drugi sezon.
Niestety, rzeczy nie miały być. W grudniu 2021 roku gigant streamingowy ogłosił swoją decyzję o anulowaniu Cowboy Bebop. Od tego czasu pojawiło się wiele plotek o tym, dlaczego Netflix tak szybko wycofał serial.
Jak się jednak okazuje, prawdziwy powód jest prostszy, niż mogłoby się wydawać.
‘Cowboy Bebop’ miał wiele do zrobienia
Na początku wydawało się, że nic nie może pójść źle, jeśli chodzi o Cowboy Bebop. W końcu za kulisami miał najlepszy możliwy zespół, opracowany przez Christophera Yosta, który jest uznawany za jednego z autorów zarówno Thor: The Dark World, jak i Thor: Ragnarok dla Marvel Cinematic Universe.
Ponadto Yostowi przypisuje się również pracę nad serią Gwiezdnych Wojen, a mianowicie seriami Gwiezdne wojny: Rebelianci i Mandalorianin. W międzyczasie André Nemec został wybrany na showrunnera serialu, który jest najbardziej znany ze współautorstwa hitu 2014 roku „Nastoletnie zmutowane żółwie ninja”.
I chociaż Nemec przyznał, że początkowo był „niepewny” co do udziału w serialu, był przekonany, że wymyślili coś, co spodoba się fanom oryginalnego serialu anime.
„Nie mogę prosić o nic innego, jak zachować otwarty umysł i patrzeć na nasze opowiadanie jako rozszerzenie serii, a może remiks żyjący w ideach i postaciach świata”, powiedział Space.
„Uprawiałem ziemię na żyznej glebie anime i to jest owoc, który wydałem. I lubię to. Stoję przy tym i myślę, że podaliśmy niezłe danie.”
W tym samym czasie wydawało się również, że Yost, Nemec i reszta ich zespołu dobrze obsadzili obsadę, zwłaszcza z Johnem Cho w roli głównej, Spike'em Spiegelem.
„Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś był Spike'em Spiegelem poza Johnem Cho, ponieważ John wnosi głębię do postaci”, powiedział Syfy Wire. „Jest niesamowicie łatwy w humorze. Jest bystry.”
Oto dlaczego „Cowboy Bebop” został naprawdę odwołany
Pomysł zrobienia aktorskiej wersji Cowboy Bebop mógł być mile widziany przez fanów, ale gdy tylko program został wyemitowany, niemal od razu wpadł w kłopoty. Na początek widzowie mogli polubić ten program, ale krytycy nie byli pod wrażeniem.
W rzeczywistości Cowboy Bebop otrzymał zbiorową ocenę Rotten Tomatoes wynoszącą zaledwie 47 procent, przy czym konsensus głosił, że program „rozczarowująco zastępuje uduchowiony materiał źródłowy kiczem”.
Jednocześnie warto również zauważyć, że widzowie również w końcu wyrazili swoje niezadowolenie z serialu, a wskaźnik oglądalności osiągnął zaledwie 59%.
To powiedziawszy, warto również zauważyć, że Cowboy Bebop nie został odwołany tylko z powodu słabych recenzji. Raczej doniesiono, że streamer postanowił wydobyć serial z nieszczęścia po bardzo rozczarowującej oglądalności.
Według doniesień, seria początkowo wyglądała dobrze po tym, jak po premierze uzyskała ona prawie 74 miliony godzin oglądania na całym świecie.
Jednak w tygodniu od 29 listopada do 5 grudnia oglądalność spadła już do 59 procent. Jak się okazuje, współczynnik odnawiania przez Netflix serialu oskryptowanego wynosi 60 procent, co oznacza, że Cowboy Bebop przegapił go o najmniejsze marginesy.
Fani jeszcze nie chcą zrezygnować z „Cowboy Bebop”
Odkąd potwierdzono anulowanie programu przez Netflix, fani wywołali wiele oburzenia. W rzeczywistości trwa petycja, aby streamer ponownie rozważył przyznanie Cowboy Bebopowi drugiego sezonu.
„W przeszłości było wiele prób stworzenia anime na żywo. Cowboy Bebop wykonał najlepszą robotę z każdej dotychczasowej próby”, pisze Daniel Ortiz, który rozpoczął petycję do serii na Change.org.
„Zmiany dokonane w kowbojskim bebopie [sic] nie były złe i teraz nie będziemy wiedzieć, co chcieli zrobić z historią.”
Od początku petycji celem było zebranie 15 000 podpisów. Do tej pory osiągnęła już nieco ponad 14 000. Tymczasem podobna petycja Ryana Proffera dotarła już do ponad 100 000 podpisów.
Pomimo petycji wygląda na to, że Netflix nie planuje w najbliższym czasie cofnąć swojej decyzji w sprawie Cowboy Bebop. Wydaje się również, że sam Nemec już odszedł z serialu.
Podobno jest producentem wykonawczym nadchodzącego serialu MGM From i miniserialu Amazon Citadel, w którym występują Richard Madden, Priyanka Chopra Jonas i Stanley Tucci.