Jim Carrey odrzucił film, który zarobił za to 222 miliony dolarów

Spisu treści:

Jim Carrey odrzucił film, który zarobił za to 222 miliony dolarów
Jim Carrey odrzucił film, który zarobił za to 222 miliony dolarów
Anonim

Odrzucanie ról stało się normą dla Jima Carreya w połowie lat 90-tych. Zaczął rozbijać bank po „The Cable Guy”, stając się pierwszym aktorem, który zażądał 20 milionów dolarów pensji. Jak wielu aktorów, Carrey może żałować. Spójrzmy na jeden przypadek, który okazał się trafnym wyborem dokonanym przez Jima. Chociaż odrzucił film o wartości 222 milionów dolarów, w tym samym roku wybrałby inny film, który przyniósłby dwa razy więcej przychodów, a dziś dyskutowana jest kontynuacja z Carrey, Jennifer Aniston i Steve'em Carellem. występujący w filmie.

Pomimo podjęcia przez Jima właściwej decyzji, fani nie mogą powstrzymać się od myślenia, jak wyglądałaby jego kariera, gdyby zamiast tego zgodził się na tę rolę.

Jim mówi „Elfowi”

Nawet Will Ferrell miał wątpliwości co do „Elfa”, biorąc pod uwagę pierwsze recenzje, które otrzymał. Ostatecznie, podobnie jak w przypadku filmów takich jak „Noc w Roxbury”, które początkowo spotkały się z ostrym przyjęciem, film stał się kultowym klasykiem. Przyniósł duże pieniądze, zarobił ponad 220 milionów dolarów. Willowi zaoferowano również kontynuację i 29 milionów dolarów dołączonych do projektu, jednak ostatecznie odrzucił ofertę.

Pomimo sukcesu projektu, młyn pogłosek wierzy, że Ferrell nie był szczęśliwy za kulisami i wiele z tego miało związek z jego relacją z Jonem Favreau. Ferrell wątpił również w ogólny sukces filmu: „Tak, były chwile” – powiedział Ferrell. „Pierwsze dwa tygodnie kręcenia były jakby wszystkimi plenerami w Nowym Jorku, a więc wciąż odkrywam, do czego zmierza ten film. być i biegać po Nowym Jorku w żółtych rajstopach.”

Jego koledzy również mieli wątpliwości, jak mówi Ferrell: „James Caan podszedł do mnie na premierze i wiesz, poszło świetnie, a ludzie mówili: „O mój Boże, to będzie fantastyczne, a on na to: „Hej, muszę ci coś powiedzieć. Każdego dnia na planie myślałem, że przesadzasz, ale teraz widzę, co robisz. Świetna robota!’ Więc po prostu uwielbiam myśl, że tam pracowaliśmy codziennie, a on wraca do swojego pokoju hotelowego, mówiąc: „Jezu, wyciągnij mnie z tego!””

W końcu wszystko się udało i możemy to samo powiedzieć o Jimie Carreyu. Pomimo odrzucenia roli, w tym samym roku nakręcił kolejny film, który zarobił ponad 484 miliony dolarów na całym świecie.

'Bruce Wszechmogący' staje się potworem na całym świecie

To była ryzykowna decyzja, ale z perspektywy czasu była to słuszna decyzja. „Bruce Wszechmogący” był najbardziej dochodową komedią kasową 2003 roku, przynosząc blisko 485 milionów dolarów. Jedynymi filmami, które znalazły się na szczycie tego roku, były „Władca Pierścieni: Powrót króla”, Gdzie jest Nemo, „Matrix Reloaded” i „Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły”.

Film dałby również Carrey szansę na współpracę z Jennifer Aniston, obie miały świetną chemię na ekranie, według Jima: „Ona jest niesamowita. Dobrze nam się współpracuje, ponieważ Jennifer jest zupełnie inną osobą niż ja. Jestem osobą, która po prostu rzuca się i robi dzikie rzeczy, a ona jest jak środek koła. Jest typem osoby, która może tam siedzieć i pozwalać, aby rzeczy same do niej przyszły. Szukam ich i niszczę. To wspaniała mieszanka."

"Jest bardzo solidna i bardzo skupiona. Patrzysz na wszystkie czasopisma, w których ją widzisz i myślisz, że to niesamowite. Zanim ją poznasz, zastanawiasz się, dlaczego ludzie są tak zainteresowani tą osobą. dość jej, a potem spotykasz ją i idziesz, jest powód. Ona jest po prostu bardzo fajną, skupioną osobą. Czasami, gdy spotykasz takich ludzi, jesteś rozczarowany ich rzeczywistością. Pomysł jest zawsze lepszy. Czasami są odgrywa pomysł, a ona jest po prostu sobą."

carrey bruce wszechmogący
carrey bruce wszechmogący

Film spotkał się z entuzjastycznymi recenzjami, aw tej chwili zaczynają krążyć rozmowy o sequelu, a Steve Carell również jest zaangażowany w projekt. Ciekawe, czy Carrey odrzuci kontynuację podobną do tej, jaką zrobił Will Ferrell z Elfem. Jednak biorąc pod uwagę zdrowe środowisko pracy podczas kręcenia pierwszego filmu, bardzo w to wątpimy.

Patrząc wstecz, wszyscy wygrywają, ponieważ powstały dwa klasyczne filmy. Carrey zaryzykował i zdecydowanie zadziałało to na jego korzyść.

Zalecana: