Britney Spears potraktowała Halloween zbyt poważnie w tym roku. Tajemnice morderstw stały się modne od czasu wydania Jedyne morderstwa w budynku Seleny Gomez, ale Britney Spears przeraziła fanów swoim realistycznym kostiumem.
Nowo zaręczona piosenkarka weszła na Instagram w poniedziałek, aby dać fanom wgląd w swoją postać na Halloween – która wydaje się być kobietą przyłapaną na zagadce morderstwa. Britney miała na sobie zmysłową, neonoworóżową sukienkę i czarne szpilki, jej ręce były skute kajdankami, a jej twarz była umazana krwią.
Co się stało z Britney?
Legendarna piosenkarka pop opublikowała serię zdjęć, na których widać ją leżącą na podłodze na dywanie. Podczas sesji zdjęciowej Britney udawała, że nie żyje, i wyjaśniła więcej o swoim kostiumie w długim podpisie. Piosenkarka żartowała ze swojej postaci, kobiety, która „poszła na obiad z dwiema dziewczynami i wypiła 1 drinka”.
Britney dodała, że przybyła o "5:45" i "odźwierny powiedział, że wróciła do domu sama" i nadal "została znaleziona na podłodze przez sąsiada."
„To pozostaje tajemnicą” – dodała, dzieląc się detektywistycznymi emotikonami. "Kto zrobiłby coś takiego?" zapytała.
Britney, która ostatnio wygrała wielką wygraną na przesłuchaniu w Konserwatorium, również wykopała się na swoich rodzicach w podpisie, sugerując, że była otoczona przez „cudowną rodzinę”, ale oczywiście nie byli w pobliżu niej.
"Miała wspaniałą rodzinę i oczywiście nie było ich nigdzie w pobliżu!!!!" Spears opowiedziała o postaci, którą pozowała podczas Halloweenowego wyczynu.
Piosenkarka udostępniła również filmik z selfie, który skupiał się na fałszywych obrażeniach, które zaznaczyła na swojej twarzy i żartował, że nie jest to reklama wypełniaczy do ust. „Pssss nie… nie pokazuję moich ust w reklamie zastrzyków do ust w filmie.”
Piosenkarka dodała, że jej występ na Halloween miał na celu podkreślenie, że konieczne jest zachowanie bezpieczeństwa „w szalonym świecie, jaki mamy dzisiaj”. Spears żartował również, że minęło „13 lat”, odkąd dobrze się bawiła, więc była „trochę zardzewiała”.
Niektórzy fani piosenkarki byli zaniepokojeni, że post był „czerwoną flagą”, podczas gdy inni chwalili Britney za nieustraszone wyrażanie siebie.