Kultowy perkusista Rolling Stones, Charlie Watts, zmarł 24 sierpnia w wieku 80 lat, zaznaczając to, co wydaje się końcem pewnej epoki. The Rolling Stones to prawdopodobnie najdłużej działający zespół w historii i chociaż już wcześniej radzili sobie ze stratami (multiinstrumentalista Brian Jones zmarł w 1969), to jest niewspółmierne. W kilka sekund po ogłoszeniu smutnej wiadomości napłynęły hołdy z całego świata, od takich muzyków jak Paul McCartney, Pattie Smith, Elton John i wielu innych. Reszta członków zespołu była zdruzgotana i zaledwie miesiąc później musieli wyruszyć w najbardziej emocjonującą trasę, jaką kiedykolwiek odbyli. Zobaczmy, co powiedzieli o stracie przyjaciela.
6 Mick Jagger powiedział, że stracili „bicie serca” zespołu
Chociaż czasami mogą nie być wystarczająco doceniani, perkusiści są sercem i duszą każdego zespołu rockowego. Zwłaszcza w legendarnym zespole, takim jak Rolling Stones, z perkusistą tak wyjątkowym, jak Charlie Watts, który był istotną częścią zdefiniowania unikalnego brzmienia zespołu. Kiedy powiedział, że stracił swojego długoletniego przyjaciela, Mick Jagger podkreślił, jak trudno będzie zespołowi przetrwać bez niego, nie tylko dlatego, że będą za nim tęsknić osobiście, ale dlatego, że trudno sobie wyobrazić Rolling Stones bez jego gry na perkusji.. "Charlie był biciem serca dla zespołu, wiesz, a także bardzo stabilną osobowością. Był bardzo wiarygodną osobą, nie był divą - to ostatnia rzecz, jakiej chcesz od perkusisty", powiedział w The Howard Stern Show.
5 Ronnie Wood pamiętał ostatni raz, kiedy widział Charliego
Niewiele szczegółów na temat choroby, z którą borykał się perkusista, zostało ujawnionych opinii publicznej, a najbliżsi przyjaciele Charliego byli w tym bardzo tajemniczy. Ostatni raz gitarzysta Rolling Stones, Ronnie Wood, widział Charliego, kiedy odwiedził go w szpitalu. Był w tym samym apartamencie, w którym Ronnie przeszedł leczenie raka kilka lat temu.
„Nazywamy to apartamentem Rolling Stones” – zażartował. „Oglądaliśmy wyścigi konne w telewizji i po prostu strzelaliśmy. Mogłem powiedzieć, że był dość zmęczony i miał dość całej transakcji. komplikacja lub dwie i nie pozwolono mi wrócić. Nikt nie był."
4 Zespół myśli o tym, co Charlie zrobiłby podczas próby
The Rolling Stones są teraz w trasie z perkusistą Stevem Jordanem i jest to ich pierwsza trasa bez Charliego od dziesięcioleci. Mick Jagger podzielił się tym, że perkusista, mimo że nie jest fizycznie obecny, wciąż wpływa na sposób, w jaki grają, ponieważ zawsze myślą o tym, co by zrobił lub czego by chciał podczas gry.
„Za każdym razem, gdy spotykamy się teraz i próbujemy, mówimy: „Och, Charlie powiedziałby to, a potem zrobiłby tamto” – powiedział piosenkarz. „Zrobiliśmy z nim tak wiele koncertów, tak wiele tras i tak wiele sesji nagraniowych, to dziwne być bez niego.”
3 Wiedzą, że Charlie Watts chciałby, żeby grali dalej
Nawet gdy wszyscy myśleli, że czuje się lepiej, lekarze odradzali Charliemu Wattsowi wyruszanie w trasę, więc zdecydowano, że Steve Jordan, znany z gry w zespole w programie Late Night z Davidem Lettermanem, wyrusz w trasę z Stonesami. Przed śmiercią Charliego Ronnie Wood powiedział, że „powiedział mi, że przedstawienie musi trwać!” I nawet teraz są przekonani, że tego by chciał.
„Kiedy był chory, powiedział:„Musisz po prostu kontynuować tę trasę. Nie przestawaj z mojego powodu”. Tak też zrobiliśmy” – stwierdził Mick Jagger. Nie ma wątpliwości, że Charlie byłby dumny.
2 Steve Jordan żałuje, że nie ma go w składzie
Granie z Rolling Stonesami to jedno z największych marzeń każdego muzyka, a kiedy wydawało się, że będzie tylko pomagał, gdy Charlie Watts wracał do zdrowia, Steve Jordan prawdopodobnie był tym zachwycony. Ale biorąc pod uwagę okoliczności, nie jest to taka szczęśliwa okazja, mimo że świetnie nadaje się do kariery Jordana.
„Są ludzie, którzy nie rozumieją, że straciłem przyjaciela”, powiedział Steve, który współpracował z zespołem przy wielu innych okazjach. „Więc cieszą się ze mnie, ale nie rozumieją, że wolałbym, aby tak nie było. Ale Rolling Stones naprawdę zrobili wszystko, co w ich mocy, aby przejście było płynne, sympatyczne i empatyczne. byłem świadomy uczuć wszystkich. Osobiście to doceniam."
1 Nowa trasa jest dedykowana Charliemu
Na początku jednego z pierwszych pokazów obecnej trasy Rolling Stones na ekranie pojawiły się zdjęcia i filmy Charliego Wattsa, aby upewnić się, że był obecny w tym momencie. Następnie, pod koniec koncertu, Mick Jagger, Keith Richards i Ronnie Wood trzymali się za ręce i przemawiali do publiczności. Rozmawiali o tym, jak bardzo byli poruszeni wszystkimi hołdami, którymi podzielili się fani, i powiedzieli, że oglądanie zdjęcia Charliego podczas gry było piękne i emocjonalne. „Wszyscy tak bardzo tęsknimy za Charliem, zarówno na scenie, jak i poza nią” – powiedział Jagger. Zakończyli program, mówiąc, że zadedykują mu tę trasę.