Nie zadzieraj z Tomem Cruisem i jego filmami.
Cruise zyskał reputację jednej z najbardziej hojnych celebrytów w Hollywood. Już niedługo w Hollywood nie będzie ani jednej gwiazdy, której nie ma na liście, która co roku otrzymywałaby od aktora słynny „Cruise Cake” na Boże Narodzenie. Nie będzie nawet ani jednej gwiazdy, która w jakiś sposób nie doświadczyłaby hojności Cruise'a. Kiedyś zaprosił Zaca Efrona do swojego domu, aby nauczyć go jeździć na motocyklu i co roku wysyła Dakocie Fanning buty na jej urodziny. Jego współpracownicy uwielbiają z nim pracować, podobnie jak większość jego personelu.
Więc kiedy słyszymy, że stworzył bezpieczne środowisko dla wszystkich zaangażowanych w Mission Impossible 7, aby mogli dalej strzelać, nie jest to niespodzianka. Zapłacił za to własnymi pieniędzmi, co jest bardzo przemyślane. Zwłaszcza po tym, co wydarzyło się na planie, co sprawiło, że uwolnił swoją furię na tych, którzy złamali protokoły COVID, które ustanowił, aby umożliwić im kontynuowanie filmowania. George Clooney stanął po jego stronie, a Leah Remini nazwała to „wyczynem scjentologicznym”, co nie jest zaskoczeniem.
Ale dlaczego Cruise pokrył rachunek, aby sprowadzić wszystkich do porządku? Z pewnością mógł sobie na to pozwolić. Zarobił 70 milionów dolarów za pierwszą misję niemożliwą, a jego pensja rosła tylko z każdym filmem, który pojawia się w serii. Może wydawać na siebie dużo pieniędzy, ale duża część jego wartości netto idzie na inne rzeczy, w tym na filmy. Ale trzeba kwestionować; czy jego hojność rzeczywiście pochodzi z filantropijnego punktu widzenia? Prawdopodobnie, ale to nie znaczy, że on też nie dba o siebie.
Najgorszy koszmar rejsu zdarzył się po zatrzymaniu produkcji
Mission Impossible 7 był jednym z pierwszych filmów, które musiały natychmiast wstrzymać produkcję. Właśnie mieli zacząć kręcić we Włoszech, ale ten kraj był jednym z pierwszych krajów, które zostały zamknięte, gdy rozpoczął się COVID.
Ale produkcja mogła rozpocząć się ponownie latem 2020 roku. Simon Pegg, który gra Benji Dunn w serii, powiedział Variety w lipcu, że produkcja ma zostać wznowiona we wrześniu. Więc Cruise nie zamierzał więcej ryzykować i dalej opóźniać film.
Był gotów wydać 700 000 dolarów, aby pomóc firmie producenckiej Truenorth wyczarterować dwa statki wycieczkowe norweskiej firmy Hurtigruten, tylko po to, by pomieścić zarówno obsadę, jak i załogę podczas kręcenia. To wszystko było częścią planu Cruise'a, aby „utrzymać wszystkich w bezpieczeństwie” i utrzymać wszystkich w bańce wolnej od COVID, aby nie było żadnych wybuchów epidemii, a zatem nie było już opóźnień w strzelaniu.
Nikt w branży showbiznesu nie chce więcej opóźnień w jakimkolwiek projekcie, ale jeśli Cruise mógłby przyspieszyć proces tworzenia filmu, upewniając się, że nie doszło do wybuchu epidemii, zamierzał to zrobić. Spójrz na to, co robi dla swoich filmów, kiedy nie ma pandemii. Zrobił wszystkie swoje akrobacje i zawsze był bardzo oddany wszystkim swoim filmom.
Możemy potwierdzić, że spółka Hurtigruten osiągnęła porozumienie z firmą produkcyjną Truenorth w sprawie czarteru dwóch statków od końca sierpnia do końca września. Chodzi o statki (nowo zmodernizowane) MS Vesterålen i (zupełnie nowa bateria zasilana hybrydowo) MS Fridtjof Nansen”, powiedział w oświadczeniu rzecznik Hurtigruten.
Oba statki były zupełnie nowe. MS Fridtjof Nansen może pomieścić 530 pasażerów, a MS Vesterålen może pomieścić 490 pasażerów, więc obsada i załoga nie byli w żaden sposób ciasni na statkach.
Ani studio, ani sam Cruise nie potwierdzili, że to Cruise wydał pieniądze na opłacenie łodzi, ale mówimy o filmie Cruise. Oczywiście musiał to być on.
Rant rejsu wydarzył się, zanim dostał łodzie
W grudniu The Sun wydało nagranie Cruise'a, udzielając swojej obsadzie i ekipie bardzo pasjonującej rozmowy na temat bezpieczeństwa COVID. Przemówienie, które media nazwały tyradą, spotkało się z dużą krytyką.
Wygląda na to, że kilku członków ekipy nie przestrzegało protokołu, który ustanowił jako producent filmu, i wybuchła epidemia, gdy kręcili we Włoszech. Cruise ostrzegł, że jeśli to się powtórzy, osoby odpowiedzialne zostaną zwolnione.
„W nocy rozmawiam przez telefon z każdym jebanym studiem, towarzystwami ubezpieczeniowymi, producentami, a oni patrzą na nas i wykorzystują nas do robienia swoich filmów” – wrzasnął Cruise, dając jasno do zrozumienia, że "tworzyliśmy tysiące miejsc pracy."
Był bardzo wzruszony, „mówił załodze, że branża cierpi, a większość branży została zamknięta, a ludzie tracą w rezultacie domy” – napisał wtedy Ostateczny termin.
Miał jednak powód do wściekłości. To była sytuacja typu „pomóż mi pomóc”. Cruise próbował nakręcić film w trudnym czasie i starał się utrzymać całą obsadę i ekipę w pracy, ale w pewnym sensie rzucali mu to w twarz, gdy byli niebezpieczni. Czy nie powinno być dobrze, że aktor chciał, aby wszyscy byli bezpieczni?
Pod koniec dnia on i studio również tracili pieniądze z powodu opóźnień. Więc po tym wszystkim drogie łodzie były oczywiste. Cruise prawdopodobnie chciał też pokazać światu, że mógłby nakręcić film podczas pandemii. W końcu chce nakręcić film w kosmosie. Aby upewnić się, że nikt nie sprzeciwił się protokołowi, utworzył wokół wszystkich bańkę, więc wiedział, gdzie wszyscy byli. Właściwie to całkiem sprytne i całkowicie coś, co zrobiłby Crusie. Prowadzi ciasny statek, nie zamierzoną grę słów.