Disney odrzucił ten kultowy film, który zarobił niespełna 1 miliard dolarów

Spisu treści:

Disney odrzucił ten kultowy film, który zarobił niespełna 1 miliard dolarów
Disney odrzucił ten kultowy film, który zarobił niespełna 1 miliard dolarów
Anonim

Praca dla Disneya może być marzeniem każdego aktora, niezależnie od tego, czy jest to nadchodząca gwiazda, czy ktoś, kto jest już w branży od jakiegoś czasu. Niezależnie od tego, o wiele łatwiej powiedzieć niż zrobić pracę dla Disneya.

Po prostu spytaj Zacka Snydera, który chciał, żeby zrobili jego wersję Gwiezdnych Wojen, jednak Disney nie był otwarty na ten pomysł. Pomimo odrzucenia Snyder poszedł dalej i zrobił własną wersję. Z Disneyem lub bez niego nadal możesz zbudować niesamowitą karierę.

Widzieliśmy również, że jest coś przeciwnego. Znane gwiazdy mówią Disneyowi. W przeszłości podjęli kilka śmiałych prób, takich jak próba nakłonienia Jacka Nicholsona do pracy jako Herkules, Emma Watson w Kopciuszku lub Will Smith w Dumbo. Nie zawsze idzie po ich myśli.

W tym przypadku Disney mógł wybrać prawdopodobnie najlepszy i najbardziej wpływowy film lat 80-tych. Z Michaelem J. Foxem w roli głównej, film poszybował w górę, a jego dziedzictwo można odczuć do dziś. Przyjrzymy się, dlaczego Disney odmówił konkretnemu projektowi i kto wykazał zainteresowanie nakręceniem filmu.

Zainteresowanie Stevena Spielberga

Sprawienie, by film odniósł sukces, to bestia sama w sobie, teraz nakręcenie filmu, na początek, jest wystarczająco trudne, szczególnie w mieście pełnym scenariuszy i ambicji.

Zainteresowanie tym konkretnym filmem nie było tak duże na początku, czyli do czasu, gdy współscenarzysta nakręcił hit „Romans the Stone”, który umieścił go na mapie.

Film miał dwie wersje robocze, a jeden z nich dotarł do Stevena Spielberga, który był bardzo zainteresowany projektem, w przeciwieństwie do Disneya.

"Napisaliśmy dwa oficjalne szkice i był to drugi, który zabraliśmy do wszystkich. Jedną osobą, która była bardzo zainteresowana tym szkicem, był Steven Spielberg."

"Zrobiliśmy z nim kilka filmów i wszystkie były uważane za klapy. Powiedzieliśmy Stevenowi, że jeśli zrobimy film z tobą i okaże się to klapą, prawdopodobnie nigdy więcej nie będziemy pracować w tym mieście, ponieważ będą chłopakami, których filmy powstają dzięki ich przyjacielowi, Stevenowi Spielbergowi."

Film został w końcu odebrany i walki na tym się nie skończyły. Według CNN proces castingu był trudny, zwłaszcza w przypadku roli Michaela J. Foxa.

Biorąc pod uwagę ówczesny harmonogram Michaela i jego harmonogram „Family Ties”, kręcenie filmu stało się bardzo stresujące. Na szczęście wszystko się udało w końcu dla wszystkich zaangażowanych, a film stał się potwornym hitem.

Jeśli chodzi o Disneya, byli jednymi z pierwszych, którzy otrzymali scenariusz i, co dziwne, w tamtym czasie nie byli zainteresowani.

„Powrót do przyszłości” świeci bez wsparcia Disneya

Szczerze mówiąc, mówi się, że film został odrzucony co najmniej 40 razy, zanim w końcu dostał zielone światło przez studio.

Współautor scenariusza Bob Gale wspomina swoje wczesne doświadczenia związane ze sprzedażą filmu: „Scenariusz był odrzucany ponad 40 razy przez każde większe studio, a niektóre więcej niż raz. Wróciliśmy, gdy zmienili kierownictwo”.

„Zawsze była to jedna z dwóch rzeczy. To było „Cóż, to podróże w czasie, a te filmy nie przynoszą żadnych pieniędzy”. Mamy to dużo. słodycz do tego. To zbyt miłe, chcemy czegoś bardziej sprośnego, takiego jak „Porky”. Dlaczego nie zaniesiesz tego do Disneya?”

Dokładnie to zrobił zespół. Pomysł wydawał się świetnie pasować do Disneya. Jednak szybko się to odwróciło, ponieważ firma nie chciała brać udziału w filmie, określając go jako „zbyt brudny”.

„Słyszeliśmy to tak wiele razy, że Bob [Zemeckis, współscenarzysta i reżyser] i ja pomyśleliśmy pewnego dnia „co do diabła, zabierzmy to do Disneya”.

„To było zanim Michael Eisner wszedł i wymyślił to na nowo. To były ostatnie ślady starego reżimu rodziny Disneya. Poszliśmy na spotkanie z dyrektorem, a on powiedział: „Zwariowaliście? Oszalaliście? Nie możemy zrobić takiego filmu. Macie dziecko i matkę w jego samochodzie! to Disney. Jest dla nas za brudny!”

Disney z pewnością się kopał, ponieważ film stał się ikoną lat 80., a te zakazane sceny z samochodami okazały się cholernie kultowe.

Te obrazy są do dziś celebrowane wraz z samym filmem.

Zawsze będzie ciekawie myśleć o tym, jak Disney zmieniłby ten film. Prawdę mówiąc, jest w porządku, tak jak jest.

Zalecana: