„Space Jam” powiedział „nie” temu kultowemu reżyserowi

Spisu treści:

„Space Jam” powiedział „nie” temu kultowemu reżyserowi
„Space Jam” powiedział „nie” temu kultowemu reżyserowi
Anonim

Po ostatnich rozmowach na temat „Kosmicznego Jamu” wydaje się, że cofnęliśmy zegar do 1996 roku. Fani nie mogą się powstrzymać przed ponownym przemyśleniem początkowego projektu „Kosmicznego Jamu”, nawet z jego następcą. w kinach.

Dziedzictwo filmu trwa do dziś - był to przebój kasowy, przynosząc 250 milionów dolarów.

Nowy film, z LeBronem Jamesem na czele, również ma świetny początek, jest po prostu coś wyjątkowego w tej koncepcji.

Pomimo sukcesu, jaki odniósł pierwszy film, jakoś zawsze budzi to kontrowersje. Heck, drugi film był również powiązany z kilkoma problemami, a Michael Jordan najwyraźniej wahał się, czy dołączyć do filmu w epizodzie. Nie wspominając już o tym, że LeBron twierdzi, że filmowanie szkodzi jego grze na dłuższą metę.

Jeśli chodzi o wydajność, MJ nie miał problemów, chociaż walki miały miejsce za kulisami. W całym artykule przyjrzymy się, co wydarzyło się za kulisami i dlaczego przekształcenie filmu w sukces wydawało się początkowo nieprawdopodobne.

Przyjrzymy się również pewnemu reżyserowi, który prawie został wezwany do zmiany scenariusza, choć ostatecznie uważa się, że Warner Brother nie chciał mieć udziału w tej kultowej postaci.

Nie można nie pomyśleć, jak mógłby wyglądać film z jego odciskami palców na filmie.

Motyw „Zwariowane Melodie” spowodował problemy

Przed rozpoczęciem zawsze za kulisami odbywa się próba i błąd. W przypadku „Space Jam” bieg ten odbył się podczas Super Bowl z reklamą.

Ekipa filmowa chciała sprawdzić, czy nadal istnieje zainteresowanie tematem Looney Tunes. Ciężko było to zrobić i na początku studio było bardzo niezdecydowane.

„Trudno było nam się połączyć” – wspomina. „Walczyliśmy z Warner Bros. miesiącami, próbując unowocześnić postać Bugsa w reklamie”.

„W końcu zaakceptowali to, co chcieliśmy zrobić, potem zrobiliśmy spot i był to ogromny sukces na Super Bowl, co oznaczało, że było to miłe dla Warner Bros. zrozumieć, że postać Bugsa nadal miała znaczenie i powiązać ją z Michaelem.”

Chociaż koncepcja zadziałała, kolejną przeszkodą było połączenie koncepcji akcji na żywo z animacją. Sprawienie, aby to działało naprawdę nie było łatwe za kulisami i faktycznie, według EW, było to dość trudne.

„Myślę, że producenci nie byli tak biegli w łączeniu animacji i akcji na żywo.”

Robert Zemeckis powiedział jednemu z producentów, że Roger Rabbit był najtrudniejszą rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobił i że nigdy więcej nie zrobi czegoś takiego. Więc nie sądzę, żeby zdawali sobie sprawę, jak skomplikowany był ten proces”.

To był dopiero początek problemów, ponieważ casting stał się kolejną przeszkodą dla filmu.

Casting nie był łatwy

Biorąc pod uwagę spuściznę filmu, projekt taki jak „Kosmiczny Jam” brzmi jak marzenie aktorów urodzonych w latach 90-tych. Jednak dawno temu nie było to postrzeganie. Gwiazdy unikały projektu, biorąc pod uwagę, że nie chciały pojawić się w kreskówce, drugie skrzypce Michaela Jordana.

„Mieliśmy trudności z obsadzeniem wielu drugoplanowych postaci, ponieważ ludzie po prostu nie chcieli być w filmie z Michaelem Jordanem i Królikiem Bugsem” – mówi Pytka.

„To znaczy, będą pracować z animowaną postacią i sportowcem – mówisz poważnie? Po prostu nie chcieli tego robić.”

Michael J. Fox był wielkim nazwiskiem związanym z projektem. Ostatecznie to Bill Murray wkroczył i wykonał świetną robotę w filmie.

Jak się okazuje, Murray nie był jedyną kultową gwiazdą Hollywood związaną z filmem.

Spike Lee zaoferował pomoc

Reżyser Joe Pytka otrzymał pomocną dłoń przy scenariuszu.

Celem było uczynienie go trochę bardziej poważnym. Spike Lee podszedł do Pytki i zaproponował, że rzuci okiem na scenariusz. Reżyserowi spodobał się pomysł, ale studio nie.

„Spike Lee jest moim przyjacielem i zaproponował mi dopracowanie scenariusza."

„Myślałem, że Spike dodałby kilka rzeczy, które byłyby fajniejsze, ale Warner Bros. nie chcieli się z nim zajmować z powodu ich problemów z nim, kiedy robili razem Malcolma X."

Gdy to się rozegrało, studio naprawdę nie podobało się, że ktoś inny wkroczy i dokończy film.

Pamiętaj, że Spike namówił swoich przyjaciół, aby zainwestowali pieniądze w ukończenie Malcolma X, a korporacja nienawidziła tego, że to zrobił.”

Patrząc wstecz, wszyscy możemy się zgodzić, że film był w porządku, inspirując pokolenie fanów koszykówki. Nawet przypadkowi fani świetnie się bawili filmem.

Biorąc pod uwagę jego sukces, w końcu powstał drugi film.

Nowy film to wielki hit

Podobnie jak w pierwszym filmie, fani nie wiedzieli, czego się spodziewać po sequelu, zwłaszcza biorąc pod uwagę wszystkie pomruki za kulisami.

Wyraźnie fani nie przejmowali się tym wszystkim, ponieważ film odniósł ogromny sukces w kasie na początku, z 31 milionami dolarów otwarcia. Według Variety, „Space Jam: A New Legacy” był nawet w stanie pokonać „Czarną Wdowę” w czymś, co uważa się za zaskakujące zwycięstwo.

Nie tylko liczby do filmu są świetne, ale także pokazuje, że dzięki takiemu numerowi w kasie wszystko wraca do normy.

Film wciąż przyciąga fanów do kina, nawet w tych okolicznościach.

Raz hitem, zawsze hitem.

Zalecana: