The Little Couple to reality show, który śledzi losy Jen Arnold i Billa Kleina oraz ich dwójki adoptowanych dzieci. Jest to program, który daje wgląd w trudności, z jakimi się zmierzyli (w tym wiele operacji), ale także piękne chwile, które dzielili, a ich pozornie doskonały związek zaskarbił im miłość i szacunek wielu fanów. Ale pod koniec dnia jest to program telewizyjny typu reality show, a wiele scenariuszy jest napisanych.
Te słodkie uroczystości, które widzisz, są przeznaczone dla kamer (para woli świętować na osobności), niektóre z najsmutniejszych momentów miały miejsce, gdy kamery się nie kręcą, a ich dzieci krzyczą na załogę, gdy wchodzą im w drogę.
15 Dzieci małej pary wolą mieć wolność, bez śledzących ich kamer
Jen Arnold i Bill Klein podjęli decyzję o otwarciu swojego życia na świat, ale ich dzieci nie zawsze doceniają aparaty na twarzach. We wspólnym wywiadzie dla Glamour, Arnold powiedział publikacji, że ich dzieci są „nieważne” w związku z aparatami, dodając: „jeśli kamera stanie na przeszkodzie temu, co próbują zrobić, powiedzą: „Ruszaj się! Ruszaj się, ruszaj się, jesteś na mojej drodze.”
Ale Klein zauważył również, że chociaż ich dzieci przystosowały się do kamer, uważa, że „wolą swobodę robienia tego, co chcą…”
14 Nie mamy pojęcia, jak naprawdę wygląda ich życie, ponieważ tak duża część serialu jest napisana w scenariuszu
Mała para to reality show i chociaż ludzie myślą, że wszystko, co się dzieje, jest organiczne, większość z nich jest właściwie napisana. ScreenRant zauważa, że jeśli chodzi o reality TV, „wiele scenariuszy i wydarzeń jest przygotowywanych i inscenizowanych przed kamerą”, a Mała Para nie jest wyjątkiem od tego traktowania.
13 Firma produkcyjna stojąca za „małej parą” została najechana przez FBI
Chociaż The Little Couple nie ma nadmiernego dramatu, firma produkcyjna, która stoi za serialem, LMNO, znalazła się pod śledztwem. Według The Wrap, w 2016 roku FBI kierowało zespołem, który przeszukał biura firmy w Los Angeles, jednocześnie badając możliwość „defraudacji i wymuszenia”.
12 Najsmutniejsze chwile w ich życiu zdarzają się, gdy kamery się nie kręcą
Fani mogą pomyśleć, że całe życie Jen Arnold i Billa Kleina rozgrywa się przed kamerą, ale The List zauważa, że niektóre z ich najbardziej emocjonalnych momentów mają miejsce na osobności. Według publikacji, Klein napisała w Think Big, że kiedy po raz pierwszy przedstawili córkę jej nowemu domowi, „płakała”, ona również „nie chciała być blisko swojego nowego tatusia”.
11 Jen właściwie lubi, że kamery podążają za jej mężem, więc wie, co on robi
Posiadanie kamer przez cały czas może być męczące, ale Jen Arnold stwierdziła, że znajduje pocieszenie w świadomości, że każdy ruch jej męża jest udokumentowany. Według DirectExpose, powiedziała: „Całkowicie i całkowicie ufam mojemu mężowi… Zawsze ktoś patrzy, a ja mam oczy upewniające się, że jest dobry”.
10 Sława ma ciemną stronę, a nieproszeni fani pojawiają się poza ich domem
Fame dała parze platformę do podnoszenia świadomości, dała także fanom możliwość zobaczenia, jak wygląda ich życie, a Jen Arnold i Bill Klein są interesującymi osobami. Ale niektórzy fani przekraczają granicę, a The List zauważa, że ludzie przyszli do ich domu, aby napisać im notatki, które przyklejają do skrzynki pocztowej rodziny.
9 Bill jest uczciwy, że początkowo chce dziecka, które było jego genetycznie
Bill Klein i Jen Arnold są rodzicami dwójki adoptowanych dzieci i chociaż są szczęśliwą małą rodziną, Klein była szczera, że początkowo chce biologicznie spłodzić dzieci.
„Kiedy Jennifer i ja spotkaliśmy się po raz pierwszy, moim samolubnym podejściem było to, że chciałem mieć dziecko genetycznie moje” – powiedział People.
8 W przeciwieństwie do wielu innych studentów, lata studenckie Billa były jednymi z najtrudniejszych okresów w jego życiu
Dla wielu ludzi lata studenckie to czas osobistego rozwoju i wolności, a wyjeżdżają z miłymi wspomnieniami, ale tak nie było w przypadku Billa Kleina. Walczył z depresją i mówił o tym w wywiadzie dla HuffPost Live (via E! News).
„W college'u doszedłem do najgłębszej depresji i to doprowadziło mnie do krawędzi” – powiedział. „Od tego czasu wszystko się dla mnie zmieniło…”
7 Ich związek może wydawać się doskonały, ale istnieją zasady, których przestrzegają, aby to zadziałało
Jaki jest sekret błogiego małżeństwa? Cóż, dla Jen Arnold i Billa Kleina odpowiedzią jest posiadanie (i przestrzeganie) zestawu zasad. Podzielili się tymi zasadami w wywiadzie dla People, wyjaśniając, że nigdy nie kładą się spać źli, znajdują dla siebie czas i najwyraźniej „żona ma zawsze rację”.
6 Te urocze uroczystości, które widzisz w telewizji, są obchodzone dwukrotnie (co oznacza, że to, co widzisz, jest wystawiane)
Jen Arnold i Bill Klein świętowali razem kilka wyjątkowych momentów, które rozegrały się w ich programie, ale to, co widzą fani, jest w rzeczywistości wystawiane, ponieważ często mają inną uroczystość na osobności.
Arnold powiedział Huffington Post: „Staramy się sobie przypominać, że kolacje z kamerami tak naprawdę się nie liczą i że nadal musimy mieć dla nas osobną uroczystą kolację, na urodziny i rocznice”.
5 Bill Klein czasami jest wołany przez nazwisko swojej żony - co bez wątpienia jest irytujące
Wyobraź sobie, że nazywasz się nazwiskiem żony, a nie własnym? Musi być denerwujące, prawda? Cóż, nie dla Billa Kleina, a nazywa się go panem Arnoldem.
Przypomniał sobie historię w wywiadzie dla Huffington Post, opowiadając o tym, jak pewna pani podeszła do niego i powiedziała: „Bardzo miło cię poznać, Bill Arnold”. Powiedział, że błąd jest w porządku, dodając: „nie ma wyrządzonego ego ani krzywdy”.
4 Bill Klein nie był dokładnie idealnym dzieckiem, w rzeczywistości był awanturnikiem
Bill Klein i Jen Arnold to wszechstronni ludzie, ale Klein nie zawsze był takim wzorowym obywatelem, jakim jest dzisiaj. W rzeczywistości mówił o byciu trochę zbuntowanym nastolatkiem, mówiąc blogowi, Dad or Alive (przez NickiSwift), że „przetestował każdą istniejącą granicę” i obejmowało to głupie rzeczy, ale także poważniejsze rzeczy.
3 Stanie się matką nie było łatwe dla Jen, a ona walczyła o związanie się ze swoją adoptowaną córką
Adopcja dziecka wiąże się z wieloma komplikacjami, a Jen Arnold opowiedziała o trudnościach, jakie miała z nawiązaniem więzi ze swoją córką Zoey.
Zaadoptowali ją z Indii, gdzie wychowała się w sierocińcu i zajęło trochę czasu, zanim Zoey i jej rodzice związali się. Arnold powiedział Ludzie: „Naprawdę nie chciała mieć z nami nic wspólnego”.
2 Pierwsze wspomnienie Jen Arnold z jej życia nie jest szczęśliwe…
Pierwsze wspomnienie Jen Arnold z jej życia to nie zabawa zabawkami czy śmiech z rodziców, to podróż karetką pogotowia. „Moje pierwsze wspomnienie to jazda na tylnym siedzeniu karetki, która po mnie przyjechała” – powiedziała według ScreenRant. „Światła migały, a moi rodzice chowali ręczniki wokół mojej głowy, próbując upewnić się, że jestem zabezpieczona przed podróżą do szpitala.”
1 Niestety, nie pamięta spotkania ze swoim obecnym mężem Billem Kleinem (chociaż tak)
Niestety dla Jen Arnold, istnieje również szczęśliwe wspomnienie, którego nie pamięta, a to jest jej pierwsze spotkanie z Billem Kleinem, kiedy byli dziećmi. Rozmawiali o tym w wywiadzie dla Glamour, a Arnold powiedziała publikacji, że nie pamięta tej chwili, ponieważ właśnie wyszła z operacji.