Ta scena w „Titanic” była w rzeczywistości prawdziwa, a nie CGI

Ta scena w „Titanic” była w rzeczywistości prawdziwa, a nie CGI
Ta scena w „Titanic” była w rzeczywistości prawdziwa, a nie CGI
Anonim

Każdy, kto dorastał w latach 90., pamięta film „Titanic”, który opowiada historię RMS Titanic. Trwało to tak długo, że wymagało przerwy, a kiedy kaseta VHS wyszła, zajęło to więcej niż jedną, aby utrzymać wszystkie dwie godziny i czterdzieści minut.

Ale nawet dzisiaj fani zauważają nowe rzeczy w filmie i dzielą się mnóstwem „spoilerów”. Chociaż trudno je nazwać spoilerami ponad 20 lat po premierze filmu.

Częścią tego, co jest tak niesamowite w filmie, jest to, jak zaawansowana była wówczas jego technologia. W końcu, podczas gdy producenci zajęli się tworzeniem skomplikowanych scenografii i naśladowaniem projektu oryginalnego statku, CGI pomogło osiągnąć wiele z tego, co sprawiło, że film był tak epicki. Pasja Jamesa Camerona do rozwiązanych i nierozwiązanych zagadek RMS Titanic przyniosła dalszą autentyczność każdej scenie.

Kolejnym powodem, dla którego „Titanic” był tak poruszający, był fakt, że w teatrze było wiele prawdziwych historii pasażerów Titanica, zauważa Historia. Co więcej, wiele linii i scen było całkowicie ad-libowanych opartych na emocjach aktorów.

W rzeczywistości Leonardo DiCaprio improwizował swoją najbardziej kultową linię. Sceny między Jackiem i Rose również były improwizowane, zauważył IMDb, w tym fragment, w którym Rose pluje Calowi w twarz.

Jeśli chodzi o realizm, nietrudno uwierzyć, że sceny oceanu zostały nakręcone w basenie, a następnie zmontowane tak, by wyglądały, jakby aktorzy byli na otwartym oceanie. Nawet scena rysunkowa, w której Jack szkicuje Rose, została zredagowana; reżyser James Cameron użył własnej (lewej) ręki do szkicowania. Następnie odbił obrazy, aby pasowały do praworęczności Leo.

Zasadniczo każdy entuzjastyczny fan mógłby napisać esej na temat wszystkich sposobów ulepszania „Titanica” od nagrania do wydania.

A jednak był jeden absolutnie kultowy moment w filmie, który nie był zmanipulowany przez CGI. Według IMDb monumentalny moment, w którym Jack i Rose znajdują się na dziobie statku na tle zachodu słońca, był całkowicie autentyczny.

Statek oczywiście nie był do końca prawdziwy, ale scenografię zbudowano w nadmorskiej lokalizacji, aby zapewnić załodze przewagę w postaci naturalnego światła. Atmosfera prawdopodobnie też nie zaszkodziła.

Leonardo DiCaprio jako Jack i Kate Winslet jako Rose w Titanicu
Leonardo DiCaprio jako Jack i Kate Winslet jako Rose w Titanicu

Mimo to minęło osiem dni, zanim ekipa filmowa była w stanie uchwycić scenę, która znalazłaby się w końcowej części filmu. W ostatnim dniu zdjęć niebo było zachmurzone, ale przerwa w chmurach zapewniła Jamesowi Cameronowi idealny zachód słońca.

Cameron przyznał później, że ujęcie było nieco nieostre z powodu pośpiechu, z jakim zostało wykonane, ale było tak blisko idealnego zachodu słońca, jak tylko mógł. Dzięki wytrwałości obsady i załogi (i odrobinie szczęścia opartego na pogodzie), fani mogli zobaczyć prawdziwą magię, gdy Rose powiedziała: „Lecę, Jack”.

Zalecana: