„Gwiezdne wojny” miały ukrytą wiadomość, którą większość fanów przegapiła

Spisu treści:

„Gwiezdne wojny” miały ukrytą wiadomość, którą większość fanów przegapiła
„Gwiezdne wojny” miały ukrytą wiadomość, którą większość fanów przegapiła
Anonim

W Gwiezdne Wojny jest coś, co przemawia do każdej rasy, płci, płci, religii, orientacji seksualnej i wieku. Odnosi się to również do spektrum politycznego, ponieważ ci, którzy są na lewo od centrum, na prawo od centrum lub pośrodku, mogą wyciągnąć z tego sens. Chociaż George Lucas może, ale nie musi, nadal zarabiać na Gwiezdnych Wojnach po sprzedaży ich Disneyowi, z pewnością nadal czerpie zyski z emocji. W końcu ukryte wiadomości w Gwiezdnych Wojnach są czymś, co dominuje raz po raz, niezależnie od tego, czy publiczność jest tego świadoma, czy nie…

Ukryta wiadomość w Gwiezdnych wojnach

Prawda jest taka, że ukryte przesłanie polityczne w Gwiezdnych Wojnach jest czymś, z czym nie każdy fan się zgodzi. A przynajmniej twierdzą, że brakuje mu wielu ważnych kontekstów ze świata rzeczywistego. W końcu, bez względu na to, co ktokolwiek mówi, prawie każda kwestia polityczna (szczególnie ta, która ma miejsce dzisiaj) jest wyjątkowo skomplikowana ze względu na historię i perspektywę. Ostatecznie jednak George Lucas miał jasne spojrzenie na powód, dla którego chciał zbadać historię, która tak wiele znaczy dla tak wielu różnych ludzi na świecie.

W wywiadzie z Jamesem Cameronem dla AMC, George Lucas szczegółowo opowiedział o tym, co naprawdę próbował powiedzieć w swoich filmach o Gwiezdnych Wojnach.

„Wychodzę z antropologii. Więc skupiam się na systemach społecznych” – powiedział George do Jamesa. „W [gatunku] science fiction masz dwie gałęzie. Jedna to nauka, a druga to społeczna. Jestem znacznie bardziej typem faceta z 1984 roku niż facetem ze statku kosmicznego.”

George przyznał, że jedynym powodem, dla którego dostał się do statków kosmicznych, był fakt, że kocha samochody. To było coś, co odkrył w swoim pierwszym przebojowym filmie, American Graffiti. Zabawa płynąca z szybkiego poruszania się w obiekcie jest ostatecznie tym, co skłoniło go do zbadania filmu, w którym statki kosmiczne znajdowały się z przodu i na środku. Ale nie dlatego chciał opowiedzieć historię Gwiezdnych Wojen. Statki kosmiczne były tylko tłem tego, o czym naprawdę był film, nawet jeśli większość fanów nie miała absolutnie pojęcia, kiedy po raz pierwszy usiedli i obejrzeli którykolwiek z filmów o Gwiezdnych Wojnach.

„Zrobiłeś coś bardzo interesującego z Gwiezdnymi Wojnami, jeśli się nad tym zastanowić” – powiedział James Cameron. „Dobrzy ludzie to Rebelianci. Stosują asymetryczną wojnę przeciwko wysoce zorganizowanemu imperium. Myślę, że dzisiaj nazywamy tych ludzi terrorystami. Nazywamy ich Mudżahedinami. Nazywamy ich Al-Kaidą.”

„Kiedy to zrobiłem, byli to Viet Cong”, powiedział George, odnosząc się do wojny w Wietnamie (1955 - 1975), którą Ameryka ostatecznie przegrała, próbując powstrzymać to, co uważali za rozprzestrzenianie się komunizmu przez partyzantów Viet Cong siła.

„Dokładnie. Więc myślałeś o tym wtedy?” – zapytał James.

"Tak."

„Więc była to bardzo antyautorytarna, bardzo podobna rzecz z lat 60. „przeciw człowiekowi” zagnieżdżona głęboko w [historii science fiction]?”

„Albo kolonialna [rzecz]. „Walczymy z największym imperium na świecie i jesteśmy tylko bandą sianokosów w kapeluszach ze skóry coonskin, którzy nic nie wiedzą”, George odpowiedział, odnosząc się do The Revolutionary Wojna, w której Ameryka walczyła o niezależność od rządów Wielkiej Brytanii. „To samo było z Wietnamczykami. Ironia tego, w obu przypadkach, wygrał mały facet. A duże, wysoce techniczne – Imperium Angielskie, Imperium Amerykańskie – przegrało. O to właśnie chodziło. „

Podczas gdy wielu fanów George'a ma nadzieję, że on i James Cameron utożsamiają brutalną organizację z Rebeliantami w Gwiezdnych Wojnach, sensowne jest, aby amerykańska wojna o niepodległość lub wietnamska walka o samostanowienie były odpowiednim porównaniem. Chodzi o to, że George'owi Lucasowi nie podobał się pomysł, by jeden system miał śmieszną ilość władzy i próbował stale gromadzić więcej władzy, jednocześnie niszcząc indywidualność i wybór, by rządzić i żyć tak, jak ktoś uważa za stosowne.

Krytyka Ameryki przez George'a Lucasa

Podobnie jak Viggo Mortensen uczynił Władcę Pierścieni deklaracją polityczną, George Lucas wygłaszał krytyczny komentarz na temat Ameryki w Gwiezdnych Wojnach.

„[Wojna o niepodległość i wojna w Wietnamie to] klasyczna historia, w której nie korzystamy z lekcji historii” – powiedział James Cameron. „Ponieważ jeśli spojrzysz na początki [Ameryki], to jest to bardzo szlachetna walka słabszych przeciwko ogromnemu imperium. Patrzysz na sytuację teraz, kiedy Ameryka jest tak dumna z bycia największą gospodarką i najpotężniejszą siłą militarną planeta… stała się Imperium, z perspektywy wielu ludzi na całym świecie."

„Cóż, to było Imperium podczas wojny w Wietnamie” – odpowiedział George.„A czego nigdy nie nauczyliśmy się z Anglii czy Rzymu, czy, wiecie, z tuzina innych imperiów, które istniały przez setki lat, czasami tysiące lat, nigdy tego nie dostaliśmy… Nigdy nie powiedzieliśmy: „Czekaj. Czekaj. Czekaj. To nie jest właściwe. A my wciąż się z tym zmagamy."

James Cameron powiedział, że te imperia często upadają z powodu słabego przywództwa i pochwalił pracę George'a, szczególnie w Zemście Sithów, gdy porusza ten temat.

„To było potępienie populizmu w kontekście science-fiction” – powiedział James.

Wreszcie, George stwierdził, że jest to temat, który zamierzał poruszyć w swoich filmach o Gwiezdnych Wojnach, niezależnie od tego, czy publiczność zrozumiała to na poziomie świadomym, czy nie. Statki kosmiczne, kosmici i miecze świetlne były tylko statkiem, w którym mógł dostarczać te wiadomości.

Zalecana: