Wszystko, co fani powinni wiedzieć o „Upshaws” Netflixa

Wszystko, co fani powinni wiedzieć o „Upshaws” Netflixa
Wszystko, co fani powinni wiedzieć o „Upshaws” Netflixa
Anonim

Jednym z wyzwań związanych z Netflixem jest ustalenie, co warto oglądać i co przekazać. W końcu nie warto się objadać, jeśli fabuła śmierdzi.

Dobrą wiadomością jest to, że wśród starych faworytów, które fani lubią wielokrotnie oglądać, Netflix ma również wiele obiecujących nowych wydań, które mają na celu przyciągnięcie widzów.

Wystarczy wziąć pod uwagę nowe dokumenty Netflix Will Smith, które już są w rankingu na stronach z recenzjami, lub fakt, że nadchodzi ponowne uruchomienie „Baby-Sitters Club”. Przy całej różnorodności serwisu Netflix każdy znajdzie coś dla siebie - a „The Upshaws” może być warte obejrzenia.

Netflix ma imponujący skład zaplanowany na 2021 r., a „The Upshaws” ma wiele obietnic. Po pierwsze, serial, który rozpocznie się od 10 odcinków, jest produkowany przez Wandę Sykes i Mike'a Eppsa.

Nie trzeba jej przedstawiać, ale Wanda Sykes zawsze była dowcipną babcią / ciocią / przyjaciółką / kamiennym gargulcem na imponująco długiej liście seriali komediowych, filmów (na przykład „Epoka lodowcowa”) i programów dla dzieci. W „The Upshaws” będzie „sardoniczną szwagierką”, która bez wątpienia zaoferuje mnóstwo radości, gdy Mike Epps porusza się po życiu.

Ze swojej strony Mike gra Bennie Upshawa, patriarchę rodziny z Indianapolis, w której mieszka jego żona i czwórka dzieci (z których jedno to nastolatek, którego mama jest byłą Benniego). Długa historia Mike'a w komedii oraz role telewizyjne i filmowe mówią sama za siebie.

W obsadzie znaleźli się Kim Fields jako żona Benniego Regina, Gabrielle Dennis jako mama dziecka oraz młodzi aktorzy Diamond Lyons, Jermelle Simon, Journey Christine i Khali Daniya-Renee Spraggins jako dzieci z Upshaw.

Scena „The Upshaws” z udziałem Wandy Sykes, Mike'a Eppsa i innej obsady
Scena „The Upshaws” z udziałem Wandy Sykes, Mike'a Eppsa i innej obsady

Trudno porównać fabułę lub strukturę „The Upshaws” z jakimkolwiek innym sitcomem, ale wyraźnie czerpie on inspirację z kilku podobnych programów. Pomyśl w stylu „Wszyscy kochają Raymonda” spotykają się z „Moją żoną i dziećmi”, a może dokładniej: „Bernie Mac” spotyka się z „Nowymi przygodami starej Christine”.

Niekonwencjonalne struktury rodzinne obu programów, plus rola Wandy w tym drugim, są zbliżone do kierunku, w którym zmierzają „The Upshaws”.

Warto zauważyć, że Sykes wypowiedział także mnóstwo postaci z silnymi więzami rodzinnymi, a także napisał scenariusz do „Roseanne”. Widzowie mogą oczekiwać, że wszystko zakończy się znaczącą fabułą z mnóstwem zabawnych żartów oraz wzlotów i upadków.

Ale sercem serialu jest rodzina, która wykonuje dla nich pracę w klasie robotniczej i to bez wątpienia doprowadzi serial do sukcesu.

I jasne, „The Upshaws” może przetwarzać nieco zmęczony sitcomowy trop rodziny, która irytuje się nawzajem, ale wciąż trzyma się razem. Jaka jest duża różnica między tą a innymi podobnymi ofertami Netflix lub telewizji kablowej?

Po pierwsze, mocny czarny ołów. Ale także nowoczesna struktura rodzinna i realistyczne motywy, które przemawiają do dzisiejszego widza bardziej niż zmęczonych (a zwłaszcza mniej inkluzywnych) sitcomów z minionych epok.

Zalecana: