Oto, co satyryczne programy, takie jak South Park i Boondocks, uczą nas o rasizmie

Spisu treści:

Oto, co satyryczne programy, takie jak South Park i Boondocks, uczą nas o rasizmie
Oto, co satyryczne programy, takie jak South Park i Boondocks, uczą nas o rasizmie
Anonim

Możemy nauczyć się kilku rzeczy z satyry. Niezależnie od tego, czy chodzi o stand-upy, czy przez programy telewizyjne.

Możemy porozmawiać o rasie, religii, płci i klasach społecznych. Możemy obserwować, jak nasze społeczeństwo radzi sobie z tą odpowiedzialnością i odpowiednio wyciągać wnioski.

Jednak ze względu na tradycję i stabilność te tematy są postrzegane jako tabu. W klasach, miejscach pracy, między innymi w kręgach towarzyskich. W większości przypadków, gdy tematy są uproszczone lub przetrawione w humorystyczny ton, ludzie mogą znieść słuchanie, w przeciwieństwie do całkowitego zakończenia rozmowy.

Rozrywka zrobiła wiele w rozwiązywaniu tych problemów, a ich znaczenie wzrasta, gdy problem jest w toku.

Od ponad 400 lat rasizm systemowy odgrywa ogromną rolę w historii Ameryki. Pomimo wielu ruchów w tym zakresie, niesprawiedliwość społeczna jest stałą w krainie wolności. I choć na pozór trudno jest poruszyć pewne kwestie publicznie, od czasu do czasu jest to przedstawiane, ale w ekstremalny sposób, który czerpie pewną formę komicznej przyjemności.

Wejdź do Comedy Central's, South Park

Pomysł Matta Stone'a i Treya Parkera, współtwórcy wykorzystują swój program do podkreślenia wielu problemów ze społeczeństwem amerykańskim. Ale żaden odcinek nie uosabiał nieustannej walki o wyścigi niż odcinek sezonu 4, Chef Goes Nanners.

Odcinek serialu koncentruje się wokół szefa kuchni, kucharza z South Park Elementary, którego głos użyczył nieżyjący już piosenkarz/autor piosenek, Issac Hayes. Szef kuchni, zwykle postrzegany jako głos rozsądku dla dzieci, był zrozpaczony flagą miasta South Park.

Nigdy nie wstydzili się pokazać swojego dziwacznego humoru, program przedstawił flagę w następujący sposób:

Flaga symulująca lincz Afroamerykanina z białymi Amerykanami otaczającymi figurę. Czwarta klasa musiała debatować o stanie flagi: czy powinna pozostać? A może powinien iść? W studium przypadku główni bohaterowie, Kyle, Stan i Kenny, kontra Wendy i Eric Cartman, jego dziewczyna. Tak, „ten” Eric Cartman.

Obojętność ze strony w większości białej społeczności spowodowała, że Ku Klux Klan próbował wpłynąć na decyzję o utrzymaniu flagi bez zmian.

Gdy miasto znalazło się w impasie, społeczność zgubiła się w drodze do wyjścia. Rozwiązanie? Zostaw to 9-latkom z South Park Elementary.

Występ zakończył się niejednoznaczną debatą. Szef kuchni, zniesmaczony brakiem empatii w swoim mieście, zdał sobie sprawę, że niezdecydowanie miasta było wynikiem ich ignorancji. Nie wiedzieli, co flaga znaczyła dla postaci, ponieważ nie wpłynęły na nich konflikty rasowe, w których flaga została wykonana. Ostatecznie flaga została przemianowana na zlinczowanie tej samej czarnej postaci przez ludzi wszystkich kolorów.

Nie trzeba dodawać, że z powodu luzu na przestrzeni lat i dzisiejszego klimatu prawdopodobnie nie poszłoby to dobrze.

Jak na ironię historia wskazuje, że krytycy nie będą mniejszościami.

W końcu przeżyli wiele odmian satyry. Kilka drobnych doświadczeń z prawdziwego życia. Inne pasujące do skrajności, które widzimy w telewizji.

Grupa rzecznicza Rada Telewizji Rodziców może jednak nie podzielać tych samych pomysłów. Grupa rutynowo ściga Stone'a i Parkera za ich wulgarną reprezentację dzieci. Założyciel grupy? Członek większości w L. Brent Bozell III.

To ma sens. Krewni jednoprocentowych, którzy prosperują w status quo. Te same osoby, które przeoczają przekaz i atakują treść.

Niefortunne jest to, że wielu nie stosuje się do status quo. A dla tych ludzi przesłanie nie służy jedynie do śmiechu, ale w pewnym sensie daje do myślenia.

W ten sam sposób, w jaki możemy śmiać się ze specjalnej komedii opowiadającej o rasistowskich uprzedzeniach w Hollywood.

W ten sam sposób, w jaki możemy patrzeć na programy takie jak The Boondocks, które nieustannie poruszają poważne problemy dotyczące czarnej społeczności.

Te fragmenty pokazów prawie służą jako wstęp dla uciskanych ludzi na procesie. Scena, na której publiczność nie ma innego wyboru, jak słuchać. Co pół godziny, z około 21 minutami działania.

Są to momenty dialogu, w których możemy przetrawić „dlaczego”. Następnie, jeśli jeszcze tego nie zrobili, mogą zobaczyć „dlaczego” za to, co to jest. Kiedy to się stanie, można zrozumieć czarną sytuację.

W końcu mogliśmy zrozumieć, dlaczego Colin Kaepernick ukląkł. Moglibyśmy zrozumieć, dlaczego amerykański patriotyzm jest maskowany przez dziesięciolecia rasizmu lub dlaczego niepokoje i podziały stały się filarami tego narodu.

Miejmy nadzieję, że zrozumienie tych rzeczy przyniesie zmiany, nie pozostawiając na próżno imion poległych.

Zalecana: