Chociaż minęło ponad 25 lat od pierwszego filmu o grze wideo, przemysł filmowy wciąż ma problemy z przystosowaniem gier do dużego ekranu. Wiele osób mogło polubić Pokémon Detective Pikachu, ale publiczność nadal bardzo sceptycznie odnosi się do nadchodzącego filmu Sonic the Hedgehog. Może po prostu nie możesz zmieścić całej 20-30 godzinnej gry wideo w jednym filmie.
Dzisiaj przyjrzymy się 15 najgorszym i 5 najlepszym klasycznym programom opartym na grach wideo off, według IMDb. Najwyraźniej wydaje się, że jest więcej złych niż dobrych kreskówek z grami wideo, więc lista skończyła się nierówna. A ponieważ zamierzamy skoncentrować się na programach „klasycznych”, nie będziemy patrzeć na niczego, co powstało w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Tak okropny jak Mega Man: Fully Charged i tak wspaniały jak Castlevania może być, żaden z nich nie zostanie wzięty pod uwagę na tej liście.
17 Najgorzej: sobotnia superkada (6.8)
Jedną z pierwszych kreskówek o grach wideo była Saturday Supercade, godzinny sobotni poranek, składający się z krótszych segmentów kreskówek. Te segmenty opierały się na popularnych grach arkadowych, w tym Frogger, Donkey Kong i Donkey Kong Jr. Rzecz w tym, że te wczesne gry zręcznościowe nie miały zbyt wiele fabuły, więc bajki musiały dodawać tak wiele, że prawie nie przypominały oryginalne gry.
16 Najgorsze: pozycja na pole position (6,7)
Kolejny film animowany z lat 80., Pole Position, był oparty na grze wyścigowej o tej samej nazwie. Oczywiście, ponieważ gry zręcznościowe nie miały wtedy tak naprawdę fabuły, DIC Audiovisuel musiało stworzyć własną historię.
Niestety, postacie były głupie do tego stopnia, że były irytujące, a sceny wyścigów czasami przyprawiały o zawrót głowy i dezorientowały. Rozczarowująca kreskówka. Chyba jedyną naprawdę pamiętną częścią jest rockowa piosenka wprowadzająca.
15 Najgorsze: Mortal Kombat: Podbój (6.5)
Jedyny program akcji na żywo, który znalazł się na tej liście, Mortal Kombat: Conquest był pozornie zielony ze względu na popularność fantastycznych programów akcji w późnych latach 90-tych, takich jak Buffy the Vampire Slayer i Hercules: The Legendary Journeys. I chociaż serial ma dość imponującą choreografię walk, jest powstrzymywany przez naprawdę tanie CGI i mylącą fabułę, która ma miejsce setki lat przed oryginalnymi grami.
14 Najlepsze: F-Zero: Legenda GP (7.4)
Chociaż Kapitan Falcon jest obecnie bardziej znany z Super Smash Bros. niż F-Zero, zaufanie do kierowcy science fiction było nadal wysokie w 2003 roku, co doprowadziło do adaptacji anime. F-Zero: GP Legend to ponowne uruchomienie mające miejsce w 2201.
Pomimo zmian w materiale źródłowym, wydaje się, że fani lubią to anime, mimo że FoxBox wycofał program ze swojego składu po zaledwie piętnastu odcinkach. Może to mieć jednak więcej wspólnego z modyfikacjami programu 4Kids. Zamiast tego wyszukaj oryginalną japońską wersję.
13 Najgorsze: Kapitan N: Mistrz Gry (6.4)
Teraz wchodzimy w prawdziwe gówno. Kapitan N: Mistrz Gry to ostateczna fantazja fanów Nintendo: dziecko zostaje przeniesione do świata gier wideo, który musi ocalić wraz z kilkoma ukochanymi postaciami Nintendo. Jednak prawie każda postać tutaj zostaje zrujnowana przez serial. Zarówno Kid Icarus, jak i Mega Man mają naprawdę irytujące wady wymowy, a Simon Belmont jest zaabsorbowanym sobą palantem. To wręcz brak szacunku.
12 Najgorszy: Super Mario Bros. Super Show! (6.3)
Nie chciałem umieszczać tego programu na najgorszej liście, ale bądźmy szczerzy, Super Mario Bros. Super Show! to nie jest bardzo dobre. Segmenty na żywo są głupie, a animacja jest bardzo tania. Nie powinno to dziwić, biorąc pod uwagę, że został wyprodukowany przez DIC, tych samych facetów, którzy stoją za Captainem N i Pole Position. Zasłynęli z pozostawiania błędów w swoich gotowych kreskówkach.
11 Najgorsze: symbol ognia (6.2)
Chociaż seria Fire Emblem nie doczeka się ogólnoświatowej premiery aż do Game Boy Advance, oryginalna animacja wideo z 1997 roku oparta na tej serii wciąż miała angielską wersję dubbingową i zachodnią wersję. Oparta na tajemnicy godła ta OVA podąża za Marthem (z jakiegoś powodu nazywanym Marsem), gdy podróżuje, aby wypełnić swoje przeznaczenie. Oczywiście nigdy nie dochodzimy do tej części przeznaczenia. OVA ma tylko dwa odcinki i obejmuje tylko niewielką część fabuły gry.
10 Najgorsze: Przygody Sonic the Hedgehog (6.2)
Na początku lat 90. były dwie główne kreskówki Sonic: mroczna i dramatyczna seria akcji znana jako Sonic SatAM oraz przesadny gagfest zatytułowany Adventures of Sonic the Hedgehog. W jakiś sposób Sonic SatAM został anulowany po zaledwie 26 odcinkach, a Adventures otrzymało pełne 65 odcinków plus świąteczny dodatek, mimo że był znacznie gorszy na każdym froncie.
