Nakręcenie filmu wymaga wielu ludzi i wielu ruchomych elementów, a prawda jest taka, że jest to ciężka praca, na którą niewielu jest chętnych. Jasne, franczyzy takie jak MCU, Gwiezdne Wojny i James Bond sprawiają, że wygląda to na łatwe, ale w rzeczywistości bycie na planie może być trudnym doświadczeniem dla każdej osoby.
American History X to mroczny film, który zebrał wiele pozytywnych recenzji, a przez lata wiele osób obejrzało go przynajmniej raz, aby zobaczyć, o co to całe zamieszanie. Okazuje się, że ukończenie tego filmu wiązało się z mnóstwem problemów.
Spójrzmy wstecz na kłopotliwą produkcję American History X.
Reżyser Tony Kaye starł się z Edwardem Nortonem
Wspólna praca nad projektem filmowym nie jest łatwa, ale w większości wykonawcy i reżyserzy są w stanie współistnieć i maksymalnie wykorzystać swoją szansę. Reżyser Tony Kaye miał poważne problemy ze współpracą z głównym aktorem Edwardem Nortonem, co nie ułatwiało sprawy.
Według Den Of Geek, Norton nie był pierwszym wyborem Kaye do roli głównej w filmie, ale ostatecznie poddał się i zaczął pracować z aktorem. Jednak sama sesja nie była taka zła między nimi. Kiedyś nadszedł czas na współpracę po chwiejnym pierwszym szkicu filmu, kiedy sprawy zaczęły się pogarszać między nimi.
Ciekawe, jak potoczyłyby się sprawy między Nortonem i Kaye, zwłaszcza z reputacją, którą zyskał od tego czasu reżyser. Od tego czasu Kaye nie wyświadczył sobie żadnej przysługi, a większość ludzi uważa, że praca z reżyserem jest czymś więcej, niż się spodziewali.
Rok po filmie, rozmawiając z IndieWire, Kaye omawiał swoje problemy ze współpracą, mówiąc: „Mam tę szaloną reputację, którą pielęgnuję. Myślałem, że musisz być arogancki i okropny. Przez lata wiele się nauczyłem o procesie i o tym, jak zachowywać się ze współpracownikami w ramach kolektywu tworzącego film, jak dbać o ból innych, a nie żyć w sferze pragnienia samego siebie. Mam nadzieję, że uda mi się zamienić wszystkie moje błędy w najlepszy trzeci akt.”
Przepisy spowodowane problemami
Teraz to jest moment, w którym rzeczy naprawdę zaczynają się nagrzewać. New Line Cinema chciał więcej od Kaye i dał mu mnóstwo notatek po obejrzeniu pierwszego cięcia filmu. W tym czasie Norton wkroczył i pomógł nakręcić film zupełnie inny niż wcześniej, co spowodowało falę problemów.
Ekscentryczna natura Kaye i chęć kontrolowania wszystkiego w najmniejszym stopniu nie pasowały do Nortona, a w pewnym momencie za kulisami wszystko się tak rozgrzało, że Kaye wybiła dziurę w ścianie. Chociaż nie wiadomo, jak złe rzeczy potoczyły się w innych projektach, istnieje wyraźny powód, dla którego Kaye nigdy nie została Quentinem Tarantino.
W artykule, który sam napisał dla The Guardian, Kaye wykorzystał okazję, by opowiedzieć o współpracy z Nortonem za kulisami, mówiąc: „Oczywiście, jeśli rzeczywiście posłuchasz tego, co mówi Norton, możesz usłyszysz, że nic z tego nie miało sensu w kategoriach filmowych: to nie jest jego mocna strona, ponieważ będziesz wiedział, jeśli widziałeś film, który wyreżyserował, Keeping the Faith.
Ała. To były poważne słowa i podczas tego kawałka dla The Guardian Kaye nie zadawała ciosów. Chociaż komplementował Nortona za pewne rzeczy, utrzymuje, że zaangażowanie Nortona w montaż filmu było bardzo negatywne.
Tony Kaye nakręcał się, odrzucając film
Pomimo tego, jak się sprawy potoczyły, American History X okazał się filmem odnoszącym sukcesy. Było to szczególnie wspaniałe dla Nortona, który otrzymał mnóstwo świetnych recenzji za swój występ.
Kiedy już był na festiwalu, sam Kaye powiedział, że poświęciłby czas na usunięcie filmu, ponieważ studio zdecydowało się na cięcie Nortona. Mów o byciu małostkowym. W końcu Kaye po prostu nie mogła odpuścić, a on stał się jeszcze bardziej głośny na temat swojego niezadowolenia z filmu. To dość niezwykłe, gdy reżyser robi coś takiego, ale z drugiej strony mówimy o Tonym Kaye.
Kaye powiedziałaby EW: „Cóż, wystarczy oszukać Hollywood. Wystarczy oszukać New Line. I z pewnością oszukuje Edwarda Nortona. Ale to mnie nie zmyli. Moje standardy są znacznie wyższe.”
American History X okazał się zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem dla ludzi odpowiedzialnych za jej ożywienie.