Co naprawdę myślała obsada „Zmierzchu” o Renesmee

Spisu treści:

Co naprawdę myślała obsada „Zmierzchu” o Renesmee
Co naprawdę myślała obsada „Zmierzchu” o Renesmee
Anonim

Edward i Bella musieli mieć dziecko w Zmierzchu. Biorąc pod uwagę, że tak duża część historii (zarówno w książkach, jak i filmach) dotyczyła tego, jak wyglądałoby życie, gdyby człowiek i wampir byli razem, następnym logicznym krokiem było stworzenie przez nich hybrydy człowieka i wampira… I człowiek czy to było dziwne!

Podczas gdy aktor, który grał źle nazwaną córkę Belli i Edwarda, Renesmee, był dość wciągający i wyrósł na główną gwiazdę piękna i filmową, tego samego nie można powiedzieć o najmłodszej wersji tej postaci… W końcu była to plastikowa lalka… I to przeraziło obsadę filmu. To jedna z wielu rzeczy, które wydarzyły się na planie filmów. I to jest trochę zabawne… Rzućmy okiem…

Ożywienie Renesmee było prawie niemożliwym zadaniem

W wywiadzie dla Bustle, obsada Zmierzchu szczegółowo opowiedziała o dziwnych doświadczeniach, jakie mieli z postacią Renesmee i lalką, która ją przedstawiała.

Najważniejszą rzeczą, którą należy wiedzieć o postaci Renesmee, ze względu na ten artykuł, jest to, że autorka Stephanie Meyer naprawdę martwiła się o to, jak postać przełoży się na duży ekran. Podczas gdy Renesmee wyrośnie na postać, którą może w końcu zagrać aktor, opis dziecka w książce jest trochę niemożliwy do zrobienia z prawdziwym dzieckiem, zwłaszcza gdy wydano Breaking Dawn: Part 1. W końcu CGI nie wyglądało wtedy tak gorąco.

To właśnie spowodowało, że filmowcy spróbowali zrobić mieszaną wersję dziecka… Była po części człowiekiem, po części CGI, po części marionetką… a wynik był po prostu przerażający. Tak bardzo, że wielu krytyków zwróciło uwagę na niechlujny portret w swoich recenzjach. Bez wątpienia portret małej Renesmee jest jednym z najbardziej żałosnych w serii.

Jak aktorzy przekazali dziwaczną lalkę

Po kulminacyjnej (i dość dziwnej) sekwencji porodowej Belli pod koniec Przed świtem: część 1, Nicki Reed i Robert Pattinson jako pierwsi weszli w interakcję z dzieckiem. Początkowo podczas kręcenia filmu wykorzystano prawdziwe dziecko.

„Rob i ja jesteśmy pierwszymi, którzy trzymają Renesmee. Zrobiliśmy tę scenę z fałszywym gumowym dzieckiem i prawdziwym dzieckiem pokrytym czymś, co pachniało dżemem truskawkowym” – wyjaśniła Gwarowi Nicki Reed. „Rob był dość zdenerwowany, trzymając tego noworodka, który był pokryty całą tą śliską mazią, a potem wręczył mi ją. To dziecko musiało mieć zaledwie kilka tygodni, a ja trzymam to nowiutkie dziecko w wysokie obcasy. Pamiętam, że myślałem: „Cokolwiek robisz, Twoim priorytetem nr 1 jest po prostu nie upuszczać dziecka”.

Niedługo potem stworzono robota malucha, aby uchwycić na ekranie szybki proces starzenia się Renesmee. Wtedy sprawy stały się trudne…

Według Bustle'a, John Rosengrant (właściciel Legacy Effects) i jego zespół zostali wezwani do stworzenia kukiełki. Ale bardzo ciężko było im stworzyć fizyczne dziecko, które nie przerażało wszystkich. Wiele z tego miało związek z faktem, że dziecko miało mieć bardziej dorosłe cechy, ponieważ było hybrydą człowieka i wampira. Fakt, że kukiełka, która nazywała się „Chuckesmee”, wyglądała jak dziecko z pełną czupryną i bardziej dorosłymi oczami, naprawdę przerażał ludzi…

Pamiętam, że wszyscy mówiliśmy: 'Hm, co się teraz dzieje?' Rob zażartował, a jeśli już, to przyniosło to miłą komediową ulgę – wyjaśniła Nicki Reed.

"Niektórzy myśleli, że to w porządku, a inni myśleli, że to nie wygląda na dziecko. Pojawiły się więc kontrowersje. Nikt nie mógł się zgodzić. A Stephenie [Meyer] nie skomentowała: „John Powiedział Bruno, kierownik ds. efektów specjalnych.

Co najważniejsze, za każdym razem, gdy aktorzy wchodzili w interakcję z lalką, reżyser (Bill Condon) stwierdzał, że nie dostaje od nich tego, czego chciał. Krótko mówiąc, obsada naprawdę nie mogła zachowywać się z lalką w pobliżu. To było zbyt denerwujące, co nie było uczuciem, które miało dawać.

„Podjąłem decyzję, żeby to zrobić. Mogłem powiedzieć, że Nikki była przerażona, a [reżyser] Bill Condon powiedział: „Nie dostaję tego, czego potrzebuję od aktorów”. Właśnie powiedziałem: „Wiesz co? Możemy rozwiązać ten problem, po prostu go wyjmując, i stworzymy cyfrowe dziecko”. John Bruno kontynuował.

Potworność CGI

Aby cyfrowe dziecko od podstaw wyglądało nieco bardziej realistycznie, zespół kreatywny nałożył rysy twarzy Mackenzie Foy (aktora, który grał 8-letnią Renesmee). Rezultat był dokładnie tym, z czego internet wciąż lubi drwić.

Mówiąc to, autorka Stephanie Meyer twierdzi, że była zadowolona z efektu końcowego:

"Myślę, że Renesmee była jednym z naszych bardziej udanych efektów. Trochę to zajęło, ale nie wygląda na ohydnego potwora, co przez chwilę było opcją. Postarali ją do tej jednej małej sceny w interesujący sposób i myślę, że wykonali całkiem przyzwoitą robotę, czyniąc ją w większości całkiem wiarygodnym dzieckiem."

Zalecana: