Saturday Night Live to najdłużej emitowany serial komediowy w historii amerykańskiej telewizji. Program został stworzony przez producenta Lorne Michaelsa, a jego pierwszy odcinek został wyemitowany 11 października 1975 roku. Wtedy program nosił nazwę NBC's Saturday Night. Do 4 października 2021 r. w obsadzie SNL wystąpiło łącznie 158 komików i aktorów.
Przy takim obrocie jest rzeczą naturalną, że wielu z nich opuściłoby program w cierpkich warunkach. Jednak zwolnienie z SNL nie jest wyrokiem śmierci. Chris Rock, Robert Downey Jr. i Sarah Silverman to tylko kilka nazwisk wśród tych, którym pokazano drzwi z serii odmian, ale mimo to odnieśli wielki sukces.
Chociaż zwolnienie może być samo w sobie dość brutalnym doświadczeniem, byłoby jeszcze gorzej, gdyby poszkodowany musiał dowiedzieć się o swoim zwolnieniu przez Internet. Tak było z pewnością w przypadku aktorki Jenny Slate, która została zwolniona po zaledwie jednym sezonie w 2010 roku.
Zrzucił F-bombę
Od samego początku Slate wydawał się mieć problemy z SNL. W pierwszym szkicu swojego pierwszego odcinka upuściła bombę F, która była słyszalna, gdy program był transmitowany na żywo. Ten fragment został jednak później usunięty z kolejnych powtórek. W sezonie 2009/10 wystąpiła w 22 odcinkach, zanim jej umowa się skończyła.
W ścisłym tego słowa znaczeniu, Slate tak naprawdę nie została zwolniona, tylko że jej umowa nigdy nie została odnowiona po jej wygaśnięciu. W każdym razie był to inny środek do tego samego celu, a władze, które były w programie, nigdy nie zadały sobie trudu, aby zaoferować jakąkolwiek komunikację w tym konkretnym obrocie wydarzeń. W wywiadzie dla magazynu Glamour około cztery lata później ponownie przeanalizowała okoliczności jej odejścia.
„Lorne i ja nigdy nie rozmawialiśmy, kiedy zostałam zwolniona pod koniec sezonu; dostałam wiadomości online” – powiedziała. Wiele plotek krążących wtedy sugerowało, że została wysłana do pakowania za błąd w swoim pierwszym odcinku. „Wszyscy zawsze myślą, że zostałam zwolniona za powiedzenie, kurwa: nie, nie dlatego zostałam zwolniona” – wyjaśniła w osobnym pytaniu i odpowiedzi. "Po prostu tam nie pasowałem. Nie wykonałem dobrej roboty, nie kliknąłem."
Wylądował na jej stopach
Kiedy rozmawiając z Glamour, Slate dała wgląd w to, jak się czuła w momencie, gdy zrobiła gafę – oraz w skutkach, które nastąpiły później. „Marzyłam o występie w Saturday Night Live, więc kiedy zostałam obsadzona w 2009 roku, byłam bardzo szczęśliwa” – wyjaśniła. „Ale czułem się jak eksplozja, kiedy przypadkowo powiedziałem„ pierdolę”w telewizji na żywo podczas mojego pierwszego szkicu.„
"Po tym, jak to się stało, Lorne chciał się upewnić, że wszystko w porządku, ponieważ wiedział, że się boję – nigdy nie byłam tak publicznie ujawniona. Skutki były trudne; ludzie napisali na Twitterze, że jestem brzydka i nieśmieszna, i to naprawdę zapiekło." W swój typowy, optymistyczny sposób, Slate wciąż znalazła sposób na to, by to wszystko zlekceważyć. „Nawet w tych okropnych chwilach zawsze starałam się znaleźć odrobinę przyjemności: wciąż żyłam. Podobał mi się mój lunch!” – zażartowała.
Slate pracowała już jako aktorka telewizyjna przez około cztery lata, zanim zaczęła grać w SNL. W związku z tym miała przynajmniej portfolio, o którym mogła pisać do domu, co naprawdę pomogło jej wylądować na nogach po drugiej stronie tej całej gehenny.
Uciszył niektóre wątpliwości
Mniej więcej dwa lata po odejściu z programu NBC, Slate dołączyła do obsady animowanego sitcomu wytwórni Fox Broadcasting Company, Bob's Burgers. Otrzymała rolę Tammy Larsen, przyjaciółki czołowych dzieciaków Belchera. Do tej pory wystąpiła w sumie w 48 odcinkach serialu.
Jej inne ważne role to Sarah Guggenheim w House of Lies Showtime i Mona-Lisa Saperstein w uznanej komedii NBC Parks and Recreation. Wykonała też dobrą robotę na dużym ekranie, najbardziej pamiętną jako Donna Stern w Obvious Child. Zrobiła również bardziej udany powrót do odmiany szkiców, z zaklęciem na Kroll Show Comedy Central w latach 2013-2015.
To była dobra okazja, by uciszyć niektórych wątpiących, w tym tych, którzy pokazali jej drzwi w SNL. Oczywiste jest, że sposób jej wyjścia wciąż ją drażni. „Ludzie często chcą traktować mój sukces jako wyjście z jednej porażki, która była decyzją jakiegoś mężczyzny, który nie rozumiał mnie 10 lat temu”, powiedziała magazynowi InStyle w 2019 roku. „Zastanawiam się tylko, czy byłam mężczyzną, czy ludzie mieliby taką obsesję na punkcie tego, że przeklinałem?”