Gwiazda Stranger Things, David Harbour, otwarcie mówił o swoich zmaganiach z chorobami psychicznymi.
47-letni aktor udzielił wywiadu na ten temat przez NPR i zastanowił się nad swoimi wczesnymi latami aktorskimi oraz czynnikami, które przyczyniły się do jego choroby psychicznej.
Życie z chorobą psychiczną u szczytu sukcesu
Oryginalny hit Netflix Stranger Things katapultował swoją obsadę do supergwiazdy. Emisja czwartego sezonu pochłonęła aż 286 790 000 godzin na całym świecie, co czyni go trzecim najczęściej oglądanym programem w serwisie Netflix za odpowiednio drugim sezonem Bridgerton i pierwszym sezonem Bridgerton. Pośród tego sukcesu, jeden z głównych członków obsady, David Harbour, uważał, że jego osobistym obowiązkiem jest szczere mówić o swojej chorobie psychicznej, aby rozwiać wszelkie uprzedzone stygmaty wobec innych takich jak on.
Według NPR Harbour przypomniał sobie, jak od czasu diagnozy wpłynęło na jego życie i jak daleko zaszedł na swojej drodze do zdrowia psychicznego od czasu sukcesu Stranger Things. We wczesnych latach swojej kariery, na długo zanim zaczął brać role, które większość ludzi rozpoznałaby, wyjaśnił, w jaki sposób wiązanie końca z końcem było czynnikiem przyczyniającym się do jego choroby afektywnej dwubiegunowej. „Bycie chorym psychicznie jest naturalnym stanem biedy. Kiedy nie możesz uczestniczyć w życiu społecznym, kupując obiady, chodząc do sklepu i tak dalej, to doprowadza cię to do szaleństwa”. Martwienie się o brak wystarczającej ilości pieniędzy na życie jest związane z wieloma Amerykanami, ponieważ w 2022 r. wskaźnik ubóstwa wzrósł do 14,4% po 5 kolejnych rocznych spadkach. Harbour wyraził również wdzięczność za to, że dzięki dobremu systemowi wsparcia nie uległ biedzie.„Zdecydowanie wchodziłem i wychodziłem z systemu. Były chwile w moim życiu, w których bardzo łatwo mogłem wylądować na ulicy, ale na szczęście miałem rodzinę, która mogła mnie wspierać w tych chudych i bardzo trudnych czasach”.
David Harbour jest orędownikiem pomagania innym w zakresie zdrowia psychicznego
Harbour w następnych latach nadal był orędownikiem osób chorych psychicznie. W 2019 roku, po masowych strzelaninach w Dayton w stanie Ohio i El Paso w Teksasie, były prezydent Donald Trump złożył oświadczenie, w którym obwinia za przemoc psychiczną osoby chore psychicznie. Niedługo po tym Harbour nie tracił czasu, skacząc do obrony osób chorych psychicznie na całym świecie za pośrednictwem Twittera. Jak to ujął, „chory psychicznie” (ta arbitralna społecznie uzgodniona marka bydła w celu odróżnienia „nas” od „ich” w odniesieniu do bólu) są w przeważającej mierze PODDANE przemocy, a nie sprawcom. Spotkałem w przytułkach jednych z najmilszych, zagubionych ludzi, jakich znałem.„
Pośród reakcji zarówno wsparcia, jak i krytyki, kontynuował tweetowanie: „Zmęczyło mnie to archaiczne piętnowanie podzbioru gatunku (który nie cierpi), ale z pewnością w czasach kulturowych zmagań o skupienie wściekłości, nienawiści a głęboka niepewność na słabej, już zawstydzonej i wyrzutkiem grupie wydaje się w najlepszym razie tchórzem, a w najgorszym wykalkulowanym złem”. Otwartość na ten temat zapewniła mu pozycję odważnego i godnego podziwu orędownika dla wielu jego fanów, którzy żyją z chorobami psychicznymi.
Miłosne życie Davida Harbour
Ponieważ niektórzy krytycy zakwestionowali jego zaciekłe orędownictwo, nie miałby tego w żaden inny sposób, ponieważ zdobyła również serce brytyjskiej gwiazdy pop Lily Allen, która również była bardzo otwarta na temat swojego własnego zdrowia psychicznego i zmaga się z uzależnieniem.
Według The Daily Mail, po urodzeniu martwego syna z ówczesnym mężem Samem Cooperem w 2010 roku podobno cierpiała na chorobę afektywną dwubiegunową i zespół stresu pourazowego.
Ujawnienie niestety sprawiło, że stała się celem setek trolli i nienawistnych komentarzy, które obwiniały ją i jej chorobę psychiczną za tragiczną stratę. Było jej tak źle, że w końcu zrobiła sobie przerwę od Twittera. Jednak od tego czasu poszła znaleźć miłość z Harbour i oboje pobrali się w 2020 roku i wydają się być tak szczęśliwi jak zawsze.
Nie ma wątpliwości, że David Harbour wyrobił sobie markę pomimo swoich problemów ze zdrowiem psychicznym. Sezon 4 Stranger Things wyemitowany 27 maja 2022 r., spotkał się z uznaniem krytyków i pomógł Harbour udowodnić, że jeśli ciężko pracujesz i skupiasz się na czymś, możesz osiągnąć niezwykłe rzeczy.
Z kilkoma zachęcającymi słowami dla młodszych pokoleń, powiedział NPR: „Jeśli jesteś dzieckiem i wiesz, mieszkasz w Oklahomie i masz 10 lat i właśnie zdiagnozowano u Ciebie OCD lub ADHD lub, no wiesz, dwubiegunowy… Chcę, żebyś wiedział, że możesz być potężnym, silnym, odnoszącym sukcesy – nawet silnym kulturowym głosem na tym świecie z tą etykietą przypisaną do ciebie. Nie definiuje cię i na pewno nie jest wyrokiem śmierci."