Nie brakuje fanów, którzy najlepiej znają Fed Willarda z Modern Family. W końcu był jedną z największych postaci w przebojowym sitcomie. Ale kariera Freda Willarda jest o wiele większa. Przed bolesną śmiercią w 2020 roku Fred pojawił się w setkach filmów i programów telewizyjnych. Nie wspominając o jego epickich występach w talk show do późnych godzin nocnych.
Jednak imponująca kariera Freda Willarda została bezdyskusyjnie zdefiniowana przez jego częstą współpracę ze scenarzystą/reżyserem Christopherem Guestem. Jego najsłynniejszy był Best In Show. Ale co Fred właściwie myślał o Christopherze? Czy byli blisko poza twórczą współpracą?
Czy Fred Willard naprawdę lubił pracować z Christopherem Guestem?
Podczas wywiadu z Vulture w 2010 roku Fred Willard twierdził, że tak wiele ze swojego sukcesu zawdzięcza Christopherowi Guestowi.
Niech Bóg błogosławi Christophera Guesta. Zadzwonił do mnie pewnego dnia, żeby zrobić film, który, jak sądził, będzie nazywał Czekając na Guffmana. To było improwizowane, ale to nie była tylko zabawa. Dał nam jego zarys, a my staraliśmy się, aby film był tylko naszymi własnymi słowami. Więc to było marzenie aktora – powiedział Fred o swoim pierwszym spotkaniu z mężczyzną, który słynie z roli w Narzeczonej księżniczce.
"Najlepszy na pokazie był jego największym sukcesem, a to bardzo mi dało. Ludzie wciąż cytują moje kwestie z Best in Show. Po prostu patrzę wstecz i mówię, wiesz, Christopher Guest właśnie podniósł całą moją karierę na inny poziom."
Ostatnią filmową współpracą Freda z Christopherem był film For Your Attention z 2006 roku, w którym zagrał razem z inną absolwentką Best In Show, Jane Lynch. Mimo że nigdy nie nakręcił z Christopherem kolejnego filmu, został zaproszony do nakręcenia trzech odcinków swojego krótkotrwałego serialu HBO, Family Tree.
Jak Christopher Guest współpracował z Fredem Willardem
W 2010 roku Fred powiedział Vulture'owi, że po prostu „uwielbia” pracę z Christopherem i korzystał z okazji, by robić to w kółko. Chociaż styl reżyserski Christophera jest całkowicie wyjątkowy, głównie dlatego, że rzadko krytykuje i kocha, gdy występuje w improwizacji, Fred uwielbiał ten proces.
W pierwszym filmie, Czekając na Guffmana, dotarliśmy do Austin, a pierwsze zdjęcia były sceną w środku filmu, po prostu sceną, w której ćwiczyliśmy tę sztukę i zostaliśmy wyrzuceni wyszedł z naszego teatru i mieliśmy próby w bibliotece. Staliśmy wszyscy na swoich miejscach, a on wyciągnął kamerę na balkon i powiedział: „Dobrze, akcja!”. W bibliotece kręcili się ludzie, którzy wchodzili i wychodzili z akcji. To była Catherine O’Hara, ja i Eugene Levy. I żaden z nich nic nie powiedział – wyjaśnił Fred.
Nie wiedzieliśmy, co powiedzieć. I nagle pomyślałem: „Lepiej, żeby ktoś coś powiedział. Więc nagle powiedziałem: „Wiesz, w bibliotece zawsze się zastanawiałem, czy zgubiłeś jakąś książka, czy trzeba za nią płacić w nieskończoność? I trochę się zachichotali, potem ktoś coś powiedział, potem weszliśmy na scenę. I jakiś cywil wszedł na scenę i powiedziałem: „My tu gramy!”. i powiedział: „Och, przepraszam” – ale to pasowało do sceny, ponieważ ćwiczyliśmy sztukę. I od tego czasu wszystko było trochę lepsze.”
Czy Fred Willard naprawdę polubił Christophera Guesta?
Podczas wywiadu z Charliem Rose, Christopher Guest wielokrotnie zmieniał temat, gdy pojawiało się nazwisko Freda Willarda. Podczas gdy Charlie chciał porozmawiać o wkładzie Freda w jego filmy, Christopher ciągle zwracał się do innych aktorów, z którymi pracował. Według Freda dzieje się tak dlatego, że Christopher nie lubił grać faworytów wśród grupy aktorów, z którymi wielokrotnie pracował.
Chociaż Freda łatwo to obrazić, uważał to za zabawne.
Christopher jest żonaty z gwiazdą Halloween, Noże i Wszystko wszędzie na raz, Jamie Lee Curtis. Tak więc osobista relacja Freda z filmowcem również dotyczyła jej. I to było coś, czym był zachwycony.
„Kocham Christophera, a on jest żonaty z Jamie Lee Curtis, wiesz. A Christopher jest najbardziej cichym, delikatnym facetem – możesz siedzieć i nigdy nie wydobyć z niego dwóch słów. Jamie Lee Curtis jest taki ekstrawertyczny i bardzo waleczny. Byliśmy na przyjęciu w domu Eugene'a Levy'ego, a ona rozmawiała ze mną i powiedziała: „Wejdę do środka i obściskam się z twoją żoną!”. Nie możesz uwierzyć, że są razem."
Prywatne relacje Freda z Christopherem również doprowadziły do jednego z najważniejszych momentów w jego karierze. Na premierze jednego z filmów Chrisa Fred poznał matkę Jamiego Lee, ikonę ekranu Janet Leigh.
„Janet Leigh podeszła do mnie i powiedziała: „Jestem Janet Leigh” i prawie się przewróciłam. Powiedziałam: „Och, miło mi cię poznać”. Powiedziała: „Pracowałaś z moim zięciem”. Odpowiedziałem: „Tak”.”
Chociaż związek Freda z zawsze niezwykłym Christopherem był dość niezwykły, jasne jest, że aktor darzył go głębokim uczuciem i wdzięcznością.