Istnieje wiele fascynujących szczegółów dotyczących obsady filmów franczyzowych, takich jak filmy o Harrym Potterze. Nawet filmy takie jak Miłość Właściwie mają historie o castingu, które są wręcz intrygujące dla tych, którzy pasjonują się tym tematem. Ale prawda o obsadzeniu pierwszego filmu Terminatora może zająć ciasto. I wiele z tego ma związek z faktem, że Arnold Schwarzenegger prawie przegrał tytułową rolę. Ale dzięki szczegółowemu artykułowi Entertainment Weekly wiemy, że w rzeczywistości było wiele osobliwych i wręcz frustrujących aspektów związanych z tworzeniem obsady, która ostatecznie sprzedałaby Terminatora publiczności głównego nurtu, uruchomiła wielomiliardową franczyzę i zrobiła gwiazdy od Arnolda i Lindy Hamilton. Rzućmy okiem.
O. J. Simpson miał być terminatorem
Według artykułu Entertainment Weekly głównym powodem, dla którego studia przyjrzały się scenariuszowi Terminatora, był fakt, że budżet był tak niski. W tamtym czasie James Cameron był reżyserem niczyim. Jego pomysł był na tyle solidny, że przyciągnął uwagę producentów, głównie Mike'a Medavoya z Oriona, ale byli przekonani, że wielka gwiazda będzie jedyną rzeczą, która sprawi, że ludzie pomyślą o tym filmie jako czymś więcej niż filmie klasy B.
„Początkowo Jim i ja myśleliśmy, że aby ograniczyć budżet, użyjemy dość nieznanej obsady” – powiedziała Entertainment Weekly współscenarzystka i producentka Gale Anne Hur. "Lance Henriksen początkowo miał grać Terminatorem."
Ale wtedy Mike Medavoy posadził Gale'a i Jamesa Camerona i powiedział im, że chce O. J. Simpson jako Terminator… Tak, zgadza się… O. J. Simpson… Trzeba pamiętać, że był wtedy wielką gwiazdą. Nie tylko był legendarnym sportowcem, ale także wyrabiał sobie sławę w filmach. Aby być uczciwym, Mike wspomniał również o Arnoldu Schwarzeneggerze, ale w roli Kyle'a Reese.
„To wyszło z moich ust. W tym czasie OJ Simpson miał jedną z tych reklam Hertza, w której przeskoczył ladę i pobiegł po wypożyczony samochód. Myślałem, że Terminator powinien – przyznał Mike Medavoy dla Entertainment Weekly.
„Gale i ja po prostu spojrzeliśmy na siebie i pomyśleliśmy: „Musicie się ze mnie k- - żartować”. Pamiętaj, że to było zanim OJ faktycznie był zabójcą”- powiedział James Cameron o rzekomych zbrodniach OJ. Simpson został później (i kontrowersyjnie) uniewinniony. „Możemy przemyśleć to ponownie po tym, jak [rzekomo] zabił swoją żonę. [Śmiech] To było wtedy, gdy wszyscy go kochali i, jak na ironię, to była część problemu – był takim sympatycznym, głupkowatym, niewinnym facetem.[Śmiech] Poza tym, szczerze mówiąc, nie interesował mnie Afroamerykanin goniący białą dziewczynę z nożem. Po prostu czułem się źle."
Mimo to był to O. J. którego chciał Mike. Arnold został później zaproszony do roli Kyle'a Reese'a, co doprowadziło go do spotkania twarzą w twarz z Jamesem Cameronem, który nie chciał go w tej roli.
„Sprawa z Arnoldem była trudniejsza do zniesienia, ponieważ właśnie wyszedł z Conanem Barbarzyńcą, więc musiałem wymyślić sposób na storpedowanie tego pomysłu” – przyznał James Cameron. „Wyszedłem spotkać się z Arnoldem na lunch, aby porozmawiać o Reese, a ostatnią rzeczą, jaką powiedziałem mojej współlokatorce, było 'Czy jestem ci winien jakieś pieniądze? Ponieważ muszę pokłócić się z Conanem'"
Podczas gdy James nie widział Arnolda jako Kyle'a Reese'a, widział go jako Terminatora… a Arnold miał kilka pomysłów na temat tej postaci (chociaż początkowo nie był zainteresowany graniem go).
„Mógłbym bardzo wyraźnie wyobrazić sobie, jak powinien wyglądać Terminator” – powiedział Arnold Schwarzenegger.„Więc kiedy spotkałem Camerona, aby porozmawiać o Kyle'u Reese, dałem mu wszystkie te uwagi: To jest to, co powinieneś zrobić z Terminatorem, tak powinien zachowywać się Terminator.”
Wszystko to przekonało Jamesa do zaoferowania Arnoldowi roli Terminatora, ale Arnold początkowo odrzucił ją z powodu braku kwestii.
„Budowałem swoją karierę, będąc liderem, a nie czarnym charakterem. Ale Cameron powiedział, że nakręci to w taki sposób, że wszystkie złe rzeczy, które robię, zostaną całkowicie usprawiedliwione przez publiczność, ponieważ Jestem fajną maszyną. I tak fajną, że niektórzy ludzie będą wiwatować – powiedział Arnold, więc się wpisał.
Casting Lindy Hamilton
Wkrótce Michael Biehn został obsadzony jako Kyle Reese, a Linda Hamilton została wybrana do roli Sarah Connor.
„Jim i ja przesłuchaliśmy sporo aktorek, a Linda była jedyną osobą, która uchwyciła istotę Sarah – jej względną niewinność oraz siłę charakteru, którą rozwija w trakcie filmu” – wyjaśnił Gale.
Ale Linda nie była tak podekscytowana szansą jak inni aktorzy.
„Miałam zostać aktorką Szekspira, kiedy wyszłam ze studia Strasberg w Nowym Jorku. Dlatego nie byłam tak podekscytowana Terminatorem jak moi ludzie” – przyznała Linda. „Może byłem trochę snobistyczny. Pomyślałem: „Och, Arnold Schwarzenegger. Nie jestem tego pewien”. Trochę się denerwowałem, czy wszystkie elementy pasują do siebie."
Ale pasowały do siebie… Film stał się jednym z najbardziej udanych tego roku i uruchomił wielomiliardową franczyzę.
„Uwierz mi, poszłam na plan, żeby sprawdzić Arnolda” – powiedziała Linda. „I pamiętam, jak stałem z tyłu, patrzyłem na niego i mówiłem: „Hmm, to może zadziałać”. Było w nim coś tak całkowicie robotycznego i przerażającego. Zdałem sobie sprawę, że robimy tutaj coś nowego i nagle uwierzyłem."