9 Najlepsze: Pokémon (7.4)
Oczywiście, jeśli mówisz o kreskówkach gier wideo, które są naprawdę dobre, pierwszą serią, która pojawi się w głowach większości ludzi, jest Pokémon i nie bez powodu. Oryginalne tytuły Game Boya były popularne, ale anime sprawiło, że Pokémon stał się światowym fenomenem, z uroczym małym Pikachu na czele ruchu. Ta seria trwa do dziś z ponad tysiącem odcinków!
8 Najgorszy: Mortal Kombat: Obrońcy królestwa (6.2)
Ktoś uznał, że to świetny pomysł, aby przekształcić najbardziej brutalną i kontrowersyjną grę wideo lat 90. w kreskówkę dla dzieci. Mortal Kombat: Defenders of the Realm stanowił swego rodzaju sequel zarówno pierwszego filmu, jak i Ultimate Mortal Kombat 3, w którym wojownicy Raidena bronią Earthrealm przed atakującymi robotami i klonami Baraka. Oczywiście gra nie przekłada się dobrze na format.
7 Najgorsze: Sonic Underground (6.1)
Nieważne jak Adventures było, ale Sonic Underground było jeszcze gorsze. W fabule, która brzmi, jakby została zaczerpnięta prosto z czyjegoś fanfiku, Sonic ponownie łączy się ze swoim dawno zaginionym rodzeństwem Sonią i Manicem (wszystkim podkłada głos Jaleel White, nawet dziewczyna) i dowiaduje się, że są częścią rodziny królewskiej. Ukryci przez królową, gdy Robotnik zaczął przejmować Mobiusa, ich przeznaczeniem jest obalenie Robotnika za pomocą mocy skały. Zgodnie z oczekiwaniami, założenie nie mogło utrzymać programu na powierzchni.
6 Najgorsze: Street Fighter (6.0)
Emitowany u boku Defenders of the Realm w zespole Action Extreme USA Network, Street Fighter jest w jakiś sposób gorszy od tego błędu. Guile prowadzi międzynarodowy zespół bojowników przeciwko M. Bisonowi i Shadaloo.
Tymczasem bohaterowie serii Ryu i Ken zostają zredukowani do nieudolnych, komicznych poszukiwaczy skarbów. Akcja jest sztywna, humor jest banalny, a dialogi wahają się od „tak źle, że jest dobrze” do po prostu starego złego. Przynajmniej mamy z tego całkiem niezłe memy.
5 Najlepsze: Dżdżownica Jim (7,5)
Jedyną amerykańską kreskówką, która znalazła się na liście „Najlepszych”, Earthworm Jim był niedocenianym serialem opartym na grze wideo o tej samej nazwie. Po przygodach tytułowej dżdżownicy, która zamieniła się w superbohatera za pomocą robota super kostiumu, Dżdżownica Jim była przesadną parodią superbohaterów i kreskówek akcji. Nie tylko uchwycił ducha gier, ale zrobił to w wielkim stylu.
4 Najgorsze: Legenda Zeldy (5.9)
Emisja w piątki w Super Mario Bros. Super Show! był The Legend of Zelda, kreskówką fantasy opartą na klasycznej grze NES. Na początku napisy obiecują akcję i przygodę, które znają fani gry. Następnie Link rujnuje to wszystko, otwierając usta. Chociaż może nie mieć zbyt wiele osobowości w grach, kreskówka jest gorsza, jeśli chodzi o przekształcenie Linka w nielubianego palanta.
3 Najgorszy: Kraj Donkey Kong (5.7)
Jeśli The Legend of Zelda była katastrofą, Donkey Kong Country było obrzydliwością. Jako jeden z najwcześniejszych programów animowanych komputerowo, oczekuje się pewnej niezręczności. W przeciwieństwie do Beast Wars: Transformers i ReBoot, przesadzone wyrażenia i ruchy uchwycone w tym programie wyglądają bardzo przerażająco i dziwnie. Potem są numery muzyczne, które… pozostawiają wiele do życzenia.
2 Najgorsze: Darkstalkers (4.5)
Nie zdziw się, jeśli nigdy nie słyszałeś o kreskówkach Darkstalkers, ponieważ miały one tylko trzynaście odcinków. Z jakiegoś powodu uczynili główną bohaterkę Morrigan Aenslan złoczyńcą. Potem jest animacja. Graz Entertainment nadało „ścięciu na skróty” zupełnie nowe znaczenie. Sceny walki często składały się z tych samych kilku klatek, powtarzających się powoli i często występowały niespójności kolorystyczne, a także inne błędy.
1 Najlepszy: Street Fighter II V (7,7)
Street Fighter II V jest uwielbiany przez fanów tej gry i anime z lat 90., zwłaszcza w porównaniu do przerażającego amerykańskiego serialu animowanego. Po pierwsze, Ryu i Ken są głównymi bohaterami, a nie poszukiwaczami komicznych skarbów. Po drugie, serial wyreżyserował Gisaburo Sugii, ten sam, który wyreżyserował Street Fighter II: The Animated Movie, jeden z niewielu dobrych filmów o grach wideo. Wreszcie, akcja jest na najwyższym poziomie.
Myślisz, że któryś z tych programów wideo powinien znajdować się wyżej lub niżej na tej liście? Idź narzekać na to ludziom z kontami IMDb.