Dlaczego Nancy Meyers była krytykowana za pisanie filmów o sobie

Spisu treści:

Dlaczego Nancy Meyers była krytykowana za pisanie filmów o sobie
Dlaczego Nancy Meyers była krytykowana za pisanie filmów o sobie
Anonim

Nancy Meyers wie, że ma tendencję do robienia bardzo specyficznego filmu. W tych filmach występują zazwyczaj kobiety (zwykle starsze), są zabawne, ale też wyciskają łzy i są wyjątkowo pocieszające.

Uznany scenarzysta/reżyser/producent osiągnął taki sukces w filmach takich jak Święto, Pułapka na rodzica, Ojciec panny młodej i Coś trzeba dać z powodu tych spójnych szczegółów. Ale prawdziwym powodem, dla którego fani kochają te filmy, niezależnie od tego, czy o tym wiedzą, czy nie, jest to, że są bardzo osobiste.

To otworzyło drzwi do wielu problemów w prywatnym życiu Nancy i wśród tych, którzy chcieliby, aby jej filmy były bardziej zróżnicowane.

Czy coś musi być oparte na prawdziwej historii?

Podczas wywiadu z Vulture, Nancy Meyers przyznała, że "Coś trzeba dać" to scenariusz, który po prostu "wylał się" z niej. Film Diane Keaton, Jacka Nicholsona i Keanu Reevesa był bardzo osobisty. Tak bardzo, że Nancy praktycznie nie mogła przestać pisać.

„[Coś trzeba dać] wylano, 250 stron. Scenariusz powinien być – cóż, teraz lubią je krótsze – jakieś 110 stron lub coś takiego. Ale nigdy nie napisałam takiego poniżej 130” – wyjaśniła Diane.

Something's Gotta Give opierało się na związku, który Diane miała po rozwodzie z Charlesem Shyerem, który był również jej kreatywnym partnerem na początku jej kariery.

"Wiedziałem, dokąd zmierzam, co chciałem powiedzieć. Po prostu nie wiedziałem, jak dotrzeć tam krócej na początku."

Były mąż Nancy Meyers nie był zadowolony z czegoś, co trzeba dać, a to jest skomplikowane

Pułapka na rodziców, w której prawie nie zagrała Lindsay Lohan, zaznaczyła zmianę w twórczości Nancy. Był to pierwszy film, którego nie napisała wspólnie ze swoim byłym mężem, Charlesem Shyerem.

Podczas gdy mieszanie małżeństwa i pracy często może prowadzić do ogromnych problemów, Nancy powiedziała, że jej relacje z Charlesem były niezwykle pozytywne aż do końca.

„To był szczęśliwy, funkcjonalny dom” – stwierdziła Nancy. „Musieliśmy kręcić filmy, a dzieci i ich przyjaciele cały czas przychodzili na plan. Ale rzeczy nie trwają długo. Naprawdę zazdroszczę ludziom, gdzie może to trwać wiecznie. Myślę, że mają wielkie szczęście, ale to nie jest norma."

Chociaż związek nie przetrwał, Nancy znalazła inspirację w transformacji, której doświadczyła po rozwodzie.

Według jej wywiadu dla The New York Times, Charles nie był szczęśliwy, że twórczo „wydobyła” ich związek zarówno dla Something's Gotta Give, jak i It's Complicated.

Ale Nancy utrzymuje, że w tych filmach niewiele jest postaci z Karola.

„Jedyną rzeczą, która jest podobna do niego w całym Something's Gotta Give, jest sytuacja, gdy były mąż robi mu kanapkę. Myślę, że zapytał ją, jaki rodzaj musztardy na kanapce. przypomniała mi Charlesa. Ten były mąż naprawdę nie jest nawet w tym. It's Complicated to przesadzona wersja Charlesa; to nie jest Charles - wyjaśniła Nancy.

„Ale to nie moja praca – nie zarabiam na robienie filmów dokumentalnych. To bardzo przesadzone. Ale był czarujący, prawda? To znaczy, Alec [Baldwin] grał czarującego faceta. kobiety są przesadnymi wersjami mnie, wiesz? To przesada jest zabawną częścią. Nikt nie chce oglądać filmu o mnie. Uwierz mi."

Ale to, co Nancy robiła w latach 90., 2000. i na początku 2010 roku, to przemawianie do kobiet w określonym wieku. Chociaż Nancy powiedziała Vulture, że nie zamierza tego robić…

"Robię film, który czuję, że chcę zrobić. I właściwie starzeją się ze mną, bohaterami."

Brak różnorodności w filmach Nancy Meyers

Fani zauważyli, że różnorodność nie była mocną stroną Nancy Meyers. W rzeczywistości strona Tumblr zarejestrowała nawet każdą linijkę wypowiedzianą przez osobę kolorową w jej filmach.

Alarm spoilera… to bardzo krótka lista.

Zapytana o to przez Sępa, Nancy stwierdziła, że próbowała to naprawić, zatrudniając Alexandrę Shipp w Ojcu panny młodej, część 3 (ish).

Wyrzucałem to w środku całego protestu Black Lives Matter i poczułem odpowiedzialność - że nie musi poślubić białej dziewczyny tak, jak jego siostra poślubiła białego faceta. Czułem się dobrze o tym i czułam się szczęśliwa” – wyjaśniła Nancy.

"Wcześniej miałem tendencję do pisania rodzin. Ludzie z rodzin, które znałem w przeszłości, byli bardziej podobni [w rasie] niż są teraz. Myślę, że jakakolwiek praca w przyszłości byłaby bardziej świadoma niż myślę, że byłam w przeszłości” – kontynuowała Nancy.

"Ale tak, nie miałem czarnej głównej damy ani mężczyzny. Po prostu nie mam. Ale myślę, że to wspaniała rzecz, że wszystkie te protesty - siła, w której, jak sądzę, otworzyło wiele umysłów. Pomyślałam, że to naprawdę wspaniała rzecz. Bardzo mnie to wpłynęło. Naprawdę."

Zalecana: