Legendarna piosenkarka i cudowna ludzka Dolly Parton ujawniła niedawno, jak wydała część tantiem, które zarobiła na swojej piosence „I Will Always Love You”.
Parton napisała i nagrała piosenkę w 1973 roku, prawie trzy dekady przed tym, jak zmarła Whitney Houston przekształciła ją w romantyczną balladę do swojego filmu The Bodyguard z 1992 roku, również z udziałem Kevina Costnera, ostatnio widzianego w Yellowstone. Houston, która zmarła w 2012 roku w wieku 48 lat, była niedawno celebrowana przez Partona, jak sama piosenkarka country ujawniła w wywiadzie z Andym Cohenem.
Dolly Parton oddała się czarnej społeczności na cześć Whitney Houston
W latach 90. Parton zarobił aż 10 milionów dolarów tantiem, kiedy Houston nagrała dla The Bodyguard wersję „Zawsze cię kocham”.
Piosenkarka „Jolene” zaczęła wykorzystywać część tantiem, które zarobiła z okładki Houston, na budowę kompleksu biurowego w Nashville, w jej rodzinnym stanie Tennessee.
„Kupiłem mój duży kompleks biurowy w Nashville” – wyjaśnił Parton w Zobacz, co się dzieje na żywo z Andym Cohenem.
„W większości mieszkały tam tylko czarne rodziny i ludzie” – powiedziała Parton o okolicy, w której kupiła budynek, który miał zostać przekształcony w biura..
„To było tuż przy utartej ścieżce z 16 Alei i pomyślałem: „Cóż, mam zamiar kupić to miejsce”. To było całe centrum handlowe. Pomyślałam: „To dla mnie idealne miejsce, biorąc pod uwagę, że była to Whitney”.
Powiedziała dalej: „Pomyślałam tylko: 'To było świetne. Będę tu na dole z jej ludźmi, którzy są również moimi ludźmi.' Dlatego uwielbiam fakt, że wydałem te pieniądze na kompleks. I myślę: „To jest dom, który zbudował Whitney”. „
Prawdziwa historia za „Zawsze będę cię kochać” Dolly Parton
Houston w aranżacji duszy zmienił piosenkę country w romantyczną balladę, osiągając przez 14 tygodni pierwsze miejsce na liście Billboard Hot 100. Okładka stała się najlepiej sprzedającym się singlem artystki w USA i przyniosła zmarłej piosenkarce nagrodę Grammy za Album Roku w 1994 roku.
Pomimo bycia postrzeganym w kulturze popularnej jako piosenka miłosna, Parton napisał ją z myślą o innym rodzaju rozstania: o opuszczeniu profesjonalnego partnera. Piosenkarka country napisała go dla swojego mentora i partnera w duecie ekranowym, Portera Wagonera, po tym, jak obaj natrafili na przeszkodę w ich związku: Dolly była gotowa do lotu solo, podczas gdy Porter chciał kontynuować współpracę zawodową.
„Było tam dużo smutku i bólu serca, a on po prostu nie słuchał mojego uzasadnienia mojego wyjazdu”, powiedziała Dolly CMT w 2011 roku.
„Pomyślałam: „Cóż, dlaczego nie robisz tego, co robisz najlepiej? Dlaczego po prostu nie napiszesz tej piosenki?”… więc wróciłam do domu i wyrwałam się z bardzo emocjonalnego miejsca we mnie czas, napisałem piosenkę „Zawsze będę cię kochać”."
Mówi: „Tylko dlatego, że odchodzę, nie oznacza, że cię nie pokocham. Doceniam cię i mam nadzieję, że radzisz sobie świetnie i doceniam wszystko, co zrobiłeś, ale odpadam stąd, „” powiedziała The Tennessean w 2015 roku.
Po wysłuchaniu tego Wagoner zrozumiał motywy Partona. Płakał i zgodził się rozstać, ale poprosił o wyprodukowanie płyty Partona, uznając „I Will Always Love You” za „najlepszą piosenkę, jaką [Dolly] kiedykolwiek napisała”.
Whitney Houston nie była jedyną artystką zainteresowaną coverem „Zawsze będę cię kochać”
Przez lata „Będę cię zawsze kochać” nagrywało wielu artystów, w tym Linda Ronstadt i John Doe. Prawdopodobnie żadna z wersji nie była tak popularna jak ta śpiewana przez Houstona, co pomogło ugruntować kultowy status muzyki i tekstów Partona.
Rzeczy potoczyłyby się zupełnie inaczej, gdyby Parton zgodził się pozwolić Elvisowi Presleyowi nagrać piosenkę. Król najwyraźniej bardzo chciał zaśpiewać własną wersję utworu z 1973 roku, ale bystra bizneswoman Parton niechętnie odmówił, ponieważ jego management poprosił o 50% udziałów w tantiemach za wydanie utworu.
„Powiedziałem: „Przepraszam, ale nie mogę podać publikacji”. Chciałem usłyszeć Elvisa, który to śpiewa, i złamało mi to serce – płakałem całą noc” – powiedział Parton W Magazine w 2021 roku.
"Ale musiałem trzymać te prawa autorskie w kieszeni. Musisz dbać o swój biznes! Wszyscy będą cię używać, jeśli będą mogli. To są moje piosenki - są jak moje dzieci. I spodziewam się by mnie wspierali, kiedy będę stary!"
Jak się okazuje, Parton podjął właściwą decyzję, aby zachować prawa, ponieważ piosenka stała się jedną z najbardziej znanych i popularnych romantycznych ballad, występując w kilku filmach, a także w odcinku Gilmore Girls, w którym Lorelai (Lauren Graham) śpiewa wersję Dolly Parton podczas wieczoru karaoke, wyraźnie myśląc o Luke'u (Scott Patterson). I najwyraźniej Elvisowi też udało się go założyć.
"Priscilla, żona Elvisa, powiedziała mi, że kiedy ona i Elvis się rozwiedli, Elvis zaśpiewał jej moją piosenkę. To mnie tak głęboko poruszyło” – powiedział Parton. „A także zagrali piosenkę na pogrzebie Whitney Houston. Potem pomyślałem, że założę się, że zagrają tę samą piosenkę, kiedy pójdę."