Dzisiejsze masywne filmy filmowe miały długą drogę do przebycia, ale ścieżka została uproszczona dzięki dużym filmom, które pojawiły się przed nimi. Jasne, Gwiezdne Wojny kwitły od dziesięcioleci, ale w przypadku filmów o superbohaterach ta ścieżka była interesująca. Zanim MCU i DC budowały wszechświaty, seria X-Men torowała drogę w latach 2000.
Jak widzieliśmy przez lata, ta franczyza przybrała wiele zwrotów akcji i chociaż było wiele debat na temat tego, jak to wszystko się potoczyło, wszyscy zgadzają się, że Hugh Jackman był ikoną jako Wolverine. Był jednak moment, kiedy Jackman prawie stracił pracę.
Spójrzmy wstecz, jak Hugh Jackman został prawie zwolniony jako Wolverine!
Jackman ląduje w roli Wolverine
Aby lepiej zrozumieć czasy Hugh Jackmana jako Wolverine'a i wydarzenia, które prawie doprowadziły do jego zwolnienia, musimy wrócić do procesu castingu i zobaczyć, jak udało mu się dostać tę pracę. Podczas gdy Jackman jest teraz ikoną, wtedy był nieznany, a rola Wolverine'a prawie trafiła do innych wykonawców.
Poinformowano, że Bob Hoskins początkowo walczył o rolę Wolverine'a, podobnie jak Mel Gibson i ostatecznie Russell Crowe. W rzeczywistości, nawet po tym, jak wszyscy ci mężczyźni mieli swoją szansę, to Dougray Scott dostał rolę Wolverine'a, ale został zmuszony do rezygnacji z roli dzięki filmowaniu Mission: Impossible II. To wielu znanych aktorów, którzy stracili ogromną szansę.
Co to oznacza dla Hugh Jackmana? Oznacza to, że nie był bliski bycia pierwszym wyborem w studiu i że będzie wywierać na niego niesamowitą presję, by dostarczać towar swoim występem. Hollywood nie jest miejscem, które lubi rzucać kostką przy wielkich projektach, ale czasami, tak jak w tym przypadku, hazard może się całkowicie opłacić.
Teraz, gdy Jackman dostał tę rolę, nadszedł czas, aby zacząć kręcić pierwszy film z serii. Od tego momentu aktor szybko zorientował się, że jego złota szansa była bliska ukończenia.
Jego występ był słaby
Mimo że Hugh Jackmanowi udało się dostać rolę w filmie, który miał ogromny potencjał, sprawy nie układały się do końca dla wykonawcy. Ostatnią rzeczą, jaką ktokolwiek chciałby usłyszeć, jest to, że nie są skłonni do tabaki, zwłaszcza w miejscu takim jak Hollywood, gdzie tylko szczęściarze mają nawet jedną szansę.
Kiedy rozmawiając z tłumem podczas jednego ze swoich występów, Jackman opowiadał, że prawie wszystko stracił.
Mówił: „Pięć tygodni po kręceniu X-Men byłem bliski zwolnienia. Szef studia odciągnął mnie na bok podczas lunchu i powiedział, że martwią się w studiu, że nie widzą w kamerze tego, co widzieli na przesłuchaniu.”
Kontynuował, mówiąc: „Następnego dnia reżyser odciągnął mnie na bok i powiedział dokładnie to samo… Tak wyraźnie, że rozmawiali, a ja wariowałem. Myślę, och, to jest rozmowa, którą dostajesz, zanim zostaniesz zwolniony. I to był największy przełom w mojej karierze o milę do tego momentu.”
Zgadza się, Hugh Jackman, który od tego czasu dał niesamowite występy jako Wolverine, początkowo radził sobie tak słabo jako postać, że prawie został zwolniony z pracy podczas kręcenia filmu.
Nacisk na dostarczenie jest ogromny i kiedy był na dole, Jackman zwracał się do przyjaznej twarzy o pomoc.
Udaje mu się to odwrócić
Wraz z rosnącą presją i potrzebą zmiany sytuacji, Hugh Jackman spędził mnóstwo czasu narzekając na swoją żonę, która pomogła mu znaleźć rozwiązanie.
Jackman zwierzył się tłumowi: „Wysłuchała mnie bardzo cierpliwie przez około godzinę, aż w końcu powiedziała:„ Posłuchaj, myślę, że po prostu musisz sobie zaufać. Za bardzo martwisz się o to, co myśli wszystko inne. Po prostu wróć do postaci, skup się na tym, zaufaj swojemu instynktowi… masz to”. Dla mnie to była miłość. Ktoś, kto wierzy w ciebie, kiedy ty nie wierzysz w siebie w pełni.”
Od tego momentu podkręcał atmosferę jako postać i zmieniał się w legendę superbohatera. Trudno wyobrazić sobie kogoś innego w roli Wolverine'a, a Jackman zawsze będzie wdzięczny swojej żonie za wyciągnięcie go z rozpaczy i pomoc w rozwoju w niewiarygodny sposób.
Słabe występy prawie kosztowały Jackmana rolę Wolverine'a, ale wyszedł na szczyt, tak jak zrobiłby to bohater.