Najlepsza scena Stana Lee nie była w filmie Marvela

Spisu treści:

Najlepsza scena Stana Lee nie była w filmie Marvela
Najlepsza scena Stana Lee nie była w filmie Marvela
Anonim

MCU jest największą serią filmową na świecie i ma ustaloną formułę, która działa od 2008 roku Iron Man. Marvel zachowuje wiele takich samych rzeczy w swoich filmach, w tym epizod lub odniesienie do późnego, wspaniałego Stana Lee.

Lee to legenda komiksów, która stworzyła jedne z największych postaci w historii. Twórca z pewnością miał swoje ulubione postacie, a nawet popracował z DC. Przez lata Lee na zawsze zmieniał kształt superbohaterów, co z kolei na zawsze zmieniło świat przebojów kasowych.

Stan Lee mógł pojawić się w niezliczonych filmach Marvela, ale jego najlepszy występ pochodzi spoza królestwa superbohaterów. Wszystkie szczegóły mamy tutaj!

Stan Lee jest legendą przemysłu komiksowego

Jako jedna z najważniejszych postaci w historii komiksów, Stan Lee jest twórcą, którego nie trzeba przedstawiać. Jeśli lubisz komiksy i superbohaterów, możemy niemal zagwarantować, że spodobało Ci się coś, co stworzył Stan Lee.

Czas Lee z Marvelem jest legendą, a dzięki temu człowiekowi, niektórzy z najpopularniejszych bohaterów w historii weszli do druku. Lee był odpowiedzialny za stworzenie bohaterów takich jak Spider-Man, Iron Man, Black Panther, The X-Men, The Avengers i innych. Pomógł także stworzyć złoczyńców, takich jak Doctor Doom, Green Goblin, Magneto i Kingpin.

Dzięki jego wkładowi w branżę, Marvel zawsze znajdował sposób, aby wprowadzić Stana Lee do swoich funkcji na dużym ekranie.

Stan Lee pojawił się w niezliczonych filmach Marvela

Stan Lee w Doktorze Strange
Stan Lee w Doktorze Strange

Jedną z najlepszych części każdego filmu Marvela była kamea Stana Lee. Sam mężczyzna pojawił się w niezliczonych filmach podczas swoich lat w rozrywce, a fani Marvela zawsze lubili oglądać Stana na ekranie. W końcu te filmy nie byłyby możliwe bez jego wkładu w przemysł komiksowy.

Lee z pewnością lubił być przed kamerą, o czym żartował Kevin Feige, główny mózg MCU, po odejściu twórcy komiksu.

„Kiedy usiadłem przy jego krześle na naszym ostatnim spotkaniu, pierwszą rzeczą, którą powiedział, było: „Wiem, że chcesz, abym zagrała w następnym filmie, ale muszę się trzymać tylko epizodów. „Będę musiał zostawić główne role innym aktorom. Przepraszam” – napisał Feige w hołdzie Stanowi dla Entertainment Weekly.

Pojawiał się na planie filmowym za wszystko. Ale zawsze próbował dodać więcej linijek. Zawsze żartował – ale nie żartował – o tym, że chce więcej linijek, chociaż rozumiał dlaczego nie mogliśmy. Nie daj Boże, żeby zaczął przyćmiewać bohatera. To było coś, co postać taka jak Stan Lee może z łatwością zrobić” – kontynuował.

Nieważne, jak wspaniałe były jego występy w Marvelu, najlepsze występy Stana Lee pojawiły się w kultowym klasyku lat 90.

Najlepsza scena Stana Lee była w „Mallrats”

Więc, który film zawierał najlepszą scenę Stana Lee? Cóż, to byłby nikt inny jak Mallrats, kultowy klasyk Kevina Smitha z lat 90.

Smith był zawsze na czele, włączając kulturę maniaków do filmów, a zdobycie Stana Lee w Mallrats było ogromną wygraną, nawet jeśli film nie był wielkim sukcesem w momencie premiery.

Mówiąc o wzięciu Stana na pokład, Smith powiedział: „Mamy Stana, ponieważ nasz producent Jim Jacks zabierał go na kolację raz w miesiącu w latach 90. Kiedy pisałem scenę, nie było w niej Stana w nim - po prostu komiksowy guru. Jim powiedział: "Kim ma być ten facet?" Powiedziałem: „Jak Stan Lee. Powiedział: „Dlaczego nie napiszesz tego dla Stana?”. Powiedziałem: „Nie znam go”. Jim powiedział „Tak”. „

Rozmowa Lee z superfanem Brodiem w filmie tworzy naprawdę zabawną i pokrzepiającą wymianę zdań, a nie tylko krótką scenkę, do której fani przyzwyczaili się w filmach Marvela. Za jego występem w Mallrats kryło się prawdziwe znaczenie, co sprawia, że film jest obecnie jeszcze lepiej oglądany.

Był uroczy i wszystko, na co liczyłeś. Mieliśmy dla niego wskazówki, ponieważ miał 74 lata. Powiedzieli nam: „Bądź z nim ostrożny. Ma 74 lata i może odejść w każdej chwili”. Stan prawie dożył 96 lat. Poprosił o włączenie PS do TS, w którym ujawnia, że była to fałszywa historia, ponieważ nie chciał zranić uczuć swojej żony”- powiedział Smith o epizodzie Lee.

Mallrats to już film, który warto sprawdzić sam w sobie, ale daj mu zegarek i zanurz się w najlepszym epizodzie Stana Lee.

Zalecana: