Prawda o największym błędzie w „Parku Jurajskim”

Spisu treści:

Prawda o największym błędzie w „Parku Jurajskim”
Prawda o największym błędzie w „Parku Jurajskim”
Anonim

Czy złapałeś ten epicki błąd? Tak, nawet Steven Spielberg popełnił kilka poważnych błędów filmowych.

Jeśli jesteś wielkim fanem Parku Jurajskiego… a nawet po prostu spostrzegawczym obserwatorem filmów, prawdopodobnie wiesz dokładnie, o której gafie mówimy. Kilkadziesiąt lat po premierze pierwszego (i bardzo najlepszego) filmu Park Jurajski, fani wciąż są całkowicie zdezorientowani absurdalną pomyłką w jednej z najbardziej lubianych sekwencji filmu.

Bądźmy szczerzy, żaden film ani program telewizyjny nie jest wolny od błędów fabularnych. Mogą rozciągać się od nieco nielogicznego do wręcz niechlujnego. Gwiezdne wojny mają błędy filmowe. Harry Potter ma poważne błędy. I nawet Przyjaciele je mają. Dlaczego więc Park Jurajski miałby być wyjątkiem? …Cóż, nie jest. Wydaje się jednak, że istnieje wyjaśnienie największego błędu filmu…

Wybieg T. Rexa jest równoległy do drogi i 30 stóp pod nim

Scena wybuchu T. Rexa w Parku Jurajskim jest z pewnością jedną z najlepszych w filmie i zawiera jedne z najbardziej ukochanych kinowych momentów wszechczasów. Poważnie, było to epickie osiągnięcie efektów wizualnych i dramatycznego napięcia. Z perspektywy strukturalnej scena eskaluje z chwili na chwilę, a sami bohaterowie popychają fabułę do przodu wyłącznie dzięki własnym autentycznym działaniom (na dobre lub na złe). To wszystko jest bardzo zwięzłe i godne pochwały. Ale scena zawiera również rażący logiczny i logistyczny błąd, którego zagorzali fani wciąż są ciekawi.

Jak T. Rex wyrwał się z ogrodzenia, jeśli 30-metrowy spadek oddzielił go od drogi?

Niektórzy twierdzą, że Park Jurajski jest pełen rażących nieścisłości naukowych i dlatego byłyby największymi błędami. Ale w science-fiction jesteś proszony o nagłe niedowierzanie. Rażące dziury w fabule filmu i oczywiste problemy logiczne są prawdziwymi przestępcami, ponieważ utrudniają proces zawieszania niewiary. I tym właśnie jest ten problem z wybiegiem T. Rex.

Jeśli ponownie obejrzysz początek sceny, Rex wyjdzie z wybiegu i wyjdzie na drogę, gdzie zaatakował samochody. Jednak kilka minut później Rexowi udaje się wepchnąć jeden z tych samochodów z powrotem do obudowy, gdzie spada na 30 stóp i ląduje na drzewie. Tak więc oczywiste pytanie brzmi… Jak, u licha, T. Rex mógł przeskoczyć 30-metrowy spadek?

Prawda o upadku z 30 stóp

Według Klaytona Fioriti, który prowadzi konto YouTube skoncentrowane na Parku Jurajskim, istnieje wyjaśnienie tego, co zostało odebrane jako dość dziwaczny błąd filmowy.

Zanim przejdziemy do wyjaśnienia, powinniśmy powiedzieć, że trzeba być bardzo spostrzegawczym fanem Parku Jurajskiego, aby nie zmylić się tą sceną. Dlatego reżyser Steven Spielberg i jego zespół najwyraźniej nie wykonali odpowiedniej pracy, zapewniając swoim widzom niezbędny kontekst, aby uciec od kulminacji tej intensywnej sekwencji.

Wybieg Jurassic Park t rex
Wybieg Jurassic Park t rex

Wyjaśnieniem jest niewielkie zagłębienie w ogrodzeniu widoczne w lewym rogu szerokiego ujęcia samochodów, gdy po raz pierwszy zbliżają się do ogrodzenia. Sugeruje to, że w obudowie znajduje się nierówny grunt i spadek.

Ta kropla jest czymś, co zostało odnotowane zarówno w scenariuszu filmu, jak i powieści Michaela Crichtona „Park Jurajski”, którą adaptowano do filmu. W scenariuszu, napisanym przez Davida Koeppa, przedstawiona jest „przepaść”, do której T. Rex próbuje się dostać, gdy nadjeżdżają samochody. Ten podniesiony kawałek ziemi został zaprojektowany jako bezpieczny obszar do oglądania, aby ograniczyć interakcję T. Rexa z ogrodzeniem. To na tej przepaści koza jest karmiona Rexem. W okolicy znajduje się stromy spadek opisany w skrypcie jako „spadek o wysokości 50 stóp”.

Istnieje również odniesienie do tej kropli, która jest linią na wylot we wcześniejszej scenie filmu. Po wyjściu z helikoptera prawnik Donald Genero pyta właściciela parku Johna Hammonda o bezpieczeństwo padoków. Hammond odpowiada, mówiąc mu, że elektryczne ogrodzenie, czujniki ruchu i „betonowe fosy” są na swoim miejscu.

Pomysł, aby każde ogrodzenie miało "betonową fosę" jest czymś, co zostało opisane w powieści Michaela Crichtona i wyraźnie coś, co Steven Speilberg zamierzał włączyć do filmu. 30-metrowy spadek w wybiegu T. Rex prawie na pewno jest betonową fosą, która została opisana.

Rysunki produkcyjne również wydają się to potwierdzać, według Klaytona Fioriti. Ta fosa otacza większość ogrodzenia, z wyjątkiem podniesionego obszaru widokowego, dokładnego miejsca, z którego wydostaje się T. Rex.

Ale nic z tego tak naprawdę nie ma znaczenia, ponieważ najważniejszy element kontekstu (obecność obszaru oglądania / wzniesionej przepaści) nie został uwzględniony w filmie. Tak więc fani byli po prostu zdezorientowani i trochę zawiedzeni.

No cóż… przynajmniej ta sekwencja jest wciąż ekscytująca…

Zalecana: