Daniel Radcliffe ma wystarczająco dużo pieniędzy, by móc odtworzyć całego Gringotta i wypełnić go złotymi monetami. Ale czy nadal zarabia na filmach, które uczyniły go sławnym?
Daniel Radcliffe wie, że ma szczęście z pieniędzmi
Większość fanów wie, jak skromny jest Daniel Radcliffe, mimo że jego wartość netto jest poza wykresami. Ale to, co czyni go bardziej ujmującym jako aktor dla ludzi, to fakt, że zdaje sobie sprawę, jakie miał szczęście. W wywiadach Radcliffe wyjaśnił, w jaki sposób zdaje sobie sprawę, że ma szczęście, że przy wielu okazjach był we właściwym miejscu we właściwym czasie.
Uświadamia sobie również, jak niesamowicie szczęśliwy był, że zarobił tyle pieniędzy, że nie musi pracować, jeśli nie chce.
Ale Daniel mówi również, że chce pracować i, w istocie, udowodnić, że ciężko pracuje. Wyraźnie nie chce być postrzegany jako była dziecięca gwiazda, a jego długie, niezależne CV, odkąd owinięto „ Harry Potter”, jest jednym z dowodów potwierdzających jego stanowisko.
Może nie ma najlepszej opinii o branży filmowej jako całości, ale Daniel Radcliffe również nie planuje opuszczać go w najbliższym czasie. Może jednak przejść na emeryturę w dowolnym momencie, nawet bez przyszłych wypłat od HP.
Pytanie, które fani mają jednak, brzmi, czy Daniel nadal gra obecnie w cieście z serialu filmowego.
Czy Daniel Radcliffe otrzymuje tantiemy „Harry Potter”?
Fani zawsze byli ciekawi, jak spuścizna „Harry Potter” Daniela wpłynęła na jego życie. Wiedzą już, że Daniel jest śledzony przez obsesyjnych fanów, nie może złapać przerwy, jeśli chodzi o nagłówki o nim (w tym plotki o tym, że ma COVID, kiedy tego nie robił) i początkowo walczył o wyrwanie się z dziecięcej formy gwiazdy.
Ale „Harry Potter” był dla Daniela znaczącym kamieniem milowym, a tak naprawdę jego punktem wyjścia do stale rozwijającej się kariery i portfolio filmowego. Chodzi o to, że nie pracuje obecnie, aby zarabiać pieniądze. Zamiast tego pieniądze same się zarabiają.
Na podstawie tego, co fani wiedzą o przemyśle filmowym i systemie tantiem, wydaje się, że Daniel (i pozostali członkowie głównej obsady) do dziś otrzymuje przepływy pieniężne od „Harry'ego Pottera”. Ale fani, którzy są bardziej świadomi wytycznych branżowych, podkreślają, że każdy aktor otrzymuje tantiemy, a to różni się od otrzymywania części dochodów z projektu.
Podczas gdy poszukiwani aktorzy mogą zdobywać punkty procentowe – rodzaj profitu za bycie główną atrakcją – trio z „Harry'ego Pottera” nie miałoby mocy gwiazdy, aby poradzić sobie z taką transakcją. Zamiast tego, jak zauważyli znający się na rzeczy fani, każda powtórka „Harry'ego Pottera” do publicznej konsumpcji oznacza dolary w kieszeniach gwiazd filmów.
Tak, „Harry Potter” nadal zarabia tantiemy
Oczywiste jest, że serial nadal zarabia tantiemy, zwłaszcza że tak wiele stacji telewizyjnych lubi ponownie emitować filmy, a usługi transmisji strumieniowej teraz włączają się w akcję powtórek. Jak wyjaśnili fani ekspertów, na rynku europejskim „organizacje zbiorowego zarządzania” zarządzają tantiemami dla aktorów.
W Stanach Zjednoczonych są to zazwyczaj studia, chociaż istnieją również porozumienia, które aktorzy mogą zawrzeć z organizacjami takimi jak Screen Actors Guild (technicznie związek), aby upewnić się, że dostaną swoje zobowiązania. Kontrole resztkowe mogą się jednak znacznie różnić w zależności od tego, jak wykorzystano dany materiał kreatywny. Wypłaty są zazwyczaj dokonywane zgodnie z harmonogramem, mówią fani, zazwyczaj kwartalnie, dwa razy w roku lub raz w roku.
Ile teraz Daniel Radcliffe zarabia na „Harrym Potterze”?
Jedyną rzeczą, której fani wciąż nie mogą zrozumieć, jest to, ile pieniędzy Daniel przynosi ze swojego czasu w serii „Harry Potter”. Jasne, jego pierwsze występy w filmie mogły mieć ustaloną cenę. Ale obliczanie tantiem jest trudne.
Daniel nie potwierdził publicznie, jaki przepływ gotówki ma ze swoich dziecięcych lat gwiazd (kto by to zrobił?), więc fani mogą spekulować.
Jak wcześniej wyznał Daniel, jest „bardzo zły w byciu sławnym” i patrzy na pieniądze w zupełnie inny sposób niż inne gwiazdy. Ale w wywiadzie zacytował również przyjaciela (który był jego garderobą w „Harrym Potterze”), który powiedział, że pieniądze powinny dać człowiekowi pewną „wolność” w robieniu tego, czego chce w życiu.
I jasne jest, że wypłaty Daniela, od HP i innych, pozwalają mu robić dokładnie to, czego chce (nawet gdy hordy fanów nadal go ścigają). Tak więc za każdym razem, gdy zdecyduje się przejść na emeryturę z aktorstwa – miejmy nadzieję, że za kilkadziesiąt lat – nadal będzie dostawał emeryturę w stylu Harry'ego Pottera.