Ci, którzy są fanami Teda i Teda 2, wiedzą wszystko o Flash Gordon. Zagorzali fani sci-fi wiedzą wszystko o Flash Gordon. W szczególności zagorzali fani science fiction, którzy kochali filmy, które nie były głównym nurtem w latach 80., znają Flasha Gordona. Inni ludzie… cóż… nie tak bardzo. Jednak ze względu na spuściznę filmu, a także komiksy i komiksy, które poprzedziły film i remake telewizji z 2000 roku, postać i film z lat 80. zyskały status kultowy.
Podobnie jak inne kultowe klasyki, takie jak Scott Pilgrim V. S. Świat, casting był jedną z najważniejszych części. Kultowe kino, ale z natury dzieli, ale dobry aktor (lub nawet zły z mnóstwem charyzmy i uroku) może naprawdę podnieść projekt. Oczywiście wielu utalentowanych aktorów całkowicie unika kultowych filmów ze względu na wpływ, jaki mogą mieć na ich karierę. Inni, tacy jak Jim Carrey, tracą role, prawdopodobnie na ich korzyść. W przypadku Flasha Gordona zdecydowana większość obsady nigdy nie była w stanie przełamać typowania w filmie przeklinać ich. Oto prawda o obsadzeniu Flasha Gordona z lat 80.…
Pierwotny reżyser Flash Gordona został zwolniony, a casting został opóźniony
Alex Raymond był człowiekiem stojącym za stworzeniem komiksu „Flash Gordon” w 1934 roku, który powstał, aby konkurować z już uznanym Buckiem Rogersem. Kosmiczna opera sci-fi, która w większości zainspirowała George'a Lucasa do stworzenia jego opowieści o Gwiezdnych Wojnach, odniosła ogromny sukces i stworzyła wokół siebie całą branżę. Zabawki. Kolorowanki. Ty to nazwij. Tak więc słynny włoski producent Dino De Laurentiis, dziadek Giady De Laurentiis, chciał przenieść tę historię na duży ekran.
Przed filmem z lat 80., wyreżyserowanym przez Mike'a Hodgesa, w latach 30. pojawiło się kilka seriali, ale Dino chciał zrobić wielki hit kinowy. Cały proces okazał się jednak trochę siostrą pełną dramatów. Chociaż film zdobył sobie masowo oddaną grupę kultowych fanów, większość nie zdaje sobie sprawy z ciężkich prób i udręk, przez które musieli przejść filmowcy. W dużej mierze było to spowodowane zawsze czujnym i kontrolującym okiem Dino De Laurentiis.
Specyficzny i kontrolujący charakter producenta doprowadził do zwolnienia pierwotnego reżysera. Jak również odrzucenie George'a Lucasa, który próbował przejąć prawa od Dino. Zmiana reżysera oznaczała zmianę wizji i dlatego proces castingu był długotrwały i złożony. Jednak, gdy Mike został skierowany do reżyserii, casting był w toku…
Prawda o rzucaniu Flash Gordon
Zdecydowana większość obsady Flasha Gordona składała się z dość uznanych aktorów z Wielkiej Brytanii. Byli wśród nich Brain Błogosławiony, przyszła gwiazda Jamesa Bonda Timothy D alton, Peter Wyngarde i Ornella Muti. Potem był oczywiście szwedzki aktor Max von Sydow, który zagrał wielkiego złego, Ming The Merciless. Melody Anderson i sam Flash Gordon, Sam J. Jones byli jednak totalnymi nowicjuszami.
Wydaje mi się, że cały proces wywiadu i przesłuchania trwał około 10 miesięcy – trwał i trwał i trwał, a nawet kiedy polecieli do mnie do Londynu, minęło 30 dni testów ekranowych, zanim wszystko zostało potwierdzone” – powiedział Sam J. Jones w fantastycznym ustnym wywiadzie dla SFX za pośrednictwem Games Radar. Oczywiście doświadczenie Sama we Flashu Gordona zostało skażone przez jego ciągłe starcia z Dino de Laurentiis. To spowodowało, że wcześniej opuścił film i dubbingował większość swoich dialogów.
„Pierwszego dnia, kiedy wszedłem na plan, pomyślałem: „O mój Boże, to jest dość przytłaczające!” Od razu zdałem sobie sprawę, że naprawdę muszę się skoncentrować na tym, jakie jest moje zadanie” – kontynuował Sam. „Problem polegał na tym, że nie mogłem wtedy cieszyć się wszystkim. Wchodziłem na plan, a oni mówili: „Hej Sam, wydali na ten zestaw milion dolarów!”. Powiedziałbym: „To niesamowite! Co teraz chcesz, żebym zrobił?!”"
Oczywiście nie wszystkie doświadczenia Sama były okropne. Bardzo lubił pracować z niektórymi innymi kolegami z obsady, w tym Brianem Błogosławionym, który grał księcia Vultana.
Brian oczywiście rozśmieszał wszystkich – jak wiecie, jest bardzo hałaśliwy i jednoosobowy. Był bardzo zabawny, podobnie jak Topol, który zawsze śpiewał na planie. Stworzyli wspaniały stres - bezpłatne środowisko dla wszystkich”- stwierdził Sam.
Mózg został poproszony przez producentów i reżysera i od razu zaproponował tę rolę, ponieważ nie widzieli nikogo innego w tej roli. Ale to właśnie lądowanie Max von Sydow (Siódma Pieczęć) był największą transakcją.
„Największym [dodatkiem do obsady] był oczywiście Max von Sydow” – powiedział reżyser Mike Hodges do SFX. „Po prostu przyjął tę rolę i musiało to być piekło, ponieważ musiał być tam bardzo wcześnie każdego ranka, aby zrobić makijaż. Ale świetnie się przy tym bawił. Myślę, że prawdopodobnie po tych wszystkich filmach Bergmana, które były tak ciężkie, po prostu ulgą było dla niego zagrać kogoś tak cudownie przesadzonego jak Ming.”
Mimo że proces tworzenia filmu może być skomplikowany, Mike Hodges zrobił wszystko, co mógł, aby uszczęśliwić aktorów, a większość z nich uważa, że wykonał świetną robotę, szczególnie w obliczu konfliktów ze strony producentów.
„Czapki z głów dla Mike'a Hodgesa – kręcił tak wiele talerzy i był bardzo wdzięczny, gdy przychodziliśmy do niego z pomysłami” – powiedziała Melody Anderson (Dale Arden). „Mieliśmy wokół siebie tak błyskotliwych aktorów, że ich sugestie wynikały z doświadczenia i wiedzy. Był po prostu tak hojny, pozwalając każdemu aktorowi dodawać własne drobiazgi.”