„Asystent” i inne filmy dołączają do przeszłości i teraźniejszości Oskara, które przetrwały próbę czasu

„Asystent” i inne filmy dołączają do przeszłości i teraźniejszości Oskara, które przetrwały próbę czasu
„Asystent” i inne filmy dołączają do przeszłości i teraźniejszości Oskara, które przetrwały próbę czasu
Anonim

Nagrody Akademii to prawdopodobnie jedyna nagroda, o której każdy myśli jako pierwszy, jeśli chodzi o sezon nagród. W końcu Oscar to nie tylko pożądane osiągnięcie w karierze dla każdego w showbiznesie, ale także prawdopodobnie najbardziej rozpoznawalna nagroda.

Istnieją pewne, dość kontrowersyjne kategorie, w których wszyscy czekają, aby zobaczyć zwycięzców, i czasami jest jasne, że pomimo najlepszych wysiłków Akademii, zasłużone filmy, aktorzy, aktorki i ekipy filmowe nie są nominowane.

2021 było takie samo jak wiele lat temu. Filmy, które prawdopodobnie staną się wielkimi, trwałymi faworytami, nie otrzymały żadnego uznania Akademii, podobnie jak Czarnoksiężnik z Krainy Oz czy Lśnienie. W tym roku filmy takie jak Surogata i Asystent, choć godne Oscara lub dwóch, stały się zaledwie dwoma w wielu zlekceważonych filmach.

Asystent, według Sheili O'Malley z Roger-Ebert, jest mocnym filmem nie dlatego, że wzywa do molestowania seksualnego w rażący, zuchwały sposób, ale dlatego, że pokazuje subtelność, z jaką można znieść molestowanie seksualne całkowicie zduszony, gdy potężni mężczyźni – a czasem kobiety – wykorzystują swój prestiż, aby zyskać przewagę nad pracownikiem.

Surogata to kolejny tegoroczny tytuł nagrodzony Oscarem, który po prostu nie trafił na ekrany. Przejmujący, poruszający i na czasie, ten film bada wszystko, od napiętych przyjaźni i różnic opinii, przez zmagania par gejów i lesbijek, by zostać rodzicami, po zmagania rodziców w obliczu bolesnej diagnozy nienarodzonego dziecka. Surogata może nie zdobył Oscara, ale na długie lata podbije serca widzów.

Inne świetne filmy z 2021 roku zostały zlekceważone w ten sam zimny i odważny sposób, co wspaniałe, kultowe filmy z przeszłości. Ogólnie rzecz biorąc, na przykład horrory nie często zdobywają wiele nominacji do Oscara. Czy to z powodu tematu, czy treści, tak naprawdę nikt nie wie. Nie oznacza to jednak, że nie byli tego godni.

Weźmy na przykład Lśnienie Stephena Kinga. Wydany w 1981 roku mistrzowski horror urzeka od samego początku i nie odpuszcza aż do samego końca – a nawet wtedy trzyma się. Nie został jednak nominowany do Oscara w okresie swojej świetności. Mimo to od tego czasu stało się to standardem, który należy spełnić przy tworzeniu przyszłych horrorów.

Niezwykle popularny Czarnoksiężnik z Krainy Oz to kolejny faworyt, któremu Akademia nie przysługiwała. To klasyk, zwykle prezentowany jako rodzinna tradycja, który kiedyś był emitowany w każde Święto Dziękczynienia. Wciąż kochany z pokolenia na pokolenie - niestety dla niego powstał w 1939 roku, tym samym, co Przeminęło z wiatrem, który konsekwentnie zgarnął Oscary, pozostawiając po sobie Czarnoksiężnika z Krainy Oz.

Łatwo pomyśleć, że Akademia zawsze się myli, ale w roku, w którym jest taki film jak „Czarne dno Ma Rainey” czy „Przeminęło z wiatrem”, trochę łatwiej jest zrozumieć, jak jeden film zdobywa wszystkie wyróżnienia podczas gdy inny - jakkolwiek zasługuje na to - nie trafia.

To, czy film zasługuje na Oscara, czy nie, jest z pewnością kwestią opinii i perspektywy, ale Variety niedawno stworzyło listę najlepszych filmów, które nigdy nie zdobyły Oscara – więc zanurz się i zobacz, czy któryś z Twoich ulubionych został puszkowany.

Zalecana: