Dlaczego Netflix wydał pozew o muzyczną wersję Bridgertona

Spisu treści:

Dlaczego Netflix wydał pozew o muzyczną wersję Bridgertona
Dlaczego Netflix wydał pozew o muzyczną wersję Bridgertona
Anonim

Netflix jest domem dla wyjątkowych oryginalnych treści i wygląda na to, że gigant streamingowy zawsze ma asa w rękawie. Podczas gdy inne usługi przesyłania strumieniowego zaczynają nadrabiać zaległości, na czele stawki znajduje się Netflix i nadal to robią dzięki programom takim jak Bridgerton.

Program odniósł duży sukces i będzie się rozszerzać o trzeci sezon, a także o show typu spin-off. Nie trzeba dodawać, że fani będą dobrze jeść przez wiele lat.

Niedawno serial znów trafił na pierwsze strony gazet, tylko tym razem, ponieważ ktoś został spoliczkowany poważnym pozwem. Przyjrzyjmy się, co dzieje się z tą rozwijającą się historią.

Liczby Bridgertona w serwisie Netflix nadal rosną

Jeśli nie mieszkałeś pod największą skałą świata, prawdopodobnie zdajesz sobie sprawę z faktu, że Bridgerton jest jednym z najpopularniejszych programów na świecie. Chociaż ma tylko dwa sezony, nie można zaprzeczyć, co udało jej się osiągnąć w skali globalnej.

Pierwszy sezon został wydany w czasie, gdy ludzie mieli niewiele do roboty i był to wielki sukces. Shonda Rhimes nie jest obca w tworzeniu przebojowych programów i zrobiła to ponownie z Bridgerton.

Sezon drugi był bardzo wyczekiwanym wydarzeniem i podobnie jak jego poprzednik, stał się ogromnym hitem Netflix i zdominował liczbę transmisji strumieniowych.

Według terminów ostatecznych, „Według rankingu Nielsena, sezon 2 Bridgerton na Netflix był najczęściej oglądanym tytułem w tygodniu od 28 kwietnia do 3 marca. jego debiutancki występ tydzień wcześniej Rankingi transmisji strumieniowej Nielsena opierają się na minutach oglądanych na ekranach telewizorów, co oznacza, że nie liczą się telefony komórkowe. Śledzi Disney+, Hulu, Apple TV+, Amazon Prime Video i Netflix oraz zgłasza swoje liczby z opóźnieniem w porozumieniu ze streamerami."

Wydaje się, że Bridgerton jest w dzisiejszych czasach wszystko, a fani byli zaskoczeni, widząc, że na scenę wchodzi musical.

Jest nieoficjalny musical na Broadwayu

Podczas pandemii Abigail Barlow i Emily Bear wpadły na pomysł stworzenia musicalu Bridgerton i zmarnowały niewiele czasu na rozkręcenie swojego wymarzonego projektu.

Żadne z nas nie napisało wcześniej żadnego teatru muzycznego. Wiesz, mamy bardzo różne doświadczenia muzyczne. Jestem bardziej pisarką popową, ale Emily ma rozległe wykształcenie muzyczne i wie o tym dużo więcej po stronie niż ja. Ale nasza współpraca zawsze po prostu działała”- powiedział Barlow w wywiadzie.

Możesz pomyśleć, że coś takiego wymagałoby, no wiesz, pozwolenia od Netflix, a w wywiadzie Barlow powiedział, że dostali zielone światło.

„Poprosiliśmy! Zapytaj, a otrzymasz. Netflix był bardzo, bardzo pomocny” – powiedział Barlow.

Program trwa już od dłuższego czasu i wydawało się, że Barlow i Bear po prostu realizują swoje marzenia. To jednak zostało wstrzymane dzięki pozwowi, który Netflix wniósł przeciwko duetowi.

Netflix nie jest zadowolony z produkcji na Broadwayu

Co właściwie dzieje się z pozwem, który Netflix wniósł przeciwko tej produkcji na Broadwayu?

„29 lipca Netflix złożył pozew w amerykańskim sądzie okręgowym w Waszyngtonie, twierdząc, że Barlow i Bear „zabrali cenną własność intelektualną z oryginalnego serialu Netflix Bridgerton, aby zbudować dla siebie międzynarodową markę”. NPR pisze.

Pozew wskazuje, że Netflix jest tym, który ma prawo do tworzenia szyderczych utworów opartych na serii książek, i twierdzi, że ludzie stojący za sztuką próbują zarabiać pieniądze na czymś, do czego nie mają prawa.

„Pozew przytacza konkretne przypadki, w których Barlow i Bear rzekomo „skopiowali hojnie i prawie identycznie z Bridgerton w wielu oryginalnych elementach ekspresji, „w tym podnoszenie linii dialogowych z serialu, „zawłaszczanie” postaci i „ kopiowanie „kluczowych punktów fabuły”, strona kontynuuje.

Jest tu dużo do rozpakowania, ale ludzie stojący za sztuką powinni być dość nerwowi. Najwyraźniej w rzeczywistości nie uzyskali pozwolenia od Netflix, co jest problemem z uściskiem. Poruszanie się po fan fiction jest już wystarczająco trudne, ale wygląda na to, że posunęli się za daleko, jak na gust Netflixa.

Netflix i produkcja będą sprzeczne, dopóki nie zostanie osiągnięte rozwiązanie. Mamy nadzieję, że sprawy szybko się załatwią, ale jeśli sprawy staną się brzydkie, ludzie będą uważnie przyglądać się sprawie. Powinno to być ostrzeżeniem dla innych, aby nie próbowali czegoś takiego z inną serią Netflix.

Zalecana: