Erika Christensen pozornie zniknęła od czasu, gdy była w Parenthood. W przeciwieństwie do swojej partnerki, Daxa Sheparda, Erika nie wydaje się, aby nadal odciskała piętno na przemyśle rozrywkowym. Nie oznacza to jednak, że nie będzie miała powrotu. W końcu był czas, kiedy była jedną z najbardziej rozchwytywanych gwiazd swojego pokolenia. Wynika to głównie z grania córki Michaela Douglasa w ruchu ulicznym, a także niesamowicie nikczemnej Madison w Swimfan z lat 202.
Swimfan był częścią grupy erotycznych thrillerów z końca lat 90. i początku XXI wieku, w tym z Poison Ivy i ukochanych Cruel Intenttions. Ale w przeciwieństwie do obsady Cruel Intentions, która skończyła na zarobieniu masy pieniędzy i stała się niezwykle sławna, obsada Swimfan nie wypadła tak dobrze. Ale film wyreżyserowany przez Johna Polsona, będący hołdem dla Fatal Attraction, wciąż ma kultowych fanów. I nie ma wątpliwości, że Erika czuje się głęboko związana ze swoim dziedzictwem, mimo że jest całkowicie „nerwowa” w jednym aspekcie filmu…
Jak Erika Christensen została obsadzona jako pływak
Podczas wywiadu z Vulture, Erika Christensen stwierdziła, że dyrektor castingu i reżyser Swimfan przyglądają się jej projektowi ze względu na jej poprzednią pracę. Chociaż nie sądzili, że mogłaby zagrać nikczemną Madison Bell. W rzeczywistości chcieli, aby zagrała Amy Miller, którą ostatecznie zagrała przyszła gwiazda Girls i Unreal, Shiri Appleby.
„Początkowo wydaje mi się, że przyszli do mnie, żebym zagrała postać Shiri” – twierdzi Erika. „Zaczęłam grać, gdy miałam 12 lat, a kiedy miałam 15 lat, byłam bardzo sfrustrowana tym, że byłam słodką dziewczyną z sąsiedztwa. Chciałem zobaczyć, co jeszcze mogę zrobić. Mam kilka okazji, takich jak: Tak, dziękuję, proszę pozwól mi czegoś spróbować. A potem ruch uliczny. A potem, kiedy znowu przyszli do mnie ze słodką postacią, pomyślałem: Nieee. Pamiętam, jak spotkałem się z reżyserem Johnem Polsonem i powiedziałem: „Wiem, jak grać Madison, to właśnie chcę robić”. A potem powiedzieli: „W porządku”. „
Erika była również natychmiast zachwycona tym, jak "właściwa" czuła się Madison w całym scenariuszu, mimo że najwyraźniej wyglądała na psychotyczną i dość, dość nikczemną. Choć efektowna, rola miała dość tego, by mogła skierować jej karierę w nowym kierunku. Przynajmniej stanowiło to dla niej zabawne wyzwanie.
Erika Christensen była „zdenerwowana” o intymne sceny
Tak wiele uroku Swimfan sprowadza się do intensywnych, zmysłowych i odważnych intymnych scen. Ale Erika bardzo się tym denerwowała.
„Byłam bardzo zdenerwowana sceną miłosną, ponieważ chociaż z pewnością nie była to moja pierwsza, była zmysłowa w sposób, w jaki była moja pierwsza” – powiedziała Erika do Vulture.„A poprzednie sceny miały zupełnie inny klimat. Pamiętam, że [costar] Jesse [Bradford] mówił: „Proszę, pomóż mi zrozumieć, czy wszystko idzie dobrze”. Miałem dział dźwiękowy – za pierwszym podejściem, kiedy zaczynamy się całować – puszczałem przez głośniki „Let's Get It On” Marvina Gaye'a. Myślałem, że to będzie zabawne, ale tak naprawdę nie grało wystarczająco głośno. jak… [Nasłuchuje muzyki.] „Och, dobrze. Zabierajmy się za to, dobrze.”
Najbardziej intymne sceny w filmie zostały nakręcone na początku głównych zdjęć. Według Eriki zostali oni zaplanowani w ten sposób, aby uniknąć „nienawidzenia” przez obsadę pod koniec długiej sesji i konieczności prawdziwego udawania. Nakręcenie najintensywniejszej ze scen, czyli wszystkiego w basenie, zajęło cały dzień.
Zdecydowanie były ustawienia, które nie przeszły ostatecznego cięcia. Szczególnie pamiętam, że było zbliżenie nad nim na mojej twarzy i myślę nad sobą na twarzy Jessego. John Polson wyświadczył nam uprzejmość, pokazując nam scenę zmontowaną razem i była tak niesamowicie intymna, a ja pomyślałem: „Nie dam sobie z tym rady. Czy możesz po prostu opowiedzieć o tym, co się dzieje, a nie tyle o tym, czego doświadczam? Był całkowicie na pokładzie – był naprawdę miły” – wyjaśniła Erika.
Pomimo zaniepokojenia intymnymi scenami w filmie, Erika twierdzi, że nadal jest bardzo wdzięczna za swój udział w filmie.
„Pierwotnie, po dwóch ciosach Traffic i Swimfan, fani wszędzie mówili mi: „Jesteś niegrzeczną dziewczynką”. A ja na to: „Dobra, tak… dziękuję?”. A teraz ludzie po prostu mówią: „Kocham ten film” albo „Byłem bardzo wdzięczny za to, że ten film był czymś innym. To nie było to, co robiły wtedy filmy dla nastolatków”. „